Przyjechaliś my z dzieckiem. Wchodzimy do pokoju - ś mierdzi moczem, podobno stary, odrapany dywan, na któ rym wcią ż widział wł oskiego "Lenina". Pokó j to wą ski pió rnik, przejś cie jest wą skie, niewystarczają ce nawet dla rocznego dziecka - przywarł a do ł ó ż ka i cią gle upadał a. W ł azience pudeł ko z akcesoriami wisiał o na jednym gwoź dziu, urwana rą czka prysznica, drzwi prysznicowe się nie zamykał y. To 4 gwiazdki, panowie. Na ś niadanie, któ re jest do 10, jeś li przyjdziesz o 9 - nic nie ma, niestety, wszystko został o przed tobą pochł onię te gł ó wnie przez rosyjskich turystó w. Nikt nie zawraca sobie gł owy dostarczaniem jedzenia. Generalnie zamiast tygodnia przeż ył em 2 dni. Postanowiliś my wyjechać , dzień wcześ niej jako szanowani obywatele poszliś my ostrzec przed wyjazdem. Na co gł upia dziewczyna na recepcji zrobił a zdziwione oczy, pytają c, co mi się nie podoba w tym niebiań skim miejscu, powiedział a, ż e musimy zapł acić za cał y pobyt. Po 40 minutach kł ó tni zadzwonił a do kierownika - bardziej rozsą dnego towarzysza, też co prawda, począ tkowo zapowiedział peł ną wypł atę , ale w koń cu opamię tał się i zgodziliś my się zapł acić za jeden dodatkowy dzień . Zgodziliś my się tylko nosić nogi.
W uczciwoś ci zwracam uwagę na przyjemny basen w hotelu, normalną jadalną kolację , obecnoś ć fotelikó w dla dzieci (z reguł y nie są one dostę pne we Wł oszech.
Ogó lnie zdecyduj sam. Plaż a jest ł adna, Pts drobny piasek, ale ludzie niezmiernie. Morze jest podł e, bardzo pł ytkie, jeś li najmniejsze zamieszanie staje się pochmurne, nie ma ochoty się tam wspinać , po prostu to zró b.
Moim zdaniem lepiej nie jechać tam na wakacje nad morzem. Grozi rozczarowaniem.
Ż yczę wszystkim dobrego wypoczynku.
Populacja hotelu wynosi okoł o jednej trzeciej: jedna trzecia to Wł osi, jedna trzecia to Niemcy (Szwajcarzy, Szwedzi, Norwegowie, Austriacy, Niemcy, Duń czycy - wszyscy nazywają Niemcami), jedna trzecia to Wł osi, jedna trzecia to nasi.
Sprzą tanie codziennie. Rę czniki, poś ciel raz dziennie. Mieszkaliś my w apartamencie rodzinnym tj. w pokoju przegroda oraz osobna rozkł adana sofa dla dziecka.
Toaleta jest dobra, w pokoju jest sejf. Winda jest duż a. Na parterze znajduje się restauracja. Obrzydliwe karmienie (dlatego wstawił em 4), kawa obrzydliwa. Na ś niadanie omlet, no i wszelakie buł eczki, oleje, dż emy, sery, salami itp. Nie ró ż ni się niczym od tego, co sprzedajemy w naszych sklepach. Jedliś my tylko ś niadania, wię c dzię ki Bogu zjedliś my wieczorem na mieś cie.
Swoją drogą – menu w mieś cie jest prawie wszę dzie takie samo, tylko ceny są inne, wszystko jest ró wnie niesmaczne. Mamy lepszą wł oską kuchnię niż Lido di Jesolo. Pizza, ravioli itp. przywozi się do restauracji gotowe, tam tylko się rozgrzewa, wię c wszę dzie jest tak samo. Przez 2 tygodnie takie jedzenie dostał o najwię cej nie mogę .
Jedyne przyzwoite miejsce to restauracja „Wezuwiusz” za Piazzo Marconi, jest menu rybne, a kelnerzy mó wią po rosyjsku. (jest taki Konstantyn z Moł dawii)
Rę czniki plaż owe na dole w recepcji. Jeś li je zmienisz - dopł ata 3 euro. W pokoju nie ma ż elazka. Udar po wł osku: „stirarre”. Ta rzecz kosztuje 2 euro - rzecz.
Prawie wszystkie pokoje wychodzą na morze, boczny widok.
Na balkonie stó ł i krzesł a, w pokoju też . Mał a lodó wka.
Hotel poł oż ony jest po prostu - plaż a jest na poł udniu, wyjś cie do miasta jest na pó ł nocy. Wychodzimy z hotelu - skrę camy w lewo (na wschó d) - cichą uliczką wychodzimy na miasto. Na rozdroż u "Rosticheriya" - coś jak gotowanie. Kiedy restauracje się znudzą - jest smaż ony kurczak, smaż ona ryba (np. flą dra) jest bardzo smaczna, smaż one i marynowane sardynki (po prostu super z piwem! ), krewetki kró lewskie w cieś cie, pieczone ziemniaki itp. Bardzo smaczne! Duż o taniej niż w restauracjach i duż o smaczniej. Tydzień pó ź niej zjedliś my tam obiad, a raczej zabraliś my go tam, zanieś liś my do pokoju. Bo w porze lunchu jest bardzo gorą co, aw pokoju jest klimatyzacja, to wszystko.
Wino - twoje wino "vino di casa bianco (rosso)" - czyli mł ode - domowe. Koszt w sklepach to 2.5 euro za 1.5 litra. Bardzo smaczne! ! ! Jest wytrawny, jest sł odki, jest biał y, jest czerwony - po prostu oszoł omiony. Piliś my "Lambrusco" pó ł wytrawne i pó ł sł odkie - to vesch!
Niemieckie piwo „DAB” lub inne – 2.5 euro za pó ł litra. Wł aś nie się upił em! Dostę pne jest też wł oskie piwo - ale gorzej. Kolejne odkrycie Limoncelli - albo wó dka albo likier - 25 stopni, smak prawdziwej nalewki cytrynowej, bez najmniejszych ś ladó w chemii - 6-7 euro w sklepie, 3-4 euro podwó jnie w restauracji. Wł oż ył em do zamraż arki i przed pó jś ciem spać zwiną ł em szklankę - kolejną . Bardzo smaczne, nie moż na jeś ć . Coca-Cola i inne herezje – tak samo jak piwo i wino – był y zszokowane cenami amerykań skiego popu. Mazzarella - ta sama brynza tylko absolutnie niesolona. Owoce są droż sze niż nasze. ALE! Chipolino to cał e marynowane gł ó wki cebuli. Mał y - z paznokciem. Ale jako przystawka do wó dki-piwa - padnij trupem. Zwł aszcza z marynowanymi lub smaż onymi sardynkami.
W mieś cie jest park wodny - polecam - Pak-tour ma bilety za 20 euro (25 przy wejś ciu).
Wycieczka do „Garda Land” – z lokalnego dworca autobusowego autobusem do „Venice Mestre”, nastę pnie przejazd na dworzec kolejowy, powiedz „Ay von tou „Garda Land” lub „Ikh wil nah Garda Land”. bilet do Werony, ale okazał o się , ż e wyjechaliś my wcześ niej niż trzeba. lą dujemy. Wracamy tą samą drogą . Lepiej od razu wzią ć bilet w obie strony, bo wtedy nie trzeba stać w kolejce, tylko wsią ś ć w nastę pną pocią g NIE ZAPOMNIJ O KOMPOSTOWANIU BILETÓ W Na pocią g - na peronie, na autobus - w autobusie. Jest duż o kontroleró w, minimalna kara 30 euro.
To wł aś ciwie wszystko. Ogó lnie wraż enie dobre, morze pł ytkie, czyste, ciepł e - w sam raz dla dzieci i kobiet, basen jest cudowny - co wieczó r pł ywał em. Do Wenecji moż na jechać przynajmniej codziennie (ale nie ma tam nic do roboty).