Pokoje są mał e, drewniane meble, nowoczesna instalacja wodno-kanalizacyjna. Wszystko dział a poprawnie. Każ dego dnia pokó j jest lizany do absolutnej czystoś ci. Do dyspozycji Goś ci jest prysznic i suszarka do wł osó w.
Personel jest bardzo elastyczny i mił y. Nie mó wią po rosyjsku, ale mó wią po niemiecku i angielsku. Moż esz też wyjaś nić gestami i rysunkami, jeś li to naprawdę trudne. A wszystko z uś miechami. Czuję się , jakbym wracał do domu. A takż e poczucie tego, co się dzieje, jak w dobrym filmie o starym mieś cie i jego ż yczliwych mieszkań cach.
Wycią g jest 500 metró w na piechotę , ale my skorzystaliś my ze skibusa (jest bezpł atny, interwał.15 minut, rozkł ad jazdy wisi). Skibus jest 1 minutę spacerem.
Moż esz pisać piosenki o kuchni. Ś niadanie – „jak wszyscy”: pł atki, jogurt, mleko, herbata, kawa, krojone kieł baski, sery, dż emy, konfitury, wszelkiego rodzaju krakersy. I kolacja - w menu (rano zamawiamy to, co zjemy wieczorem). Batonik sał atkowy (rodzaje 15 ró ż nych sał atek od siekanej zieleniny po olivier - a to wszystko ile chcesz i aż pę knie), dwa dania z zamó wionego (jeden z przykł adó w: kró lik duszony z przyprawami, pieczone ziemniaki, fasola, plastry cielę ciny z orzeszkami pinii i melonem), deser (lody, budynie), owoce. Szczerze mó wią c jesteś my mił oś nikami jedzenia, ale nigdy nie udał o nam się zjeś ć wszystkiego. Czwartki to Dzień Kuchni Narodowej. Szef kuchni gotuje wedł ug wł asnego wyboru. Kiedy wyję to pią te danie, nie był o go gdzie wł oż yć do ż oł ą dka. Ale chciał em: mię so syczał o w jasnym ogniu na patelni, a kucharz biegał po kawiarni z tą patelnią . Po spró bowaniu takiej przeką ski zadzwonili do szefa kuchni, uś cisnę li rę ce, podzię kowali w pię ciu ję zykach. Napoje do kolacji są pł atne, ale 10 euro za litr dobrego wina w kawiarni to niezbyt gryzą ca cena.
Wyszliś my wcześ nie i każ dy z nas otrzymał paczkę ze ś niadaniem. Bardzo pomocny w autobusie.
Nie chciał em wyjeż dż ać . W grudniu 2010 przyjedziemy ponownie. Nie bę dziemy szukać czegoś lepszego. Widzieliś my ró ż ne hotele, nie ma z czym poró wnać .