Ayodya + wskazówki dla początkujących turystów
Wypoczę ty od 06.01. 2012 do 20.01. 2012. W wię kszym stopniu zgadzam się ze wszystkimi nastę pują cymi, postaram się zakwestionować resztę )) Morze emocji, wię c liter jest tyle! )) Niecierpliwy proszę nie czytać!
poleciał em Cathay Pacific z przesiadką w Hong Kongu (3 i 4 godziny) - po prostu SUPER! Przed Hongkongiem generalnie dawano nam klasę biznesową , ale nawet w ekonomii jest duż o miejsca na nogi, stewardesy są bardzo mił e, filmy i muzyka są odtwarzane przez cał y lot cał kowicie za darmo (chociaż w ekonomii wszystkie filmy zaczynają się centralnie i jest tylko 1 kanał w ję zyku rosyjskim, ale są wszystkie inne ję zyki), ogó lnie kino, wino i domino są prawie jak w biznesie! Wszystkie loty przebiegł y sprawnie, bez turbulencji i w zasadzie ł atwo tolerowane (szczegó lnie w biznesie, oczywiś cie))) Ogó lnie jest peł noprawne ł ó ż ko, a jeś li nie moż esz spać , stewardesy są zawsze do Twojej dyspozycji , zwracają się do ciebie po imieniu, dostarczają francuskiego szampana i koniak, karmią wedł ug menu , jak w restauracji rozdają zestaw kosmetykó w, skarpetki, maskę.
Wię c nie musisz niczego zabierać ze sobą w samolocie! Kto ma okazję - latać , warto!
Kolejna wspó lna cecha, o któ rej z jakiegoś powodu nikt nie wspomina. Drugiego i trzeciego dnia naszych wakacji padał o bez przerwy! Nie, zdawaliś my sobie sprawę , ż e tam był a pora deszczowa, ale wszyscy piszą , ż e jeż dż ą gł ó wnie nocą lub bardzo kró tko… Dlatego na począ tku oczywiś cie byliś my zdenerwowani, ale potem, kiedy zaczę liś my podró ż ować po okolicy wyspa, zrozumieliś my, ż e deszcz nie jest przeszkodą i wcale nie jest problemem! Ale lepiej być na to psychicznie przygotowanym, kiedy jedziesz w styczniu-lutym : )
Sam hotel jest ogromny, terytorium jest pię kne, ogromne, zdecydowanie 5 *!
Pokó j: Wszystkie dobre rzeczy, któ re pozostał y, został y z Hiltona. Zaczyna się powoli rozpadać i myś lę , ż e za rok lub dwa wszystko bę dzie kompletnie nieprzyzwoite. W ł azience prysznic to cichy horror! Wbudowany w ś cianę , nie moż na go zdemontować , wystarczy kran poniż ej! Panele spadają z szafek.
Na balkonie nie ma suszarki, a przy 80% wilgotnoś ci kostiumy na oparciach krzeseł nie wysychają nawet w 2 dni, wię c weź ich wię cej! ) Owszem ś wiatł o wył ą cza się centralnie na balkonie, tylko o godzinie 23, a nie o 22 : ) Ale jednocześ nie nie bę dzie moż na czytać nie tylko na „ś wież ym powietrzu” (choć tak jest tam wilgotno, ż ebym się nie odzywał , ż eby to nazwać ś wież ym...Teraz w Moskwie jest -18 lat - to ś wież e! : ))))), ale nawet w pokoju, bo ś wiatł a są cał e ciemne. A propos pory deszczowej: 2 miesią ce temu, jeszcze przed rozpoczę ciem tego sezonu, dyrekcja hotelu postanowił a nie wydawać parasoli! Có ż , to cał kiem zabawne! W 5*? ! ? Brad i chciwoś ć ! Kolejny nieprzyjemny fakt: dzień przed wyjazdem zamek cią gle się psuł i nie mogliś my dostać się do pokoju (nawet z kluczem do sprzą tacza). Musiał em czekać.3 razy przez pó ł godziny na kierownika pod drzwiami pokoju, aż wyszedł z recepcji (a mieszkaliś my na koń cu hotelu, nad morzem).
Myś lę też , ż e 5* dał oby się naprawić po raz pierwszy, a nie czekać.2 dni, aż bę dziemy cierpieć i wyjechać....Chociaż gdzieś czytał em, ż e w Hyatt jest jeszcze gorzej z pokojami i personelem...O restauracjach: Pierwszego wieczoru wybraliś my się z voucherami (zapytaj przy wejś ciu! Okoł o 17 dolaró w kosztuje 1 voucher i uprawnia do bufetu lub zamó wienia 3 dań u mnie w dowolnej restauracji) do Wodospadu na bufet. Zamó wił em butelkę Pinot Grigio i 2 butelki wody Perrier. Dostaliś my rachunek za prawie 100 dolaró w za napoje)) Có ż , to tylko ś miech! Nie brali tam już wina)) Otruł em się w japoń skiej restauracji ...Moż e dlatego, ż e oferują „zestawy” z kuponami, w któ rych miesza się ryby i mię so i wszystko, wszystko, wszystko...Pojechaliś my do kolacja 3 razy wzdł uż plaż y w lewo do warung (spacer 3 minuty) - ceny są tam doskonał e, a homary są doś ć jadalne)) Np. zestaw obiadowy dla dwojga z homarem, rybą , krewetkami, ryż em, szpinakiem i butelką lokalne wino – 390 tys. rupii (ok. 40 dolaró w) ).
Wszystko jest bardzo smaczne, ś wież e i tanie! Jedyna rzecz, z jakiegoś powodu, muchy dla smakoszy zawsze przylatywał y do homaró w, musiał em przykryć jedzenie serwetką )) Ale to już są cechy klimatyczne)) Poszliś my na obiad w wiosce Bualu, któ ra jest prosto z hotel, bo kolekcja Bali od razu mi się nie spodobał a. Wydawał o się , ż e jest to wybieg dla turystó w wprost, bez lokalnego smaku. Chociaż uczciwie zaznaczę , ż e dla odmiany nadal jedli tam obiad w osł awionym Frangipani, gdzie jedli bardzo smaczne mię so. W wiosce zawsze chodzili do Beergarden Nyomana, Mai-Mai i Kakadu. Wszę dzie smacznie i tanio, tylko w Beergarden, jak się wydawał o, najmniejsze porcje. Gooling dla dzieci to na ogó ł ś miech! 3 sztuki na zą b bez tł uszczu i 2 tł uste! Dla mę ż czyzny 10 z nich jest potrzebnych tylko do zabicia robaka)) Ale atmosfera tam jest najprzyjemniejsza! O nie, dla kilku. na kilka dni przed wyjazdem jakoś szybko zbudowali i otworzyli kolejną filię Prady - to tam jest pysznoś ć , pię kno, tanioś ć i muzyka na ż ywo!
To chyba najbardziej mi się podobał o! Plus fotele do masaż u stó p z wł asnego SPA tuż przy ulicy - szum!
Aby uzasadnić hotel, chcę powiedzieć , ż e terytorium jest najpię kniejsze, obsł uga (lepsza w restauracji Laguna nad morzem) na ś niadanie i samo ś niadanie, nam się podobał o, z wyją tkiem tego, ż e nie był o owsianki, ale ja” przepraszam! Na owsiankę , jak powiedział mó j mą ż - to pensjonat na przedmieś ciach! )) Plaż a jest najpię kniejsza (moż e z wyją tkiem St. Regis, ale tam poziom cen jest zupeł nie inny. A glony nie są usuwane z brzegu) i czysta na cał ym wybrzeż u. Nawiasem mó wią c, w Inna Putri, o któ rej mowa w poniż szym przeglą dzie, plaż a jest okropna! Wszyscy leż ą sobie na gł owach, brudne morze i stare leż aki. Tak, w pobliż u Aiodia są kupcy, ale wystarczy nie kł aś ć się w pierwszej linii - i nie bę dą powodować ż adnego dyskomfortu.
I ostatnia rzecz, na któ rą chciał bym zwró cić uwagę.
Spotkaliś my ludzi, któ rzy nie poszli dalej niż kolekcja Bali i powiedzieli, ż e Bali im się nie podoba, w Tajlandii na wyspach są lepsze plaż e i morze. Chł opaki, to dobrze znany fakt, ż e Bali to nie wakacje na plaż y! Za biał ym piaskiem i lazurowym morzem witamy na Malediwach, na Karaibach! Musisz pojechać na Bali, spojrzeć , zanurzyć się w magicznej atmosferze, studiować ż ycie ludzi (najmilszy i najbardziej reagują cy ze wszystkich, któ rych spotkał em! )! Przeplataliś my dzień na plaż y (w tym celu Nusa Dua, moim zdaniem - najlepsza opcja! ) i dzień "wycieczek". Mieliś my szczę ś cie drugiego dnia, kiedy padał o, udać się do spa w Kakadu (w wiosce po lewej stronie drogi) i spotkać tam wspaniał ego chł opca przewodnika, któ ry sprawił , ż e nasz pobyt był niezapomniany!
Nazywa się Indra (Andrey), doś ć dobrze mó wi po rosyjsku, pobierał lekcje rosyjskiego, wię c umie nawet czytać i pisać po rosyjsku : ) Przejechaliś my z nim prawie cał ą wyspę , wszystko nam opowiedział i pokazał , ma swojego program, do któ rego wprowadzaliś my zmiany do woli (na przykł ad wybraliś my się do wodospadó w Git-Git, gdzie Rosjanie zwykle nie jeż dż ą , bo są daleko w gó rach). Widzieliś my z nim wszystkie ś wią tynie, parki ptakó w, gady, park safari, wszę dzie robił nam zdję cia, otwierał i zamykał drzwi w samochodzie, odpowiadał na wszystkie nasze pytania po drodze, zna nazwy wszystkich roś lin i owocó w, bardzo pomogł o w wymianie pienię dzy w dobrej cenie i zakupie modemu do Internetu (ponieważ Internet jest nierealistycznie drogi w hotelu). Jest tak skromny, ż e ledwo namó wiliś my go na obiad z nami 2 razy, kiedy on i kierowca dyndali z nami od rana do pó ź nego wieczora!
Jednocześ nie wcią ż zamawiał dla siebie najtań sze dania i nie chciał nas zawstydzać spuszczaniem oczu do talerza)) W ogó le oczaruj się ! A cał a ta przyjemnoś ć kosztował a nas 35 dolaró w dziennie (z wyją tkiem jednej dł ugiej wycieczki, kiedy opró cz programu zabrali nas do wodospadó w, a do Denpasar po modem i czekali gdzieś wieczorem, ja nie pamię taj. Potem daliś my im 70 dolaró w). Ogó lnie rzecz biorą c, jeś li potrzebujesz usł ug przewodnika, któ ry zna się na swojej dział alnoś ci i nigdy nie wymaga dla siebie dodatkowego grosza, oto jego numer telefonu: jeś li piszesz / dzwonisz z rosyjskiego numeru, to +628.805 44.085. Moż esz go znaleź ć w tym samym Kakadu. Koniecznie przywitaj się z Andreyem i Nastyą - otrzymaj zniż kę na masaż e i inne usł ugi : ) Choć warunki w ich SPA są bardzo spartań skie i wszystko jest bardzo proste, po spotkaniu z nim dostaliś my masaż balijski za jedyne 100 tysię cy rupii ( okoł o.
11 dolaró w) przez ponad godzinę , jako znajomy otrzymaliś my 20% rabatu na menu w ich restauracji oraz garś ć pozytywnych emocji i ciekawostek w komunikacji z prawdziwym Balijczykiem : )
Wię cej o wycieczkach: z Kuty (Legian) ledwo stanę li na nogach - coś w rodzaju Czerkizowskiego rynku! Plaż a to wysypisko ś mieci, banda niejasnych osobowoś ci, wą skie, rozkopane chodniki, po któ rych nie moż na chodzić ! Wszę dzie kiwasz i cią gniesz rę ce, są znaki do miejsc, w któ rych sprzedawane są grzyby halucynogenne, chodzą pijani Australijczycy, ogó lnie wydawał o nam się , ż e to piekł o!
W Seminyak Ku De Ta to miejsce, któ re każ dy powinien odwiedzić . Pię kno! Najbardziej stylowa i modna instytucja wyspy. Warto chociaż raz pó jś ć na drinka i zobaczyć . Drogie, ale bardzo ł adne! W Seminyak znaleź liś my wspaniał ą wł oską restaurację Trattoria. Po prostu lizać palce!
Najwyż szej jakoś ci owoce morza, odpowiednio ugotowany makaron z muszlami i wszelkiego rodzaju gadami, najś wież sza oś miornica i carpaccio z ryb - nawet mó j wł oski mą ż był zachwycony! Ceny, jak moż na się domyś lić , są niż sze niż w Nusa Dua : )
Udaliś my się do Ubud dwa razy. Byliś my zachwyceni tym miastem w dż ungli i ż ał owaliś my, ż e zapł aciliś my za Ayodyę za cał y pobyt i nie mogliś my zostać w Ubud przez 2-3 dni. Po prostu magiczne miejsce! Karmienie mał p w lesie stał o się naszą ulubioną rozrywką (po raz drugi kupiliś my w drodze do sklepu 6 ogromnych kiś ci bananó w i ś wietnie się bawiliś my! ), a samo miasto zapadł o nam gł ę boko w serca! Wą skie uliczki w ś rodku dż ungli, rzemieś lnicy rzeź bią cy w drewnie, malują cy obrazy, malują cy jajka. Tak, i po prostu spacerują c po ulicach, siedzą c w przyjemnych tawernach, sklepach z wesoł ymi sprzedawcami, palmami wokó ł ...
Nawet w deszczu (a w tym sezonie jest prawie zawsze), mamy najcieplejsze wspomnienia z tego miejsca...
Poszliś my na wulkan. W porze deszczowej nie ma sensu tracić czasu - na wycią gnię cie rę ki nic nie widać : (bez wulkanu, bez jeziora ((
Jimbaran. Ró wnież "obowią zkowa wizyta" na Bali. Wprawdzie na piasku na plaż y stoją proste stoliki, któ re szczerze mó wią c nie zawsze są czyste podczas odpł ywu), ale bardzo smaczne owoce morza, pię kne zachody sł oń ca (patrzą c zza chmur), samoloty startują ce jakby zza waszych ramion i ś wiatł a Czterech Pó r Roku w oddali...Pię knie! Nie radzę spacerować po samej wiosce - jest brudno i zadymiono. Jeś li chodzi o wybó r restauracji: po raz pierwszy wybraliś my się do kawiarni LIA'S, na podstawie entuzjastycznych recenzji na TripAdvisor. Nie ż ał ował em! Homar jest bardzo smaczny, dobrze ugotowany (na grillu bez niczego), niedrogi (ok. 50 dolaró w za kg). Zjedzenie tego ró ż nokolorowego przystojnego mę ż czyzny sprawił o nam ogromną przyjemnoś ć ! Krewetki...
są też krewetki w Afryce)) Dopiero teraz zrobili muszelki z tak ostrym sosem, ż e nie mogliś my ich zjeś ć ((z butelką wina i wodą cał a ta przyjemnoś ć kosztował a okoł o 100 USD. Za drugim razem zostaliś my przywiezieni do Blue Marilin Rozrywka jest zawarta w formie tań có w balijskich, wszystko inne jest takie samo, ale ceny są prawie 2 razy wyż sze - homar to okoł o 80 USD. Dostaliś my 10% zniż ki, ale i tak zapł aciliś my 2 razy wię cej za obiad niż pierwszy raz.
Có ż , wszelkiego rodzaju ś wią tynie - w Internecie jest wiele informacji na ten temat. Wszę dzie bardzo pię knie i kolorowo! Po Uluwatu wycieczka do Jimbaran jest wliczona w program i w cenie, wię c za 25 USD za wszystko o wszystkim, Indra też czekał a na nas po obiedzie, jak się okazał o, i zabrał a nas do hotelu, któ ry był ostatnia mił a niespodzianka dla nas : )
Fuh, jak wszystko, niczego nie zapomniał em))) Mam nadzieję , ż e komuś pomogł o! Zadawaj pytania - chę tnie odpowiem!