Если вас замучила ностальгия по советскому прошлому, то вам сюда. Почему-то здесь отель заявлен как четырехзвездочный, на самом деле - слабые три звезды.
При заезде нам сразу же предложили поехать в другой отель. Мы отказались, так как во-первых уже уехала машина, а во-вторых номера были забронированы именно здесь.
Мы были вчетвером, дали номера на разных этажах, ну это не страшно - есть лифты. Правда один из них имеет расписание шабатта, то есть долго не закрывает двери, а когда едет - останавливается на каждом этаже по субботам.
Еда - только завтраки. Разнообразие ниже среднего. Поужинать можно за 20 долларов, но такой отстой!
Мебель старая, в нашем номере не работал телефон - на ресепшене говорили каждый день - никто пальцем не пошевелил, чтобы починить. Покрывала и занавеси в каких-то пятнах, окна не мылись с незапамятных времен.
Хорошо хоть у нас в номере чайник был, вечером собирались у нас в номере - чай пили, который приходилось брать утром на завтраке. Ну и холодильник работал. Кондиционером не пользовались, так как погода была весьма прохладная. Несколько номеров на первом этаже за день до нашего приезда вообще залило из-за шторма. А у нас вдувало так, что щель в двери пришлось затыкать прихваченным из Москвы бинтиком.
К морю подхода нет - прямо напротив отеля крутой обрыв. Чтобы спустится на пляж надо довольно далеко идти. Но нам было некогда - экскурсии был с 6 утра и до вечера. Только в один день мы вернулись пораньше и сходили в один из ресторанчиков на площади - минут 15-20 ходьбы.
Никаких развлекательных программ в отеле нет. Бар вообще все время в каких-то потемках. Мебель в холле расползается по швам. Спуска для чемоданов на уличной лестнице нет - итог - разбитый чемодан.
Отель использовать кв крайнем случае, если в других номеров вообще нет.
Jeś li torturuje Cię nostalgia za sowiecką przeszł oś cią , to jesteś tutaj. Z jakiegoś powodu tutaj hotel jest deklarowany jako czterogwiazdkowy, w rzeczywistoś ci - sł aby trzygwiazdkowy.
Po przyjeź dzie natychmiast zaproponowano nam, ż e udamy się do innego hotelu. Odmó wiliś my, bo po pierwsze samochó d już odjechał , a po drugie pokoje był y tu zarezerwowane.
Był o nas czterech, dostaliś my pokoje na ró ż nych pię trach, no có ż , nie jest strasznie - są windy. To prawda, ż e jeden z nich ma harmonogram szabatowy, to znaczy, ż e dł ugo nie zamyka drzwi, a kiedy idzie, zatrzymuje się na każ dym pię trze w soboty.
Jedzenie to tylko ś niadanie. Ró ż norodnoś ć jest poniż ej ś redniej. Moż esz zjeś ć obiad za 20 USD, ale to jest do bani!
Meble są stare, telefon nie dział ał w naszym pokoju - codziennie rozmawiali w recepcji - nikt nie kiwną ł palcem, ż eby to naprawić . W niektó rych miejscach narzuty i zasł ony, okna nie był y myte od niepamię tnych czasó w.
Có ż , przynajmniej czajnik mieliś my w pokoju, wieczorem zebraliś my się w pokoju - piliś my herbatę , któ rą rano musieliś my zabrać na ś niadanie. Có ż , lodó wka dział ał a. Nie korzystaliś my z klimatyzacji, ponieważ pogoda był a bardzo zimna. Kilka pokoi na pierwszym pię trze został o cał kowicie zalanych na dzień przed naszym przyjazdem z powodu burzy. A tu wiał o tak, ż e szparę w drzwiach trzeba był o zatkać bandaż em zabranym z Moskwy.
Nie ma dostę pu do morza - przed hotelem znajduje się stromy klif. Aby zejś ć na plaż ę , trzeba przejś ć doś ć daleko. Ale nie mieliś my czasu - wycieczka trwał a od 6 rano do wieczora. Tylko jednego dnia wró ciliś my wcześ nie i poszliś my do jednej z restauracji na placu - 15-20 minut spacerem.
W hotelu nie ma programó w rozrywkowych. Pasek jest na ogó ł w jakiejś ciemnoś ci przez cał y czas. Meble w przedpokoju rozpadają się w szwach. Na ulicznych schodach nie ma zejś cia na walizki - rezultatem jest zepsuta walizka.
Hotel jest uż ywany w ostatecznoś ci, jeś li inne pokoje tego nie robią .