Отеля PALM GARDEN VILLAGE 3*, Анурадхапура как правило нет в предлагаемых на сайтах списках. Дело наверно в том, что Анурадхапура стоит несколько в стороне от обычных туристических маршрутов. Туристов там относительно не много. Но из всего маршрута Коломбо - Дамбулла - Полонарува - Сигирия - Анурадхапура - Канди - Хиккадува - Галле - Ваддува - Коломбо нам больше всего понравилась именно Анурадхапура. Ощущения такие, словно гуляешь по страницам произведений Киплинга. Абсолютное отсутствие асфальта в городе. Обезьяны и прочие дикие звери переходящие дорогу перед автомобилем не сильно обращая на него внимание. Храмы в джунглях за окном полностью заросшие лианами... На осмотр достопримечательностей нужен минимум полный день. Не забудьте взять носки, лучше плотные, чтобы меньше жечь ноги при осмотре храмов.
Отель в целом произвел отличное впечатление. Нет не то что русских – вообще никого нет! Но есть бассейн. В котором мы купались после 22-00 (времени закрытия бассейнов в отелях Шри-Ланки). Вода приносит отдых и хоть какую-то прохладу. Огромный номер. Санузел больше номеров во многих отелях. 10 полотенец. Куча таблеток вместе с фумигатором на столе (и не нужно менять каждую из них на доллар у портье). На ресепшн бесплатный интернет. Мы пообщались с детьми по скайпу. Но местные сотрудники смотрели на нас так удивленно при этом, что могу сказать точно: большинство из них не видели ни белых, ни ноутов, ни скайпа. Однако особое удовольствие мы получили на рассвете утром когда вышли к озеру расположенному рядом посмотреть как на водопой выходят слоны. Со слонами правда не сложилось. Но от самой прогулки до смотровой башни с которой можно наблюдать это зрелище мы получила массу удовольствия! Немного испортила всю идиллию еда. Она была хорошей, но приносилась как в ресторане под заказ официантом из достаточно небольшого перечня блюд. И вроде ее не было мало, но и полного чувства сытости я не получил. Правда при обилии и дешевизне фруктов на дорогах страны я почти сразу притормозил шофера у точки продажи оных и тут же заправился.
В целом отель понравился на твердую «5» по 5-балке. Я с огромным удовольствием в нем остановлюсь еще раз.
Для русских - отель кошмарный! Никто не говорит на русском. Никакой анимации. Нет шведского стола потому что нет людей. Не наливают на шару на каждом шагу. Вообще не пьют!
Hotel PALM GARDEN VILLAGE 3 *, Anuradhapura, z reguł y nie znajduje się na listach oferowanych na stronach. Chodzi chyba o to, ż e Anuradhapura jest nieco oddalona od zwykł ych szlakó w turystycznych. Jest tam stosunkowo mał o turystó w. Ale z cał ej trasy Colombo - Dambulla - Polonaruwa - Sigiriya - Anuradhapura - Kandy - Hikkaduwa - Galle - Wadduwa - Colombo najbardziej podobał a nam się Anuradhapura. Uczucia są jak chodzenie po kartach prac Kiplinga. Absolutny brak asfaltu w mieś cie. Mał py i inne dzikie zwierzę ta przechodzą ce przez jezdnię przed samochodem nie zwracają na to wię kszej uwagi. Ś wią tynie w dż ungli za oknem są cał kowicie zaroś nię te winoroś lą...Na zwiedzanie potrzeba przynajmniej cał ego dnia. Nie zapomnij zabrać skarpetek, grubsze są lepsze, aby mniej poparzyć stopy podczas zwiedzania ś wią tyń.
Hotel jako cał oś ć robił znakomite wraż enie. Nie tylko nie ma Rosjan - nie ma nikogo! Ale jest basen.
W któ rym pł ywaliś my po 22-00 (czas zamknię cia basenó w w hotelach Sri Lanki). Woda przynosi odpoczynek i chociaż trochę chł odu. Ogromna liczba. Ł azienka jest wię ksza niż pokoje w wielu hotelach. 10 rę cznikó w. Pę czek tabletek wraz z fumigatorem na stole (i nie musisz wymieniać każ dej z nich na dolara u recepcjonisty). Darmowy internet w recepcji. Rozmawialiś my z dzieć mi przez Skype. Ale miejscowi pracownicy spojrzeli na nas jednocześ nie tak zdziwieni, ż e mogę powiedzieć na pewno: wię kszoś ć z nich nie widział a ani biał ych, ani laptopó w, ani Skype'a. Jednak szczegó lną przyjemnoś ć mieliś my o ś wicie rano, kiedy poszliś my nad poł oż one nieopodal jezioro, aby zobaczyć , jak sł onie udają się do wodopoju. Sł onie naprawdę nie wyszł y. Ale od samego spaceru na wież ę widokową , z któ rej moż na oglą dać to widowisko, mieliś my duż o przyjemnoś ci! Jedzenie trochę zepsuł o cał ą sielankę.
Był o dobre, ale jak w restauracji przynió sł je na zamó wienie kelner z doś ć niewielkiej listy dań . I jakby tego był o mał o, ale nie dostał em peł nego poczucia sytoś ci. To prawda, ż e u200bu200bprzy obfitoś ci i tanioś ci owocó w na drogach kraju prawie natychmiast spowolnił em kierowcę w punkcie ich sprzedaż y i natychmiast zatankował em.
Ogó lnie podobał mi się hotel na solidnej „5” na 5-belce. Zatrzymam się tam ponownie z wielką przyjemnoś cią.
Dla Rosjan - koszmarny hotel! Nikt nie mó wi po rosyjsku. Brak animacji. Nie ma bufetu, bo nie ma ludzi. Nie nalewaj pił ki na każ dym kroku. W ogó le nie piją !