Izrael jest ŁATWY!
Dojrzewają ca od kilku lat idea wyjazdu do Izraela nieco niespodziewanie stał a się rzeczywistoś cią : przypadkowo trafił am na promocyjne bilety w Aerosvit: 434$ za dwoje w obie strony ze wszystkimi opł atami - to tak, jakby za darmo, jak czy moż esz się oprzeć ? Tak, nawet wizy został y anulowane!
(Choć teraz są tanie bilety do Izraela bez promocji (mó wię o izraelskiej taniej Arkii, któ ra w marcu uruchomił a lot Kijó w-Tel Awiw i obiecywał a bilety od 99 dolaró w).
Hotel był ł atwy do zarezerwowania. Wybrał am losowo, nie pomylił am się - urokliwe miasto Harmony Hotel 4* speł nił o wszystkie oczekiwania. Moż esz oczywiś cie wybrać luksusowy Mamilla Hotel 5* w cenie 450$ za noc lub ekonomiczny pensjonat w okolicach 100$, któ ry tutaj bardziej Ci odpowiada. Spojrzał em na lokalizację (jak najbliż ej Starego Miasta i nowoczesnych ulic handlowych), obecnoś ć Wi-Fi i brak kaucji po przeprowadzce (dodatkowy kł opot - zał atwiasz się na kilka dni, a potem czekasz na kilka miesię cy do powrotu).
Wyjeż dż ają c z Boryspola był em zdumiony liczbą ortodoksyjnych Ż ydó w czekają cych na rejestrację w rodzinach wielodzietnych. Biorą c pod uwagę fakt, ż e w cią gu godziny z Kijowa do Ben Guriona wystartował y 3 samoloty, z któ rych każ dy zajmował co najmniej poł owę miejsc, liczba wiernych na metr kwadratowy lotniska był a nieco irytują ca.
Po przyjeź dzie procedury celne pań stwa Izrael, o któ rych duż o sł yszeliś my, wię c psychicznie przygotowaliś my się na spę dzenie kilku godzin przy odprawie. Ale izraelski pogranicznik okazał się nie taki straszny, jak go malują . Mó j mą ż i ja zostaliś my zapytani tylko o cel podró ż y. Jako sumienni turyś ci od razu pokazaliś my rezerwację hotelu, voucher na wycieczkę i bilety powrotne. Nie mieliś my wię cej pytań .
Ponieważ spotkali nas znajomi, nie mogę nic powiedzieć o pracy taksó wki, ale kiedy przygotowywał em się do wyjazdu, był em przekonany, ż e w Ben Gurion nie ma z tym problemó w.
Pierwszym punktem naszej podró ż y był o mał e miasteczko Raanana, okoł o 20 kilometró w od Tel Awiwu. Moja koleż anka ze szkoł y mieszka tutaj z rodziną i rodzicami. Trudno opisać uczucie spotkania osoby z dzieciń stwa, z któ rą przez ostatnie 20 lat komunikował eś się wył ą cznie telefonicznie i mailowo.
I jeszcze jedno: nie wiem, czy wszyscy mieszkań cy tego mał ego kraju są tak goś cinni, oceniam tylko po ludziach, któ rzy nas spotkali i towarzyszyli nam w naszej znajomoś ci z krajem. Tak wię c ciepł o i goś cinnoś ć są niesamowite, naprawdę chce się tu wracać .
Z Raanany pojechaliś my nad Morze Martwe. Cię ż ko to opisać , trzeba to zobaczyć . Sami Izraelczycy nie lubią nazwy „Morze Martwe”, ale wolą mó wić „Yam Ha Melah” – jezioro soli. Droga do niego wiedzie malowniczą serpentyną , uczucie, ż e zapada się w gigantyczną misę (w koń cu 422 metry pod poziomem morza). Nieziemskie pię kno. Ró ż owy i niebieski pejzaż...
Byliś my wczesną wiosną , kiedy miejscowi nie otwierali jeszcze sezonu klimatoterapii. Ale był o sporo turystó w rosyjskoję zycznych. Nie odmawiał y też sobie przyjemnoś ci leż enia W (a raczej NA) wodzie i pielę gnowania się naturalnym zabiegiem SPA - smarował y się muł owym bł otem Morza Martwego i suszył y na sł oń cu. Przyjemnoś ć jest wą tpliwa, a pó ź niej nieł atwo był o zmyć cał e to pię kno : -) Ale wraż eń mamy bardzo duż o.
Po drodze zatrzymaliś my się w sklepie fabrycznym Ahava. Ceny są takie same jak wszę dzie, takż e w Kijowie. To prawda, ż e po wzię ciu zestawu produktó w do twarzy otrzymaliś my dobry rabat na zestaw produktó w do pielę gnacji ciał a, dł oni i stó p. Ale, powtarzam, nie da się tam kupić niczego szczegó lnie opł acalnego.
Nawiasem mó wią c, w izraelskich sklepach problem ję zyka znika jakoś sam: zaczynasz pytać o coś po angielsku (moim zdaniem wszyscy to tam znają ), a ciocia-sprzedawca po rosyjsku z niepowtarzalnym odeskim akcentem oburza się : „...dziewczyno , a co powiesz mi po angielsku, wszystko ci powiem po swojemu ”: -) A jest duż o „naszych”. Jeś li się nie mylę , co szó sty Izraelczyk mó wi po rosyjsku.
W Jerozolimie spę dziliś my dwa niezapomniane dni. Był o wystarczają co duż o czasu, aby zakochać się w tym mieś cie, ale nie moż na był o się nim cieszyć .
Po powrocie do Kijowa znalazł em lokalną firmę turystyczną , któ ra organizuje dobre, niedrogie (65 dolaró w) wycieczki po Jerozolimie po rosyjsku w mini-grupach do 15 osó b. Zamó wienie i opł acenie wycieczki jest ł atwe, zajmuje minimum czasu, sami menedż erowie firmy oddzwonią za poś rednictwem komunikacji mię dzynarodowej. O umó wionej godzinie przewodnik odebrał nas z recepcji hotelu.
Trasa nazywał a się „Chrześ cijań ska Jerozolima” i obejmował a odwiedzenie gł ó wnych ś wię tych i czczonych miejsc Starego Miasta przez każ dego wierzą cego: Ogró d Getsemani na Gó rze Oliwnej z wielowiecznymi oliwkami, Koś ció ł Mę ki Pań skiej Panie, Koś ció ł Wniebowzię cia NMP, Gó ra Syjon z Wieczernikiem Ostatniej Wieczerzy. Przeszliś my takż e ostatnie 5 przystankó w Jezusa na Drodze Krzyż owej, Bazylikę Grobu Ś wię tego, Kalwarię , gdzie Jezus został ukrzyż owany. Mó dlcie się przy Ś cianie Pł aczu. Przeszliś my przez dzielnice Starego Miasta z kolorowym arabskim bazarem, przytulnymi wą skimi uliczkami, starymi domami i nieopisaną atmosferą . I wydawał oby się : ile jest tam tego Starego Miasta? Niefortunne 0.9 km. kwadratowy, a nie obejdziesz wszystkich kultowych miejsc w jeden dzień .
W ś rodku dnia w programie wycieczki znalazł a się wycieczka do kibucu poł oż onego na poł udniowych przedmieś ciach Jerozolimy - RAMAT RACHEL Kibbutz Hotel. Zjedliś my tam wspaniał y lunch. W drodze powrotnej był y dwa przystanki na platformach widokowych, ską d otwiera się wspaniał a panorama Jerozolimy.
Specjalne podzię kowania dla przewodnika Maxima. Nie tylko i nie tyle za ciekawą wycieczkę , ale za zaraź liwą mił oś ć do Jerozolimy – niesamowicie przyjemnie był o sł uchać i czuć jego uwielbienie dla miasta.
W wolnym czasie od zwiedzania, moja ukochana i ja po prostu wę drowaliś my po ulicach Jerozolimy, cieszyliś my się tym, oddychaliś my… i byliś my bezwarunkowo szczę ś liwi.
Sklepó w z pamią tkami nie bę dę opisywał – wszystko jest standardowe i oczekiwane: breloczki, magnesy, koszulki, wszelkiego rodzaju kremy (w koń cu Morze Martwe jest w pobliż u) i mnó stwo innych turystycznych blichtru. Oczywiś cie nie przeszedł em obok : -)
Ale gł ó wną pozycją wydatkó w był o… wino. Szczerze mó wią c, nie spodziewał em się tego po Izraelu. Ale po wypiciu butelki Yarden 2005 podczas kolacji w restauracji, byliś my tak nasyceni bukietem, ż e kupiliś my do domu pó ł tuzina butelek wina i wzię liś my 2 butelki likieru Binuamina do testó w.
Ale nie rozumiał em smaku kuchni ż ydowskiej - wszystko jest bardzo ś wież e, wysokiej jakoś ci, naturalne...ale niskotł uszczowe, nie pikantne, nie smaż one. Reklamowany falafel - kulki fasolowe - jest interesują cy do spró bowania, ale czę sto nie masz ochoty na jedzenie. Kuskus to owsianka, podobnie jak owsianka (to pł atki na bazie kaszy manny, któ rą posypuje się wodą i jakoś suszy). Co prawda podaje się go z bulionem, gotowaną jagnię ciną i gotowanymi warzywami - po prostu nie ma gdzie zjeś ć cał ej porcji : -)
Ale na każ dym rogu robią ś wież e soki - jabł kowy, pomarań czowy, grejpfrutowy, granatowy. . . mmm. . . I wiele innych punktó w jak "lodziarnia", gdzie opró cz niesamowitych lodó w przygotują mieszankę jogurtową z owocami i/lub orzechami.
Ostatni dzień wyjazdu spę dziliś my w Tel Awiwie. Samo miasto to doś ć zwyczajna metropolia, ale tutaj jest Jaffa… Luksusowe ogrody i antyczne uliczki tego gł ó wnego portu Izraela, najpię kniejszego przedmieś cia Tel Awiwu, zapierają dech w piersiach. A jakie widoki! Nic dziwnego, ż e Jaffa (Jopia) jest ż ydowską „pię kną ”.
Nawiasem mó wią c, Jaffa jest jednym z najstarszych zachowanych miast, o któ rym wzmianka się ga XVI wieku pne Wydaje się , ż e znajdujesz się w czasach biblijnych. Nawiasem mó wią c, Jaffa jest czczona przez chrześ cijan z kilku powodó w jednocześ nie: to tutaj, wedł ug legendy, Noe zbudował swoją arkę ; mieszkał tu apostoł Piotr; i znowu to tutaj Archanioł Michał ukazał się w wizji prostemu garbarzowi, na pamią tkę któ rego klasztor Archanioł a Michał a istnieje do dziś .
W mieś cie spokojnie koegzystują prawosł awni i muzuł manie: w pobliż u są koś cioł y i meczety, ludzie są tolerancyjni i zadowoleni.
Przed odlotem do domu pognaliś my na lotnisko 4 godziny przed odlotem, sł yszą c o dł ugich procedurach kontroli bagaż u. Na pró ż no. To oczywiś cie nie są formalnoś ci Boryspola, ale usł ugi Ben-Guriona dział ają sprawnie i szybko. Nie otworzyli naszej walizki, dopiero po przezroczystoś ci zapytali, jakie butelki nosimy i ską d je wzię li. Odpowiedź : wino. W sklepie przy hotelu "usuną ł em wszystkie pytania. Jak rozumiem, Kaukascy podró ż ują cy z rodziną nie martwią ich zbytnio. Ale samotni turyś ci, nieogoleni mę ż czyź ni i samotni wysportowani faceci cieszą się znacznie wię kszą uwagą : -)
Bezcł owy w Izraelu to najlepszy, w jakim był em : -)
Zdaję sobie sprawę , ż e moja recenzja nie jest zbyt pouczają ca dla turystó w jadą cych do Izraela. Nie ma w nim tras, numeró w i cen. Ale mam też wielką nadzieję , ż e dla tych, któ rzy nigdy nie myś leli o podró ż y do Ziemi Ś wię tej, moja recenzja bę dzie okazją do zastanowienia się nad wyjazdem. Bo dla mnie te dni stał y się rewelacją , a kraj to tylko uchylona ksią ż ka, w któ rą chcę się zagł ę bić i czytać , czytać , czytać...
Na pewno wró cę do Izraela. Pokaż ę ten kraj moim dzieciom. Powiem: „Sholom! ” ludzie, mury i kamienie. Bo teraz wiem, gdzie mieszkają Wiara, Nadzieja i Mił oś ć .