В Индию мы с женой и друзьями попали впервые. Перед отъездом нам все говорили: «Гоа – это не Индия» и «Куда вы едете? Там же грязище и болезни!». Но, как у нас говорят «охота гірше неволі» - уж очень хотелось посмотреть на страну Маугли (хотя Киплинг Маугли писал на Цейлоне где мы уже были).
Почему Гоа не считают Индией нам рассказал экскурсовод Слава на экскурсии в Старый Гоа. И побывав в Хампи мы согласились с этим утверждением. Но отель Соль Вакэйшн ожидаемо оказался просто замечательным.
Персонал. Это первое с чем мы столкнулись прилетев ночным рейсом. Поселили нас не дожидаясь 14-00 (времени заселения). Потом переселили по нашей просьбе. В первом номере сильно пахло плесенью и мы смогли вынести в нем только 2 часа. Потом пошли менять. Свободных номеров не было и нас переселили на виллу не взяв при этом никаких доплат. В ресторане, у бассейна, охрана - везде персонал был тоже очень приветливый но по-индийски неторопливый. К неторопливости мы привыкли быстро и просили в дальнейшем помощи персонала только там, где не могли это сделать сами.
Ресторан, еда. Очень приятной неожиданностью для меня был ресторан с его меню шведских столов (или как их называют «буфет») на завтрак и ужин. Еда у нас была включена. Поэтому был некоторый риск что еда будет условно съедобной. Но меню превзошло все ожидания. Даже традиционно скудные завтраки предлагали местные съедобные блюда из картофеля, блинчиков, бобовых. Фрукты 3 видов (ананас, папай, арбуз), 2 вида сока (один из них арбузный фрэш), сладости, хлопья и прочее. На ужин и вовсе меню позволяло выбрать из блюд местной кухни курицу, рыбу или овощи. Изо дня в день блюда немного менялись. Поэтому за 10 дней не надоело. Удивило отсутствие свежих овощей на завтрак и скудное их предложение на ужин (как правило один салат «Греческий-Цезарь» который с одноименным оригиналом имел очень дальнее родство). Супы и блюда меню предлагаемого на обед были тоже очень вкусные. Поэтому мы перед сиестой вернувшись с пляжа предпочитали и обедать в ресторане отеля.
Местоположение. Оказалось очень удачным. До пляжа дорога занимала у нас 5-7-10 минут ползком. Ходили мы не на центральный пляж, а свернув два раза налево выходили на пляж шейка Бумеранг. В шейке занимали лежаки под навесом заказав на пятерых три чашечки кофе (этого хватало, а кофе был отличным). Напротив выхода из отеля располагается аюрведическая аптека. В нее люди приезжали даже из других населенных пунктов. До фруктовой лавки тоже было рядом: из отеля налево и по дороге не сворачивая примерно как до пляжа. Ну а на вечернюю прогулку после ужина ходить было интереснее мимо лавочек в центр.
Номера. Стандартные. Трехместный номер у наших друзей был раза в два больше нашего двухместного. На вилле, куда нас поселили вначале на пару дней, разместиться могут и человек 5. 2 комнаты. Одна огромная с кроватью необъятных размеров. Вторая небольшая с 2 кроватями, но с отдельным туалетом в комнате. На уборку номеров пожаловаться не могу, убирали регулярно вне зависимости оставляли мы чаевые на кровати или нет (пару раз забывали оставляя больше на следующий день). Звукоизоляция в отеле нормальная. Громких соседей сверху нам слышно не было. Да и номер наш оказался с выходом на бассейн что вначале испугало возможностью шумных компаний. Но все обошлось.
Резюмируя впечатления: с удовольствием поеду в этот отель если представится такая возможность.
Wraz z ż oną i przyjació ł mi przyjechaliś my do Indii po raz pierwszy. Przed wyjazdem wszyscy powiedzieli nam: Goa to nie Indie i doką d jedziesz? Jest bł oto i choroby! ». Ale, jak mó wimy, „polowanie jest gorsze niż niewola” – bardzo chciał em popatrzeć na kraj Mowgli (choć Kipling Mowgli pisał na Cejlonie, gdzie już byliś my).
Dlaczego Goa nie jest uważ ane za Indie, powiedział a nam przewodnik Glory podczas wycieczki po Starym Goa. A po wizycie w Hampi zgodziliś my się z tym stwierdzeniem. Ale Salt Vacation Hotel okazał się po prostu wspaniał y.
Personel. To pierwsza rzecz, jaką napotkaliś my przylatują c nocnym lotem. Zostaliś my zakwaterowani bez czekania na 14-00 (czas zameldowania). Potem przenieś li się na naszą proś bę . Pierwszy pokó j mocno pachniał pleś nią i byliś my w stanie wytrzymać to tylko przez 2 godziny. Potem poszliś my się przebrać . Nie był o wolnych pokoi i przeniesiono nas do willi bez ż adnych dodatkowych opł at.
W restauracji, przy basenie ochrona - wszę dzie obsł uga też bardzo mił a, ale w indyjskim wypoczynku.
Szybko przyzwyczailiś my się do powolnoś ci i prosiliś my o dalszą pomoc personelu tylko tam, gdzie sami nie mogliś my tego zrobić.
Restauracja, jedzenie. Bardzo mił ą niespodzianką był a dla mnie restauracja z menu w formie bufetu (lub jak to się nazywa "bufet") na ś niadania i kolacje. Nasze jedzenie był o wł ą czone. W zwią zku z tym istniał o pewne ryzyko, ż e ż ywnoś ć bę dzie warunkowo jadalna. Ale menu przeszł o wszelkie oczekiwania. Nawet tradycyjnie kiepskie ś niadania oferował y lokalne jadalne dania z ziemniakó w, naleś nikó w, roś lin strą czkowych. Owoce 3 rodzajó w (ananas, papaja, arbuz), 2 rodzaje sokó w (jeden z nich to ś wież y arbuz), sł odycze, pł atki zboż owe i inne. Na kolację menu pozwalał o wybrać z lokalnej kuchni kurczaka, ryby lub warzywa. Potrawy zmieniał y się z dnia na dzień . Wię c w cią gu 10 dni nie znudził em się.
Zaskoczeni brakiem ś wież ych warzyw na ś niadanie i ich skromną ofertą na obiad (najczę ś ciej jedna sał atka „Cezar grecki”, któ ra miał a bardzo daleki zwią zek z oryginał em o tej samej nazwie).
Zupy i dania z menu na lunch ró wnież był y bardzo smaczne. Wię c przed sjestą wró ciliś my z plaż y i woleliś my zjeś ć lunch w hotelowej restauracji.
Lokalizacja. Okazał o się to bardzo udane. Droga na plaż ę zaję ł a nam 5-7-10 minut czoł gania się . Nie poszliś my na plaż ę centralną , tylko skrę ciliś my dwa razy w lewo, poszliś my na plaż ową szyję Boomerang. W karku zaję li leż aki pod baldachimem zamawiają c trzy filiż anki kawy na pię ć (to wystarczył o, a kawa był a wyś mienita). Naprzeciwko hotelu znajduje się apteka ajurwedyjska. Przychodzili do niego nawet ludzie z innych osiedli. Był o też blisko do sklepu z owocami: od hotelu po lewej stronie i na drodze bez powrotu mniej wię cej jak na plaż ę.
Có ż , na wieczorny spacer po obiedzie ciekawiej był o przejś ć obok sklepó w w centrum.
Liczby. Standard. Pokó j trzyosobowy naszych przyjació ł był dwa razy wię kszy niż nasz dwuosobowy. Willa, w któ rej począ tkowo zakwaterowaliś my się na kilka dni, moż e pomieś cić.5 osó b.
2 pokoje. Jeden ogromny z ł ó ż kiem o niezmierzonych rozmiarach. Drugi jest mał y z 2 ł ó ż kami, ale z oddzielną toaletą w pokoju. Nie mogę narzekać na sprzą tanie pokoju, sprzą taliś my regularnie, niezależ nie od tego, czy zostawiliś my napiwek na ł ó ż ku, czy nie (kilka razy zapomnieliś my zostawić wię cej nastę pnego dnia). Izolacja akustyczna w hotelu jest normalna. Z gó ry nie był o sł ychać gł oś nych są siadó w. Tak, a nasz pokó j był z dostę pem do basenu, co począ tkowo przeraż ał o moż liwoś ci gł oś nych firm. Ale wszystko się udał o.
Podsumowują c wraż enie: chę tnie pojadę do tego hotelu, jeś li nadarzy się okazja.