Оставлю и я свой отзыв. Отдыхали в Лучане неделю. Ехали по сис-ме типа фортуны, т. е. не знали, какой отель в Римини нам светит, знали только звездность - трешка. Но трешка трешке очень и очень рознь. Неоднократно прогуливаясь по Римини, специально обращала внимание на другие отели такой же категории, чтобы оценить хотя бы визуально. Отеля страшнее Лучаны мне не встретилось. Он и правда крайне убогий, что внешне, что внутренне. Мне кажется, даже его невысокая цена не соответствует этому убожеству. Думаю, сюда можно попасть только случайно, как мы. В здравом уме, почитав отзывы в нете, вряд ли на нем можно остановить свой выбор. Теперь - факты: - рецепции как таковой нет. периодически в фойе тусит некое подобие администратора - неопрятно одетая мадам очень неприветливого вида, постоянно дымящая как паровоз на террасе- ни на одном языке, кроме итальянского, ни & quot; администратор& quot; , ни горничные не говорят- номера крохотные, приходилось протискиваться бочком (лишним весом не страдаем)- мебель убогая, напоминает совковый пансионат в Крыму, покрывала на кроватях сильно подгулявшие- в некоторых номерах зачем-то установлены, дополнительно к основным, еще и двухъярусные кровати (места, напомню, и так не много)- в нашем номере был балкон (не меблированный, естественно), но далеко не всем так повезло- полотенца меняют вроде и ежедневно, но они какие-то они, такое чувство, не первой свежести, с не отстирывающимися пятнами- сейф, стремного вида древний покосившийся кондей и даже крохотный телевизор - за отдельную плату (5 евро в сутки)- санузел - ооооооо, это, пожалуй, изюминка Лучаны! в дополнение к убогой сантехнике (раковина+унитаз+биде) и одинокой грязной полочке - крепление для душа и дырка в полу для слива воды. не душевая кабина, не даже душ за шторкой, а именно то, что я написала: крепление и дырка. душ не отделен вообще никак, а в некоторых номерах сантехника расставлена настолько гениально, что душ нависает прямо над унитазом. венчает этот шедевр батарея под потолком. а, ну и вентиляция - окошко на улицу. - еда. в отеле мы, к счастью, только завтракали. завтрак - это вторая изюминка Лучаны. наш завтрак включал: хлопья с молоком (не ела - не знаю, как оно на вкус), черствая булка (свежей была один раз - не знаю, в честь чего), просвечивающийся кусок ветчины, такой же кусок сыра (его реально приходилось полосками отдирать от тарелки, настолько щедры хозяева Лучаны), порционные масло и ужасный химическй джем, холодный кофе вкуса помоев (попробовав раз - пила чай, не намного, правда, лучше). люди, кто там ужинал, говаривали, что иногда случались сносные паста, овощи и что-то там еще. помню, картохой там почему-то очень любили баловать гостей. наверно, тоже изыск романьолской кухни. короче, мы питались за пределами отеля и как-то совершенно об этом не жалеем. Из плюсов этого замечательно отеля отмечу удачное расположение: 3 минуты до моря и 25 минут пешком до торгового центра Le Befane. В общем, если вам доведется там отдыхать, могу, конечно, только посочувствовать. Особенно если вы привыкли останавливаться в приличных отелях. Но если вы молоды (можно душой)), у вас отличная компания, вы настроены на отдых и в Лучане планируете только ночевать - пережить сие можно без особого ущерба для психики) По крайней мере, впечатления от Италии у нас остались отличные, несмотря ни на что!
Zostawię też moją recenzję . Odpoczywaliś my w Lucan przez tydzień . Jechaliś my wedł ug systemu fortuny, to znaczy nie wiedzieliś my, któ ry hotel w Rimini ś wieci dla nas, znali tylko gwiazdkę - trzy ruble. Ale treshka treshke jest bardzo, bardzo inna. Wielokrotnie spacerują c po Rimini, szczegó lnie zwracał em uwagę na inne hotele tej samej kategorii, aby ocenić przynajmniej wizualnie. Nigdy nie spotkał em hotelu gorszego niż Luciana. Jest naprawdę bardzo nieszczę ś liwy, zaró wno zewnę trznie, jak i wewnę trznie. Wydaje mi się , ż e nawet jego niska cena nie odpowiada tej nę dzy. Myś lę , ż e moż esz się tu dostać tylko przez przypadek, tak jak my. Przy zdrowych zmysł ach, po przeczytaniu recenzji w sieci, z trudem moż esz zatrzymać na tym swó j wybó r. Teraz - fakty: - nie ma odbioru jako takiego. od czasu do czasu w foyer krę ci się jakaś administratorka - niechlujnie ubrana pani o bardzo nieprzyjaznym wyglą dzie, cią gle pali jak parowó z na tarasie - w jednym ję zyku, z wyją tkiem wł oskiego, ani „administratora”, ani pokojó wki mó w - pokoje są malutkie, trzeba był o przeciskać się na boki (nie ma nadwagi) cierpimy) - meble są marne, przypominają sowiecki pensjonat na Krymie, narzuty na ł ó ż kach są bardzo niechlujne - w niektó rych pokojach z jakiegoś powodu są zainstalowane, opró cz tych gł ó wnych są też ł ó ż ka pię trowe (przypominam, ż e miejsc jest niewiele) - w naszym pokoju był balkon (oczywiś cie nieumeblowany), ale nie każ dy ma tyle szczę ś cia - rę czniki wydają się wymieniane codziennie, ale jakoś czują , ż e to nie pierwsza ś wież oś ć , z plamami, któ rych nie moż na zmyć - sejf, gł upio wyglą dają ce staroś wieckie, rozklekotane mieszkanie, a nawet malutki telewizor - za opł atą (5 euro dziennie) - ł azienka - oooooooh, to chyba najważ niejsza atrakcja Luciany! opró cz kiepskiej kanalizacji (umywalka + toaleta + bidet) i samotnej brudnej pó ł ki - armatura prysznicowa i otwó r w podł odze do odpł ywu wody. nie kabina prysznicowa, nawet prysznic za zasł oną , ale dokł adnie to, co napisał em: uchwyt i dziura. prysznic w ogó le nie jest oddzielony, a w niektó rych pokojach instalacja wodno-kanalizacyjna jest tak pomysł owo uł oż ona, ż e prysznic wisi tuż nad muszlą klozetową . to arcydzieł o wień czy bateria pod sufitem. i có ż , wentylacja - okno na ulicę . - jedzenie. Na szczę ś cie ś niadanie jedliś my tylko w hotelu. ś niadanie jest drugą atrakcją Luciany. nasze ś niadanie zawierał o: pł atki z mlekiem (nie jadł am - nie wiem jak smakuje), nieś wież ą buł kę (kiedyś był a ś wież a - nie wiem na cześ ć czego), pó ł przezroczysty kawał ek szynki , ten sam kawał ek sera (naprawdę trzeba był o go odrywać w paski z talerza, wł aś ciciele Luciany są tacy hojni), masł o porcjowane i straszny dż em chemiczny, zimna kawa smak pomyj (raz raz pił em herbatę , niewiele, jednak lepiej). ludzie, któ rzy tam jedli, mó wili, ż e czasami był y znoś ne makarony, warzywa i coś jeszcze. Pamię tam, ż e z jakiegoś powodu bardzo lubili rozpieszczać goś ci ziemniakami. prawdopodobnie też przysmak kuchni romań skiej. w skró cie jedliś my poza hotelem i jakoś wcale tego nie ż ał ujemy. Z zalet tego wspaniał ego hotelu zwracam uwagę na dobrą lokalizację : 3 minuty od morza i 25 minut spacerkiem do centrum handlowego Le Befane. Ogó lnie, jeś li zdarzy ci się tam odpoczą ć , mogę oczywiś cie tylko wspó ł czuć . Zwł aszcza jeś li jesteś przyzwyczajony do przebywania w przyzwoitych hotelach. Ale jeś li jesteś mł ody (moż esz to zrobić z duszą )), masz ś wietne towarzystwo, jesteś w nastroju na relaks i planujesz tylko spę dzić noc w Lucanie - moż esz to przeż yć bez wię kszego uszczerbku dla psychiki ) Przynajmniej mieliś my wspaniał e wraż enia z Wł och, mimo wszystko!