Отель сразу на берегу моря. Есть охрана. Территория ухоженная и чистая, хотя в последний вечер видела крысу огромную, да еще бегают какие-то интересные зверьки. Бассейн грязный и вода в нем не меняется. Персонал любезный, нас оставили в номере до выезда из отеля (в 1.00 ночи) хотя выселение в 11-00. До центра поселка пешком минут 10, а вот до супермаркета 45-50 минут. В общем с отелем все в порядке, если бы не питание. Есть практически нечего, т. е. блюда приготовлены качественно, но их так мало и совсем не было рыбы. Был только 1 раз суп, вроде бы из крабов. На завтрак: яйца жаренные, молочная каша, пару блюд не понятно из чего, но из вчерашнего остатка. Два раза были фрукты (один раз - резаный арбуз и один раз - папайя), очень редко - кексики, чай, мюсли, кофе. Ни какой нарезки сыра, колбасы, овощей, выпечки. На ужин: обычно 6 блюд и суп + мороженное. Мясо одного вида и то слишком много костей, два вида риса, макароны, овощей почти не было (иногда совсем чуть-чуть капусты или огурцы и т. д. ), фруктов тоже нет как десерта. Я такого питания еще не видела, хотя много ездила и была и в 5* и в 3*. Была еще очень интересная ситуация: у отеля был юбилей - 30 лет от основания. Так вот хозяева устроили себе вечеринку до глубокой ночи, а постояльцев закрыли в крошечном ресторане на ужин, чтобы не мешали и чтобы поменьше ходили возле их гульбища. Очень некрасиво - музыка громкая и допозна. Чувствуешь себя не понятно кем, мы им мешает гулять. Экскурсию брали в центре поселка у Марины и Владимира. Ездили минивеном 6 человек, отлично Владимир много рассказал, отлично все объехали и с хорошим обедом (в отличии от отеля), Этих людей там все знают и их легко найти, да еще дешевле чем в отеле в 2 раза. Отель и персонал в целом неплохие, НО ХОЗЯЕВА ЖЛОБЫ.
Hotel znajduje się tuż nad brzegiem morza. Jest bezpieczeń stwo. Teren jest zadbany i czysty, chociaż ostatniego wieczoru widział em ogromnego szczura, a nawet kilka ciekawych zwierzą t biegają cych po okolicy. Basen jest brudny, a woda nie zmieniana. Personel jest mił y, zostawili nas w pokoju do czasu wymeldowania z hotelu (o 1:00), chociaż wymeldowanie odbywa się o 11-00. Do centrum miejscowoś ci na piechotę.10 minut, a do supermarketu 45-50 minut. Ogó lnie wszystko w hotelu jest w porzą dku, gdyby nie jedzenie. Praktycznie nie ma co jeś ć , tzn. potrawy gotowane są wysokiej jakoś ci, ale jest ich tak mał o i w ogó le nie był o ryb. Był a tylko 1 zupa, wydaje się , ż e pochodzi z krabó w. Na ś niadanie: jajka sadzone, kaszka mleczna, kilka dań , nie wiadomo z czego, ale z wczorajszych resztek. Owoce był y dwa razy (raz - pokrojony arbuz i raz - papaja), bardzo rzadko - babeczki, herbata, musli, kawa. Bez krojenia sera, kieł basy, warzyw, ciastek. Na obiad: zwykle 6 dań i zupa + lody. Mię so jednego rodzaju, potem za duż o koś ci, dwa rodzaje ryż u, makaron, prawie nie był o warzyw (czasem sporo kapusty lub ogó rkó w itp. ), nie był o też owocó w jako deseru. Takiego jedzenia jeszcze nie widział em, chociaż duż o podró ż ował em i był em zaró wno w 5*, jak i 3*. Był a też bardzo ciekawa sytuacja: hotel obchodził jubileusz - 30 lat od zał oż enia. Wł aś ciciele urzą dzili sobie wię c imprezę do pó ź nych godzin nocnych, a goś ci zamknię to na obiad w maleń kiej restauracyjce, ż eby nie przeszkadzali i nie zbliż ali się do zasadzki. Bardzo brzydkie - muzyka jest gł oś na i spó ź niona. Czujesz, ż e nie jest jasne, kto, uniemoż liwiamy im chodzenie. Wycieczka odbył a się w centrum wsi w pobliż u Mariny i Wł odzimierza. Jechaliś my minivanem w 6 osó b, Wł adimir opowiadał wiele ś wietnych rzeczy, wszyscy podró ż owali znakomicie i z dobrym obiadem (w przeciwień stwie do hotelu), wszyscy tam znają tych ludzi i ł atwo ich znaleź ć , a nawet taniej niż w hotelu 2 razy. Hotel i personel w ogó le nie są zł e, ALE WŁ AŚ CICIELE SĄ GOON.