Podróż do Jordanii

04 Listopad 2009 Czas podróży: z 08 Wrzesień 2009 na 13 Wrzesień 2009
Reputacja: +8
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Chciał bym podzielić się wraż eniami z ostatniej podró ż y do Jordanii.

To był o miesią c temu. Nie jestem fanem leż enia na plaż ach i jedzenia niekoń czą cych się pą czkó w i piwa, wię c od razu zaczą ł em szukać firm, któ re oferują coś bardziej inteligentnego i ciekawego. Jak się okazał o, na Ukrainie jest ich bardzo, bardzo mał o. Po trzech dniach wspinania się w Internecie, zdecydował em się na firmę o dł ugiej nazwie „Business Travel and Tourism Agency (ABTT)”. Przynajmniej starają się być inni i naprawdę oferują ró ż ne ciekawe rzeczy.

Po przestudiowaniu materiał u poprosił em o zwiedzenie najciekawszych miejsc w Jordanii. Po kilkudniowych dyskusjach program wyglą dał tak: Amman - Morze Martwe - Petra - pustynia Wadi Rum.

Wię c chodź my.

Morze Martwe. Wybrał em Hotel Kempinski. Odpocznij, wię c odpocznij. Tam ceny są oczywiś cie wygó rowane, ale obsł uga i postawa są tego warte… Leż ał em na powierzchni przez kilka dni, poprawił em się , ż e tak powiem, i poszedł em dalej.


Piotr. Jest duż o turystó w, nie brakuje też lokalnych szczekaczy. Każ dy ruch w twoją stronę wymaga „bakszyszu”… piesza czę ś ć zwiedzania Petry jest doś ć dł uga i wymaga pewnej dozy wytrzymał oś ci… Zwł aszcza jeś li chcesz dotrzeć do koń ca, najwyż szej gó ry i zobaczyć zapierają cą dech w piersiach scenerię . Firma AVTT ostrzegł a mnie, ż e wycieczka po Petrze obejmuje bilet na osioł ka… Tzn. moż na nim jeź dzić tam i z powrotem zupeł nie za darmo. . . Wielu turystó w, widzą c pię kno, natychmiast o nim zapomina i biegnie do przodu szybciej niż jakikolwiek osioł . . Nie był am wyją tkiem, wię c o bilecie przypomniał am sobie tylko wtedy, gdy musiał am wracam. . . a odległ oś ć okoł o 2 km. . . Po kró tkiej kł ó tni z kierowcą , za któ rą zapł acił em za wszystko, usiadł em w prowizorycznym siodeł ku i otrzą snę liś my się do mojego auta. . . Wraż enie Petry jest , oczywiś cie bardzo , bardzo . . Jak moż na to zbudować w piaskach bez bandy ż urawi , brygadziś ci i pijanych budowniczych...? ? ! ! ! Ta kreacja jest naprawdę jedną z najwspanialszych na ziemi… Zrozumiesz ją dopiero, gdy staniesz obok niej… Ż adne zdję cie nie odda wielkoś ci i uczuć … Moż esz tego tylko doś wiadczyć !

Dalej moja ś cież ka wiodł a na pustyni Wadi Rum. Co mogę powiedzieć...to sił a. . . Kiedy tam dotrzesz, zaczynasz rozumieć , jak duż y jest ś wiat i jacy my jesteś my mali. . . Chcę zostawić wszystko i zostać tutaj, aby ż yć...Nie ma miejskie zamieszanie, ż adnych samochodó w, ż adnego naszego wieś niaka i politykó w. . . Jesteś sam, a obok Ciebie jest tylko niekoń czą ca się przyroda. . . Tak fajnie, takie uczucia....Przeniesienie jest niemoż liwe.

Generalnie wyjazd zakoń czył się sukcesem, na wysokim poziomie ideowym i artystycznym. Dzię ki AVTT za trasę i organizację , dzię ki mojemu wnę trzu, za morze wraż eń i odpoczynek od zgieł ku Kijowa…

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (3) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara