Dobry hotel, ale sprzątanie i obsługa są bardzo kiepskie.

Pisemny: 29 styczeń 2013
Czas podróży: 19 — 26 styczeń 2013
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 4.0
Czystość: 4.0
Odżywianie: 5.0
Infrastruktura: 6.0
Piszę siedzą c w samolocie, jest duż o czasu, wię c postaram się o szczegó ł y, ale na temat. Nie chcę nikogo urazić . Ile osó b - tyle opinii. Wyraż am swoje.
Moja ż ona i ja byliś my w tym hotelu od 19 stycznia do 26 stycznia 2013 r. Kupiliś my wycieczkę w ostatniej chwili od organizatora wycieczek Aktualnoś ci Podró ż e na tydzień przed wyjazdem, wybraliś my akceptowalny hotel w South Goa z proponowanej listy, koncentrują c się na recenzjach i zdję cia. Cena to tylko „gratis” - z lotem 1200 USD na tydzień dla dwojga. Nigdy wcześ niej nie byli w Indiach i postanowili zaryzykować . Przyjazd w nocy (ró ż nica czasu z Kijowem - zimą + 3.5 godziny). Spotkaliś my się bez zarzutó w (przesiadka "Sita"), autobus mał y, niezł y, z klimatyzacją . W nocy temperatura o tej porze roku wynosi okoł o +25. Nie czuł em duż ej wilgotnoś ci - jest cał kiem wygodnie. Drogi na Goa to coś...)) Zasię g dobry, ale szerokoś ć naszego chodnika. I nie ma granic. Krę ci się jak wkurzony byk. Lokalni kierowcy to wirtuozi. Trzeba umieć omijać nadjeż dż ają cych ludzi, omijać pieszych, krowy i psy, zwalniać przed zakrę tami i progami zwalniają cymi, któ rych nie da się zmierzyć . Kró tko mó wią c, moja ż ona miał a chorobę morską...Do hotelu dotarliś my w 40-50 minut. Autobus nie dojeż dż a do hotelu na 300-400 m. Nisko wiszą ce przewody przeszkadzają .
Spotkaliś my się z kilkoma tubylcami i poszliś my do hotelu. Nie oferowano pomocy w przenoszeniu (transportu) walizek. Wyglą d hotelu w nocy nie zachwycał , ale też nie zawió dł . Teren i domy są oś wietlone, cał kiem zielone, basen jest oś wietlony. Osiedlił się natychmiast, ponieważ . meldunek został opł acony od dnia poprzedniego. Po przeczytaniu dobrych rad w recenzjach od razu wł oż ył em 20 dolcó w do paszportu i poprosił em o „dobry pokó j”. Zgodnie z voucherem numer był „standardowy” i naiwnie liczył em, ż e dadzą przynajmniej coś przyzwoitego. Tubylczyk wzią ł pienią dze i dał klucze do prawdopodobnie najbardziej obrzydliwego numeru. Na pię trze bez balkonu, z wejś ciem z tył u domu i widokiem z okien są siedniego. Wnę trze pasuje do tego, co widzieliś my na stronie. Normalny nowoczesny design, normalne wyposaż enie, telewizor LSD. Pokó j jest schludny „po indyjsku”, czyli posprzą tane. . . nawet wstą ż ka na toalecie. Ale pł ytka jest poplamiona i poczerniał a od brudu w rogach, kranó w Sility nie widział em od urodzenia, muszla klozetowa był a umyta w ś rodku, ale poplamiona na zewną trz itp....Ł ó ż ko jest czyste, ale nie biał e, rę czniki są umyte, ale poplamione. Kró tko mó wią c, powiedział em, ż e to wcale nie jest „dobry pokó j”. Hindus, któ ry wzią ł kasę , zapewnił , ż e jutro po naprawie wentylatora sufitowego moż na przenieś ć się do innego pokoju na 2 pię trze z balkonem. Pokazał nam nawet ten pokó j… Na tym uspokoili się po nocy spę dzonej w pierwszym.

Rano ponownie poszedł em do recepcji, aby przypomnieć o zmianie pokoju. Tam inny Hindus, uś miechają c się sł odko, wyjaś nił , ż e obiecany pokó j jest zarezerwowany, a jego przyjaciel nas oszukał i zabrał do kieszeni 20 dolcó w. Na uporczywą proś bę o zmianę pokoju na inny zaoferował za dodatkową opł atą.100$ dwupokojowe mieszkanie, na parterze z balkonem i widokiem na basen (Pokó j z widokiem na basen). Tym razem wypeł nili trochę papierkowej roboty. Musimy zapł acić daninę - te 20 dolaró w zwró cone.
Sam pokó j 1001 jest bardziej przestronny i lepszy, ale jakoś ć sprzą tania jest taka sama. Wię c jeś li jesteś wraż liwy - zaopatrz się w Domestos, gą bki i gumowe rę kawiczki. I bezcelowe jest oferowanie lub zostawianie pienię dzy na dobre posprzą tanie. Wypró bowany. Sprzą tanie ró ż ni się tylko tym, ż e skrę cają coś z rę cznikó w. Na szczę ś cie rę czniki zmieniane są codziennie, a woda butelkowana jest przynoszona. Ale poś ciel nigdy nie był a zmieniana przez tydzień , chociaż poprosiliś my. Dziwne, klimat w Indiach jest gorą cy, a wszyscy Indianie (a raczej Hindusi) są lekko odmroż eni. Uszkodzony czajnik został wymieniony dopiero od trzeciego przypomnienia (i bardzo konieczne jest zagotowanie wody). Swoją drogą nie polecam nie tylko picia, ale i mycia zę bó w surową wodą . Tak, o wodzie. Rozumiem, ż e we wszystkich pokojach hotelowych nie da się wyregulować wody za pomocą miksera. Jest albo bardzo gorą ca, albo zimna. Prawdopodobnie dlatego, ż e ciś nienie wody zmienia się co minutę . Przygotuj się wię c na kontrastowy prysznic - to przydatne)). Basen był zawsze z bł otnistą zielonkawą wodą i pł ywali w nim tylko nieliczni szaleni ludzie. Chociaż przed naszym wyjazdem (o cud! ) woda został a podmieniona. Ś niadanie w jadalni jest monotonne. Filet z kurczaka lub wą tró bka drobiowa, warzywa gotowane, fasola w sosie, tosty, masł o, konfitura, herbata i kawa rozpuszczalna. Z owocó w tylko ananasy i arbuzy. Muchy nie są liczne, ale denerwują ce. W ż adnym wypadku nie bierz obiadó w ani all inclusive. Shek na plaż y jest bardzo tani i 100 razy smaczniejszy. W hotelu znajduje się.80% rosyjskoję zycznych turystó w, ale personel nie mó wi po rosyjsku. Do godziny 23:00 w hotelu przy basenie jest restauracja (2-3 razy droż sza niż szek) i ró ż ne dź wię ki muzyki (doś ć gł oś no), w wię kszoś ci nieź le. Szczegó lny apel do niektó rych naszych turystó w! Jeś li nie masz sł uchu ani gł osu, nie musisz krzyczeć i wyć w karaoke! Nawet mał py się z nas ś mieją … Kró tko mó wią c, hotel nie cią gnie 3*. Jeś li moglibyś my wyremontować i posprzą tać pokoje i zmienić personel, to moż e tak.
Teraz o dobru. Z hotelu do plaż y 300 metró w asfaltową ś cież ką otoczoną palmami. W powietrzu unosi się sł odki zapach kwiató w nerkowca i czegoś jeszcze. Jeś li nie zauważ ysz zanieczyszczonej rzeki przed plaż ą , to jest to kompletna sielanka. Plaż a jest szeroka i niekoń czą ca się w obie strony z prawie biał ym, skrzypią cym piaskiem jak ś nieg. Woda to ś wież e mleko. Nie widzieliś my spokojnego morza, ale bardzo fajnie jest skakać na falach. Ludzi jest niewiele, ale ratownicy są obecni. Jeś li pó jdziesz w lewo okoł o kilometra w kierunku Cavelossim, znajdziesz ł adną chatę Sunset z wiklinowymi meblami, ś wietnym jedzeniem i niskimi cenami. Jeś li skrę cisz w prawo w kierunku Benaulim, to po 500 metrach jest jeszcze taniej (nie pamię tam nazwy). Szliś my plaż ą do Cavelossim (6-7 km). Ł adna wioska z ł adnymi hotelami, dobrymi sklepami i restauracjami. Pojechaliś my z taksó wkarzem (60 USD za cał ą podró ż od rana do wieczora) na poł udnie od Varki. Wystarczył o pobież ne spojrzenie z okna na Varkę , ż eby nie chcieć jej zwiedzać , o drogach już wspomniał em, ale przyroda był a nieskoń czenie przyjemna. Moż esz zobaczyć ruiny fortu Cabo de Rama, a obok znajduje się plaż a Cola. Zejdź na dó ł , miń ś mietnik w prawo, na któ rym Indianie odpoczywają na pikniku, idź w lewo 300 metró w, a nie poż ał ujesz! Niedeptana, opuszczona plaż a z palmami, biał ym piaskiem i czerwonymi gł azami i skał ami oraz bł ę kitną wodą . Wspaniał y! Agonda to plaż a rybacka z wieloma ł odziami i mieszkań cami. Ale wię cej oczekiwano od Palolem. Pię kna, duż a i szeroka plaż a z kamiennymi gł azami i palmami jest bardzo zatł oczona i jest zabudowana szopami (indyjska wersja bungalowu) i szekami. Kokos nie ma gdzie spaś ć . Czy ci się to podoba, czy nie, najlepsze plaż e na poł udniowym Goa to od Colva do Cavelossim.
Pojechaliś my taksó wką na cał y dzień na pó ł noc Goa (ró wnież.60$ za samochó d). Byliś my na rynku w Anjunie. Dobra opcja na zakup prezentó w dla każ dego. Targować się , obniż yć cenę.2-3 razy. Nie poddawaj się - powiedz swoją cenę i odejdź . Nadrobią zaległ oś ci i się zgodzą . Nie zabieraj niczego przy wejś ciu (kupcy są bardzo lepcy), w tylnych rzę dach jest lepiej i taniej. Nepalczycy mają ciekawe towary. Zatrzymaliś my się na plaż y Anjuna, Baga Beach, oglą daliś my zachó d sł oń ca na Calangute. Nie wiem, co tam znajdą mił oś nicy akcji. Nie chcę nikogo urazić , ale moim zdaniem - ż mija. Nigdy wię cej tam nie pojadę . Dodatkowy dzień lepiej spę dzić na plaż y. Zatrzymaliś my się w Margao - też horror. . . Byliś my na wycieczce do wodospadu, sł oni i przypraw. Ciekawe z rosyjskim przewodnikiem. Lepiej wyjś ć wcześ niej, aby tam dotrzeć , gdy nie ma wielu ludzi. Pł ywanie w jeziorze pod wodospadem jest bardzo orzeź wiają ce (woda jest zimna, pł yną ca, Indianie nie pł ywają ), wszę dzie po drodze są zabawne mał py. Poszliś my za 65 dolaró w za osobę . Z taksó wkarzem jest taniej, ale bez historii; organizator wycieczek jest droż szy. Rejs statkiem po rzece też jest cał kiem niezł y.

Na bliskie wycieczki, jeś li masz przy sobie prawo jazdy, moż esz wzią ć rower (300 rupii dziennie). Nie ryzykował am. Ł atwo się zgubić , nie ma ż adnych znakó w, zamiast kierunkowskazó w są kamienie (jak idą c w lewo - zgubisz konia; w prawo. . . itd. ). Po zachodzie sł oń ca, w ciemnoś ci, na pewno nie znajdziesz drogi. Ponadto ruch to kompletne pipety. Nie bę dę pisał o tym, jak Cyganie (oj, przepraszam Hindusi) mieszkają na wsiach. Lepiej tego nie widzieć . Ogó lnie wraż enia są sprzeczne. Cudowna przyroda, któ rej nie zepsuli miejscowi, lato w ś rodku naszej zimy, morze i plaż e – po to warto tu jeszcze raz przyjechać . Tylko lepiej nastę pnym razem zapł acę wię cej i wybiorę lepszy hotel. Mam nadzieję , ż e moja recenzja się komuś przyda.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał