Cóż mogę powiedzieć?

Pisemny: 26 czerwiec 2011
Czas podróży: 6 — 16 marta 2011
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 3.0
Usługa: 2.0
Czystość: 2.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 4.0
Był em w ró ż nych tró jkach na cał ym ś wiecie. Doskonale rozumiem, ż e 3* nie jest super usł ugą , ale… nie spodziewał am się takiego horroru!
Hotel poł oż ony jest bardzo daleko od centrum miasta. Musiał em się tam dostać autobusem. Spacerują c przez 50-60 minut (zauważ yliś my), mimo ż e jesteś my mł odą parą , idziemy doś ć szybko. Autobus kursuje zgodnie z rozkł adem mniej wię cej raz na godzinę , czę ś ciej rano. Należ y pamię tać , ż e rozkł ad jazdy zmienia się w weekendy, autobus kursuje co cztery godziny. Ale to nie jest dla nas najgorsza rzecz.
Pokó j był z widokiem na morze - widok jest pię kny. I to wszystko. Nic wię cej dobrego do powiedzenia. W pokoju jest strasznie zimno, przez pę knię cia wieje wiatr. Ł azienka ma okropny zapach z powodu pleś ni. Wł aś ciwie sama pleś ń jest widoczna goł ym okiem na ś cianach. Jeś li otworzysz okno, aby przewietrzyć , jest zimno. Jeś li go zamkniesz, promienie sł oneczne tworzą efekt cieplarniany, unosi się nieznoś ny smró d! Ciepł a woda jest rzadkoś cią ! Czę sto musiał am prać w chł odnej wodzie, biorą c pod uwagę , ż e nie jest maj i w pokoju jest chł odno, przyjemnoś ć nie jest przyjemna, powiem. Podobno temperatura wody jest uzależ niona od iloś ci osó b biorą cych w danej chwili prysznice w hotelu.

Rę czniki był y zmieniane dwa razy, nie wię cej, przez wszystkie 10 dni naszego pobytu. Podł ogi nigdy nie był y myte! Weszliś my do brudnego pokoju i wyszliś my. Musiał em chodzić po pokoju w butach ulicznych.
To nie wszystko. Pewnego dnia wró ciliś my do pokoju z nieposł anym ł ó ż kiem. Schodzą c na spacer poprosił administratora o posprzą tanie pokoju. Do czego powiedziano nam, ż e pokó j był sprzą tany tylko rano. „Ale nasz pokó j nie został dzisiaj posprzą tany” – zauważ yliś my. Administrator powiedział , ż e pokoje sprzą tane są od 8 do 12 i ż e być moż e przez cał y ten czas byliś my w pokoju. Nic takiego. Wyszliś my o wpó ł do dziesią tej i wyszliś my do 16. "OK" - odpowiedział administrator, zapytał o numer pokoju. Wró ciliś my do tego samego nieoczyszczonego pokoju z niezmienionym ł ó ż kiem. Nie poszliś my przeklinać , ponieważ nie chciał em zepsuć wakacji.
Ś niadania są okropne. Dla tych, któ rzy nie są kuszeni, moż e przejaż dż ka. Zeszliś my na dó ł pierwszego ranka o 8. Do tego czasu nie był o ż adnych naczyń , nikt nie pomyś lał , aby zgasić nowe. Kawa z ekspresu jest tak obrzydliwa, jak moż esz sobie wyobrazić . Biorą c pod uwagę , ż e jesteś my we Wł oszech, to koszmar! ! ! W kuchni goś cił chł opak - nastolatek, podobno syn wł aś ciciela-administratora hotelu. Nie zna dobrze angielskiego. Duż o czasu zaję ł o nam wyjaś nienie, czego potrzebujemy, ł yż ek, talerzy itp. Nigdy wię cej schodzenia na ś niadanie. Zjedliś my ś niadanie na mieś cie.
Wreszcie. Rozmawiał em ze wspó ł lokatorami po drugiej stronie balkonu. Zapytał em, jak sobie radzą (no, nagle, po prostu nie mieliś my szczę ś cia z numerem, albo jakoś kogoś uraziliś my, ż e tak uporczywie nie chcemy posprzą tać pokoju). Nie. Sytuacja jest taka sama. Ta sama lodó wka z pleś nią w ł azience, te same brudne podł ogi i rę czniki!

Hotel jest do bani! Dla tych, któ rzy jeszcze decydują się na wyjazd - powodzenia i cierpliwoś ci!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał