По пути из аэропорта в отель были в тихом шоке, такое впечатление, что попали на свалку, дорога заняла около 3 часов. После всего увиденного отельчик приятно удивил опрятной территорией, утопающей в зелени. Заселили практически в течении получаса и в 11-00 мы наконец-то немного успокоились. Нам достался деревянный домик( назвать коттеджем или бунгалом не поднимается рука, и сразу вспомнилась молодость, Анапа или Мелекино) с видом на море. Холодильник(мини бар попросили убрать), телевизор(только индийская реклама, русских каналов нет), душ с туалетом, фен принесли по запросу, двухспальная кровать(матрасы очень удобные) и диванчик. Уборка производилась каждый день(мальчиков благодарили), но понятие чистота здесь отсутствует. При всех первоначальных разочарований, были счастливы, что остановились в этом отеле. Территория небольшая, но ухоженная и утопающая в зелени. А еще МОРЕ и пляж! Завтраки вполне приличные, обедали в кафе на пляже(креветки самые вкусно приготовленные в шеке справа), в первый день ужинали в отельном ресторане, но посчитали, что уж очень дороговато, две пиалки куринного супика+ лепешка-800 р), а потом где придется. Контингент отдыхающих как местных, так и наших соотечественников, в основном возрастной, или молодежь с детками. Море удивительно теплое, пляж наверное самый чистый, песок тяжелый, его нет в голове и на зубах. Отсутствует показатели температуры воздуха и воды(море-хорошее, температура-жарко). Климат нам понравился, при том, что температура воздуха 29-32 (ГУГЛ в помощь) нет жажды и потливости. Интернет сносный, несколько раз удалось даже поговорить по Вайберу. Что нам не понравилось именно в отеле, это трансдискотека по воскресеньям (собрались все черти с побережья, половина пьяных, половина обдолбанных, а Марь Иванна на каждом шагу, вход платный, ну и кухня, наверное так отель поднимает свое благосостояние и стройка, вроде и незаметна, но в один из дней лили бетон, трубы протянули через весь отель, что конечно доставило неудобства. А в основном отдых удался, но больше на Север ГОА скорее всего не вернемся
W drodze z lotniska do hotelu byliś my w cichym szoku, wydawał o się , ż e jesteś my na wysypisku, droga zaję ł a okoł o 3 godzin. Po tym wszystkim, co zobaczył , hotel mile zaskoczył nas zadbanym terenem, zanurzonym w zieleni. Osiedliliś my się prawie w cią gu pó ł godziny, ao 11-00 w koń cu trochę się uspokoiliś my. Dostaliś my drewniany domek (nie moż na go nazwać chatą ani bungalowem, a od razu przypomniał eś sobie swoją mł odoś ć , Anapa lub Melekino) z widokiem na morze. Lodó wka (mini bar został poproszony o usunię cie), telewizor (tylko reklamy indyjskie, brak rosyjskich kanał ó w), prysznic z toaletą , suszarka do wł osó w na ż yczenie, podwó jne ł ó ż ko (materace są bardzo wygodne) i sofa. Sprzą tanie odbywał o się codziennie (podzię kowano chł opcom), ale brakuje tu poję cia czystoś ci. Pomimo wszystkich począ tkowych rozczarowań , byliś my szczę ś liwi, ż e mieszkaliś my w tym hotelu. Teren jest mał y, ale zadbany i zanurzony w zieleni. A takż e MORZE i plaż a! Ś niadania cał kiem przyzwoite, jedliś my w kawiarni na plaż y (krewetki najsmaczniejsze są gotowane w szeku po prawej), pierwszego dnia jedliś my w hotelowej restauracji, ale uznaliś my, ż e jest za drogo, dwa miski rosoł u + tortilla-800 r), a nastę pnie w razie potrzeby . Kontyngent urlopowiczó w, zaró wno miejscowych, jak i naszych rodakó w, to w wię kszoś ci osoby starsze lub mł ode z dzieć mi. Morze jest zaskakują co ciepł e, plaż a chyba najczystsza, piasek cię ż ki, nie ma go w gł owie i zę bach. Brak jest wskaź nikó w temperatury powietrza i wody (morze jest dobre, temperatura jest gorą ca). Podobał nam się klimat, mimo ż e temperatura powietrza to 29-32 (Google po pomoc) nie ma pragnienia i pocenia się . Internet jest znoś ny, kilka razy udał o nam się nawet porozmawiać na Viberze. To, co nam się nie podobał o w hotelu, to transdisco w niedziele (zgromadził y się wszystkie diabł y z wybrzeż a, na wpó ł pijane, na wpó ł upalone, a Mary Ivanna na każ dym kroku, wejś cie pł atne, no kuchnia, chyba tak hotel podnosi jego samopoczucie i budowę , jak niewidzialny, ale pewnego dnia wylano beton, przez cał y hotel rozcią gnię to rury, co oczywiś cie powodował o niedogodnoś ci. I w zasadzie reszta się udał a, ale na pó ł noc od GOA najprawdopodobniej nie wró cimy