В прошлом августе (2009) отдыхали с мужем на море в Италии, выбрали венецианскую ривьеру, городок Лидо ди Езоло. Ездили через Натали, потому что имели опыт поездок с этим оператором (Греция и Турция), и менеджер этой фирмы подобрал нам отель Baia Del Mar, четыре звезды. Заказывали номер на две недели и дату выбирали так, чтобы совпало с католическим праздником Успения Богородицы (по-итальянски Феррагосто). Это древний праздник, заканчивающий основной сельскохозяйственный сезон. Он очень популярен в Италии, его отмечают разными красочными мероприятиями. Например, мы собирались попасть в середине месяца в Сиену на Палио, это такие средневековые скачки на неоседланных лошадях, к сожалению, не получилось. К тому же хотелось захватить летний сезон скидок.
Отель произвел на нас приятное впечатление, небольшой, аккуратный, чувствуется, что недавно отремонтированный. Стоит на самом берегу Адриатического моря, пляж – с чистейшим песком. Номер у нас был "классик" с боковым видом на берег. Холодильник для напитков, кондишн, современная ванная-туалет. Убирались в номере ежедневно, постель меняли за две недели два раза, что нормально. Да и вообще персонал работал на пятерку, спокойно, доброжелательно и без попыток выманить чаевые за еще не выполненную работу, что мы часто встречали, например, в турецких отелях. После вечернего променада было приятно посидеть на балконе с бокалом вина.
Кухня в отеле естественно итальянская, основа меню – рыба и морепродукты. Очень понравились местные креветки, огромные, почти лангусты. Ну и конечно лазанья, лангвини с кукумарией и т. п. В общем, все было достойно тех денег, которые мы заплатили, хороший европейский уровень, но все же главное в таком путешествии сама страна - Италия.
Муж брал в аренду авто (что-то около 50 евро в день), и мы самостоятельно путешествовали. Это не очень трудно, если заранее обзавестись путеводителями и картами и, потратив несколько вечеров, наметить себе цели и маршруты. Конечно, первым делом мы посетили Венецию – очень необычное и захватывающее зрелище. Дома растут прямо из воды. Гондольеры. Стекольщики с острова Мурано и музей стекла. Добрались до Вероны, города Монтеки и Капулетти. Побывали в Падуе. Посмотрели в Болонье старейший университет Европы, которому почти тысяча лет. Съездили в Линьяно – курортные городок типа Лидо ди Езоло, немного восточнее по побережью.
Короче, впечатлений набрались на всю холодную московскую зиму. Очень рады, что попали в Италию именно во время Феррагосто – в нашем путешествии нас ожидало много маленьких праздничных неожиданностей. В это время устраивают массовые гуляния, запускают фейрверки и т. д, а в отелях сервируют гала-ужины. Собираемся продолжить знакомство с этой чудесной страной.
W sierpniu 2009 roku mó j mą ż i ja odpoczywaliś my na morzu we Wł oszech, wybraliś my Riwierę Wenecką , miasto Lido di Jesolo. Przejechaliś my przez Natalie, bo mieliś my doś wiadczenie w podró ż owaniu z tym operatorem (Grecja i Turcja), a kierownik tej firmy odebrał nam hotel Baia Del Mar, cztery gwiazdki. Zarezerwowaliś my pokó j na dwa tygodnie, a termin został wybrany tak, aby zbiegł się z katolickim ś wię tem Wniebowzię cia Najś wię tszej Marii Panny (Ferragosto po wł osku). To pradawne ś wię to, któ re koń czy gł ó wny sezon rolniczy. Jest bardzo popularny we Wł oszech, ś wię tuje się go ró ż nymi kolorowymi wydarzeniami. Na przykł ad do Sieny jechaliś my w poł owie miesią ca na Palio, są to takie ś redniowieczne gonitwy na koniach na oklep, niestety nie wyszł o. Dodatkowo chciał em uchwycić letni sezon rabató w.
Hotel zrobił na nas dobre wraż enie, mał y, schludny, czuje się jakby był niedawno odnowiony. Stoi na samym brzegu Morza Adriatyckiego, plaż a jest z najczystszym piaskiem. Nasz pokó j był "klasyczny" z bocznym widokiem na wybrzeż e. Lodó wka na napoje, klimatyzacja, nowoczesna ł azienka-WC. Pokó j był codziennie sprzą tany, ł ó ż ko był o zmieniane dwa razy w cią gu dwó ch tygodni, co jest normalne. I generalnie personel pracował dla pierwszej pią tki, spokojnie, uprzejmie i nie pró bują c zwabić napiwku za jeszcze niewykonaną pracę , z któ rą czę sto spotykaliś my się np. w tureckich hotelach. Po wieczornej promenadzie mił o był o posiedzieć na balkonie przy lampce wina.
Kuchnia w hotelu jest naturalnie wł oska, podstawą menu są ryby i owoce morza. Bardzo podobał y mi się tutejsze krewetki, ogromne, prawie homary. I oczywiś cie lasagne, langvini z kukumaria itp. Ogó lnie wszystko był o godne pienię dzy, któ re zapł aciliś my, dobry europejski poziom, ale nadal najważ niejszą rzeczą w takiej podró ż y jest sam kraj - Wł ochy.
Mó j mą ż wynają ł samochó d (coś okoł o 50 euro dziennie), a my jechaliś my sami. Nie jest to trudne, jeś li z wyprzedzeniem zdobę dziesz przewodniki i mapy, a po spę dzeniu kilku wieczoró w wyznaczysz sobie cele i trasy. Oczywiś cie pierwszą rzeczą , któ rą zrobiliś my, był a wizyta w Wenecji - bardzo niezwykł y i ekscytują cy widok. Domy wyrastają prosto z wody. Gondolierzy. Szklarze z wyspy Murano i muzeum szkł a. Dotarliś my do Werony, miast Monteca i Capulets. Byliś my w Padwie. Przyjrzeliś my się najstarszemu uniwersytetowi w Europie w Bolonii, któ ry ma prawie tysią c lat. Pojechaliś my do Lignano - kurortu jak Lido di Jesolo, trochę na wschó d wzdł uż wybrzeż a.
Kró tko mó wią c, wraż enia został y zdobyte przez cał ą mroź ną moskiewską zimę . Bardzo się cieszymy, ż e wylą dowaliś my we Wł oszech podczas Ferragosto – podczas naszej podró ż y czekał o nas wiele mał ych, wakacyjnych niespodzianek. W tym czasie organizują masowe uroczystoś ci, fajerwerki itp. , a w hotelach serwowane są uroczyste kolacje. Bę dziemy kontynuować naszą znajomoś ć z tym wspaniał ym krajem.