Sri Lanka DZIKA!!! Bez touroperatora!!!
Cześ ć wszystkim !! !
Zacznę w kolejnoś ci, nie obraż aj się bł ę dami.
I tak. . . normalnie dotarliś my do Kijowa, tu spotkali nas znajomi. Wielkie dzię ki nim był o duż o bagaż u. . . Byli w samochodzie. . . Zawieź li nas do Boryspola.
W porcie otwarto nowy terminal "F" - dobrze, ale ceny....mał a butelka wody - 23 gr. , szklanka piwa 0.3 - 35 gr.
Có ż , doś ć o smutnym. . .
Wsiedliś my do samolotu, lecimy 4 godziny do Abu Zabi, tam tankowanie. Zostajemy wpuszczeni na godzinę do ogromnej hali tranzytowej. Zgadnij, doką d przenieś li się Sł owianie....oczywiś cie wszystko poszł o do PALARNI i Dyutifri.
Sala jest pię kna. . . Wszę dzie biegają Arabowie z haremami. Uderzył mnie stojak z komputerami. 50-60 z bezpł atnym Internetem. Ale my tego nie potrzebujemy…. musimy mieć czas na zatankowanie naszego „paliwa” i wypalenie przynajmniej kilku papierosó w.
Mieliś my też czas na kawę za 5 USD. : )
Zał adowany, wystartował , ale gdzieś okoł o 35% ludzi zmalał o…. wielu pozostał o w Emiratach. Cieszymy się , siadamy dla 1 - 2 osó b.
Karmienie w MAU. . . tak sobie. . . ale jak poszł a przeką ska.
Wylą dowaliś my o 3:30 czasu lokalnego. Lotnisko w Kolombo nie jest duż e, zał atwiliś my drobne formalnoś ci, od razu natknę liś my się na problem ję zykowy.
Wymieniony za 500$, otrzymał funt lokalnej waluty (rupii), sfatygowany, zuż yty, ale nie był o problemó w w przyszł oś ci z towarem.
Poszliś my szukać taksó wki, wychodzą c z portu wdychaliś my wszystkie aromaty lokalnego powietrza, bardzo wysoką wilgotnoś ć . Noc + 32*
Na parkingu przykleił a się gromada „bomb” miejscowych. Mó wimy, ż e musimy jechać do Bentoty (trasa został a opracowana w domu). Hojne i dochodowe oferty w wysokoś ci 120-150 USD natychmiast spadł y. Sprytnym spojrzeniem odpowiadam "imię Hari"......czyli bardzo drogie.
Podoba im się to, ż e znamy w nich kilka sł ó w....dokł adniej DWA, też AYUBOVAN (cześ ć )))))
Tylko dlatego, ż e jesteś my wł aś cicielami ich ję zyka, oferują nam dumpingowe ceny za pocią g - 100 USD
Nie tracą c samokontroli, powtarzamy - hari-name...
Generalnie wynik to 55$ i ruszamy nocną Lanką . Jazda konna to osobny temat (opiszę pó ź niej)
Do Bentoty dojeż dż amy za 2.5 godziny, zaczynamy podjeż dż ać do ró ż nych hoteli, cena katastrofalnie nam nie odpowiada. 100-125$ za noc. Po trzeciej pró bie mó wimy (dokł adniej wyjaś niamy dziecku na palcach, ż e to jest dla nas BARDZO, có ż , BARDZO HARI IMIĘ )
Dopiero pó ź niej zdał em sobie sprawę , ż e sprytny Sri Lanki specjalnie zawió zł nas do drogich hoteli, ponieważ kraj ma elastyczny system wycofywania...Jeś li jakiś mił y facet podją ł się zabrać cię do kawiarni, hotelu, sklepu...nie robi tego z ż yczliwoś ci jego duszy.... w każ dym razie otrzyma swó j%, upewnij się , ż e jest norma.
Kró tko mó wią c, po nieduż ym spotkaniu postanowiliś my pojechać dalej na poł udnie…. i postą piliś my sł usznie…. .
Kolejna godzina jazdy + 10$ i jesteś my w Hikkaduwie.
Jest już godzina 6.30
Zatrzymujemy się w pobliż u pierwszego mał ego hotelu, któ ry nam się podoba, ustalamy cenę - 55 USD ze ś niadaniem i do oceanu, to jest 5-7 metró w od hotelu.
To jest fantastyczne !! !
Hikkaduwa ma pię kne plaż e.
„Chip” plaż Hikkaduwy to surfing dla począ tkują cych. Pró bowaliś my kilka razy…. wypoż yczenie deski 1 USD za godzinę , surfowanie po ciele – 0.5 USD.
Wstawanie zajmuje 4-5 dni, ale planowany program nam nie pozwalał . Jeś li znó w przyjadę na Lankę , poś wię cę tej sprawie tydzień . W tym mieś cie nie ma wielu Sł owian. Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy, Skandynawowie. Miejscowa Ukraina wie wię cej niż Rosja. Stosunek do "naszego brata" jest znakomity !! !
Staraliś my się ich nie zawieś ć .
W naszym hotelu mieszkał y 4 dziewczyny z Kijowa - YOGI. Przed ś witem poszli gdzieś pomedytować i wró cili wieczorem. Powiedzieli nam, ż e jeś li idziesz plaż ą plecami do wschodu sł oń ca liż ą cego só l wcześ nie rano, to po 2.5 - 3 km. zaczynają się skał y i rafa. Tam rano podpł ywa ogromny ż ó ł w, przyzwyczajony przez miejscowych. Moż esz karmić go glonami z rą k.
Wyruszyliś my wię c. . . mieliś my szczę ś cie DWÓ CH przepł ynę liś my ! ! ! Spacer po tak malowniczej plaż y to przyjemnoś ć . Piasek jest gę sty i jednocześ nie mię kki.
Kochany Leo!! !
W butelkach - 0.65, cena - 160 rupii, bez butelki - 60.
Przy okazji zapomniał em wpisać stawkę.100 - 1100 rupii.
Trzeciego dnia poznaliś my goś cia z Petersburga, od roku mieszka na Lance, prowadzi swó j mał y pensjonat. Cena wynosi 7 USD za dzień . Jeś li ktoś pó jdzie, mogę podać adres. Nazywa się Valentine.
Bardzo nam pomó gł , polecił faceta, któ ry ma wł asną taksó wkę - minibus Toyoty z klimatyzacją (to waż ne)
Cena wynosi 50 USD za dzień . Jego problemem są pokoje noclegowe, przewoź nicy do tankowania i ż ywnoś ci.
4 dni minę ł y szybko.
Musimy iś ć dalej.
Opracowany plan podró ż y:
9.00 wyjazd.
Hikkaduwa - Yalla.
Istnieje rezerwa narodowa.
Jedź.4 godziny + postoje w malowniczych miejscach.
Nocleg w hotelu.
o 5.00 - SAFARI !! !
wyjazd o godzinie 12.00.
Jedziemy do Eli, to są gó ry.
Powinien być tam przed 17:00.
9.00 wyjazd.
Jedziemy do Nuwara Eliya - WODOSPADY!! !
Nastę pnie wracamy na wybrzeż e w Unawatuna.
========================================
Po drodze Aishan (tak nazywał się nasz kierowca) zatrzymuje się w Gale.
To jest miasto portowe. Sł ynie z fortu. Został zbudowany przez Portugalczykó w 600 lat temu.
Sam fort uderzył swoją wielkoś cią , bardzo duż y.....
====================
Ale przede wszystkim na terenie Forda podobał mi się ten ekstremalny skok Sri Lanki !! !
Kilku mł odych chł opakó w podeszł o do nas i wystawił o POKAZ!! !
To bardzo proste....za 10 dolaró w facet skoczy z ogromnych wysokoś ci do oceanu.
Wysokoś ć … i trzeba się dostać mię dzy dwie puł apki.
Rekiny widział em tylko na ladach kupcó w oraz w menu restauracji i baró w.
Bez meduz!! !
Woda zawsze - 27* - 29*
====================
W Gali jest wielu handlarzy rybami, krewetkami i krabami. Wszystko jest ś wież e, po prostu zł apane w oceanie.
Tutaj dzikie mał py przemykają w celu spę dzenia ryb.
Rekin, tuń czyk – 5-7 USD za kilogram.
Czerwona ryba (okoń morski) 4-5$
Krewetki 6-7 dolaró w za kilogram.
Krab 5-6 dolaró w za kilogram.
Kalmary (mał e) 4-5$
Pierwsza ś wią tynia buddyjska. To sam przewoź nik zawió zł nas w miejsca, któ re uważ ał za interesują ce.
Znajduje się na przylą dku tuż za miastem Gale.
Nastę pnie Ishan zabrał nas na farmę ż ó ł wi.
Wejś cie - 1.5 $
Jak kupi bilety, to taniej. . .
Dla grup turystó w z TOUR FIRMS - 5 USD))
I to we wszystkim… na rynku owoce, owoce morza są dla miejscowych 2 razy tań sze.
Przed pó jś ciem do Sh. L. Marzył em o degustacji Ż Ó Ł WIA, ale po tym, jak spojrzał em na stosunek Sri Lanki do tych zwierzą t.... Nie chciał em...był o mi przykro...
Prvady nie był o w menu w ż adnej restauracji...
Mał y ż ó ł w (co jest na zdję ciu) 2 dni. Trzeciego zostaną wypuszczone do oceanu.
I to jest cecha Sri Lanki !! !
To są rybacy....rano i wieczorem wszystkie kije są zaję te. )) Tysią ce rybakó w.... przepraszam, ż e go nie zdją ł em.
To jakaś ekstremum podczas lunchu. )) Gdy mnie zobaczył to od razu zeskoczył i pobiegł prosić o parę rupii....ale wycofał em się do mikrobusa
O 16.30 dotarliś my do Yala.
Mieszkaliś my w mał ym hotelu z 12 pokojami.
Z goś ci był o my wszyscy........ no, stadko wiewió rek.
Cena za pokó j - 22$
Zjedliś my kolację w restauracji.
A o 22.00 gasną ś wiatł a, jutro o 5.00 na SAFARI.
Uzgodniono za 25 USD za osobę .
Potem spotkał em 10-12 osó b, któ re ró wnież poszł y do tego parku z biur podró ż y.... Nie sł yszał em taniej niż.45 USD na mieszkań ca....
Swoją drogą ludzie mieszkali w innych hotelach gorszych niż nasz....40$ minimum....bez ś niadania. . .
Oczywiś cie rano bę dzie zimno, a do parku dojedzie się.30-40 km. nikt nam nie powiedział . ))
Có ż , nie wspomnieli, ż e bę dziemy mieli lokalnego SCHUMAKHERA do prowadzenia......To są pipety !! ! ! Dawno nie dostał em tyle adrenaliny. Myś lał em, ż e tam poł oż ymy gł owy. . .
Miejscowy, stary, gł upi palant....nie ma instynktu samozachowawczego, a moim zdaniem nawet nie wie, ż e jeepy mogą się przewracać . Poł oż ył takie zakrę ty, zrobił takie wyprzedzanie.... Po prostu MORON !! !
Faktem jest, ż e park zaczyna się o 5.30, a jeepy przyjeż dż ają z cał ej Yali, ż eby dojechać wcześ niej…. Wyprzedziliś my kawał ek. 20-25.
A to jest na polnej, wą skiej drodze. ))
Sam park jest ogromny i pię kny, ale ż ywych stworzeń to za mał o....Spodziewaliś my się wię cej....A moż e po prostu dostaliś my gó wnianego "przewodnika".
Ogó lnie widzieli jednego sł onia na skał ach i co on tam robił ? ? ? Jeden mał y w dziczy, kilka bawoł ó w, kilka pawi, mał py, mangusty, warany, krokodyl.... Ale nigdy nie widzieliś my gł ó wnego JAGUARA...
Cał oś ć trwał a 4 godziny. Wyglą da na to, ż e dziwak za kierownicą w ogó le nie ma pedał u hamulca.
A oto gó ra ze sł oniem na pierwszym zdję ciu.
W koń cu stał o się to, co miał o się wydarzyć . Na jednym z doł ó w, któ ry trzeszczał , chrzą kną ł …. . I fajnie był o jeź dzić …. na mał ym wyboju, doł em, zaczę ł y się takie ciosy, ż e nie dał o się siedzieć , myś lał em, ż e grzbiet się rozleje w szorty.
Zatrzymaliś my się , Czukczi zaczą ł sprawdzać tylny silnik zaburtowy.... potem wspią ł się po narzę dzie, któ re skł adał o się z rury i mał ego mocowania....
Kró tko mó wią c, sprę ż yna po uderzeniu wygię ł a się w przeciwnym kierunku, a uderzenie stał o się w przeciwnym kierunku....
Zaczą ł pró bować umieś cić go na swoim miejscu, obserwowaliś my, jak majstruje przez okoł o 10 minut.... potem zmę czyliś my się tym i pojechaliś my zobaczyć...
Nie miał wystarczają cej masy, aby wł oż yć sprę ż ynę na miejsce… musiał interweniować , ale ten kretyn cią gle wsadzał gł owę mię dzy korpus a koł o. Naprawdę zrozumiał em, ż e jeś li teraz się zepsuje, to stracimy idiotę przewodnika i samobó jcę...
Trzy razy pró bował em mu wytł umaczyć , ż e nie powinno się tam wbijać bzdur… ale pró bował mi powiedzieć , ż e trochę wię cej i uł oż y się na swoim miejscu…
W koń cu Tanya wzię ł a go za rę kę przez okoł o trzy metry, a Falcon i ja skoń czyliś my tę zakurzoną sprawę .
O godzinie 13.00 wyszliś my z przytulnego hotelu pracują cego dla naszej czwó rki.
Droga do El.
Nie da się opisać pię kna drogi, po któ rej wspinaliś my się przez 3 godziny.
Zdję cie tego nie odda.
O 17.00 dotarliś my do jakiejś wioski....na jednym z najwyż szych punktó w Sh. L.
Specjalnie wybraliś my trasy, na któ rych jest mniej turystó w. Zamieszkaliś my w mał ym, ł adnym hotelu.
25 USD za dzień , bez ś niadania.
Widok z balkonu jest hipnotyzują cy.
Wyglą da na to, ż e cał a Lanka jest pod twoimi stopami. Jesteś my ponad chmurami. . .
W hotelach jest tylko kilku Europejczykó w....
No có ż , wieczorem siedzieliś my zgodnie z oczekiwaniami. Postanowiliś my zrobić sobie przerwę od kuchni Sri Lanki.
Wieczorem spacerowaliś my po aul..... biał ych widuje się tam chyba raz w roku....wybiegali ze wszystkich sklepó w i domó w, ż eby na nas popatrzeć , "przypadkowo" nas dotkną ć .
Postawa jak najbardziej pozytywna, gotowa do ś wiadczenia wszelkich usł ug, nie ma ż ebrakó w. Zupeł ne przeciwień stwo miejsc wypoczynkowych. Nie ma zwyczaju chodzić we „mgle”…. to są chmury.
Trzeci ostatni dzień naszej podró ż y do centralnej Sri Lanki.
Przejechaliś my 50 km. i wspią ł się na Szczyt Adama.
Spektakl jest nie do opisania. Nie bardzo zmę czony....wilgotnoś ć , wysokoś ć , URODA !! !
Są tam najlepsze plantacje herbaty.
Po spę dzeniu 2.5 - 3 godzin wspinania się na gó rę wró ciliś my nad ocean, ale po drodze odwiedziliś my dwa wodospady.
Nastę pnie udaliś my się na plantację herbaty.
Zał adowany....
Ceny są naprawdę niskie. . .
Zatrzymaliś my się w innej ś wią tyni buddyjskiej.
Postanowiliś my zatrzymać się w Unawatuna, plaż e w tym mieś cie był y bardzo chwalone.
Pojechaliś my do trzech hoteli i postanowiliś my w tym zostać....
Cena 23 USD bez ś niadania. Tylko trzy numery, w jednym mieszkali Niemcy. Hotel jest w trakcie budowy, byliś my drugimi, któ rzy się tam osiedlili.
Ocean ma 5 metró w, ale nie ma plaż y, są kamienie, kto lubi nurkować , lepiej nie wymyś lać . Pł etwy, wł ó cznię , maskę moż na odebrać wł aś cicielowi, sam przygotuje poł ó w, wszystko za darmo....
Ciekawy szczegó ł.... Na Sri Lance nie ma przerw mię dzy miejscowoś ciami....stale wzdł uż drogi są domy, hotele, domy, sklepy, sklepy.
Na począ tku myś lał em, ż e to za oceanem, ale gdy pojechaliś my w gó ry… to samo zdję cie. Niewiele niezwykł ego. Kierowca tylko zdoł ał nam powiedzieć , ż e to miasto jest takie a takie....
Unawatuna znajduje się na samym poł udniu Lanki, jest tu duż o rybakó w, sklepy z owocami morza. Wszystko jest bardzo tanie.
Moż esz kupić w dowolnej tawernie, restauracji wszystko ugotujesz. (có ż , jeś li kupujesz od nich piwo lub ś wież e. )) W twoim hotelu nie jest to nawet omawiane, wszystko zostanie zrobione w najlepszy moż liwy sposó b.
Ogó lnie ludzie są bardzo przyjaź ni. A nasz brat (Sł owianie) ogó lnie traktowany jest z mił oś cią !! !
Nie bardzo podobał y mi się plaż e w Khikaduwie, fala mał a, wybrzeż e wą skie, dobre dla tych, któ rzy odpoczywają z dzieć mi.
Ale przeprowadzka jest tam do rana na plaż y, jest wiele kawiarni, restauracji, a ludzie po prostu chodzą po kolana w wodzie...
Bardzo pię kny o zachodzie sł oń ca.
W Khikaduwie widzieliś my pelerynę na horyzoncie, a nie był o na niej duż ej ś wią tyni, postanowiliś my wybrać się na spacer….
Znajduje się w bardzo malowniczym miejscu. Wszyscy widzieli dwó ch mnichó w. To co lubię w buddyjskich ś wią tyniach to cisza i spokó j, nikt nie narzuca ci kupna ś wiecy, darowizny....jeź dzisz gdzie chcesz, robisz zdję cia....po prostu nie moż esz nosić butó w i stać tył em do Buda.
Przypadkowo natkną ł em się na te kamienie, widok z nich na ocean jest oszał amiają cy. Zdję cie tego nie odda.
=====================================
Mieliś my lot o pierwszej w nocy, postanowiliś my wyjechać w porze lunchu na zakupy do Kolombo. Zamó wiliś my tę samą taksó wkę (60 USD) i zabrał nas.
Przejechaliś my przez trzy duż e centra handlowe io 11 byliś my w porcie.
Tam czekali już na nas koledzy podró ż nicy z pytaniami „jak się masz? ? ? Gdzie był eś? ? ? Ile zapł acił eś?? ? ” Poró wnaliś my ceny i wszystkich zdenerwowaliś my, okazał o się , ż e jest o wiele taniej i zupeł nie nie byliś my przywią zani do hoteli…
=============================================
Bardzo podobał a mi się Srilanka, pojadę ponownie.
Jeś li masz jakieś pytania, odpowiem.
===================================
Jeś li potrzebujesz zorganizować szaloną wyprawę , zrobimy wszystko w najlepszy moż liwy sposó b.
Spotkają się , zabiorą , nakarmią , zakwaterują , wycieczki na każ dy gust są.2 razy tań sze niż oferują touroperatorzy.
=====================================
Z UV. Aleksandra.