Весь осенний период находясь в серой и промозглой Москве, долго думали с супругом, куда можно поехать на зимние каникулы с годовалым ребенком. Экскурсионные туры отпадали по вполне понятным причинам (с ребенком много передвигаться тяжело), поэтому выбор пал Венгрию, где отдых можно было провести в спокойном маленьком городишке в небольшом комфортном SPA отеле.
Заказывали билеты и гостиницу бронировали самостоятельно. Как и планировали, большую часть отдыха провели в небольшом городке на востоке Венгрии. За несколько дней до отлета, «устав» от спокойного отдыха, решили воспользоваться приглашением нашей хорошей знакомой, выбраться посмотреть Будапешт. О том, где остановиться в Будапеште, даже не стоял вопрос. Однозначно было решено, что остановимся в отеле St. George, где в настоящее время директором по маркетингу работает Диана (наша подруга). Первоначально, все ее заверения по поводу: «красоты» отеля, его «исторической ценности», «прекрасного расположения» - воспринимались больше как рекламная акция, нежели «реальное» восприятие действительности. Но все оказалось гораздо лучше…
Отель - сказочно красивый. Первое желание, которое испытываешь при входе в номер гостиницы, остаться там жить.
До этого, мы бывали во многих 5-ти звездочных отелях, но этот выгодно отличался от всех своих «собратьев» каким-то своим непередаваемым индивидуальным шармом. Здесь вы не найдете безликого пафоса огромных мраморных коридоров и холлов, не будете чувствовать себя потерянным среди чужой обстановки, не будете видеть большого количества людей, суетливо снующих между столами в ресторане за завтраком и ужином. Напротив, попав в отель St. George, вас не покидает ощущение, что именно Вас здесь ждали, что именно Вы тот гость, которого ценят и расположения которого хотят добиться.
В отеле все по домашнему. В нашем номере была кухня, полностью укомплектованная техникой и посудой (для нас с ребенком это было, безусловно, очень удобно). Для ребенка поставили очень хорошую детскую кроватку. Ванная комната была оснащена большой джакузи, поэтому ребенок каждый вечер, после прогулки, стоял на полу у ее края и требовательно «агукал» папе, чтобы тот набрал воды и посадил его туда мыться. Ночью, не смотря на то, что был январь, мы открывали окно, и в комнату попадал прохладный свежий воздух... Само по себе местоположение отеля уникально. Он находится в исторической части города, где практически нет транспорта. Поэтому воздух там очень чистый (после Москвы на это особенно сильно обращаешь внимание), а возможности для прогулок по небольшим старинным улочкам с панорамными видами на Будапешт практически безграничные.
Przez cał ą jesień bę dą c w szarej i wilgotnej Moskwie dł ugo zastanawiał am się z mę ż em, gdzie pojechać na ferie zimowe z rocznym dzieckiem. Z oczywistych powodó w wypadł y wycieczki (trudno się duż o poruszać z dzieckiem), wię c wybó r padł na Wę gry, gdzie moż na spę dzić wakacje w spokojnym miasteczku w mał ym komfortowym hotelu SPA.
Zarezerwowaliś my bilety i sami zarezerwowaliś my hotel. Zgodnie z planem wię kszoś ć wakacji spę dziliś my w mał ym miasteczku na wschodzie Wę gier. Kilka dni przed wyjazdem, „zmę czeni” relaksują cymi wakacjami, postanowiliś my skorzystać z zaproszenia naszego dobrego przyjaciela, aby wybrać się na zwiedzanie Budapesztu. Nie był o nawet pytania, gdzie się zatrzymać w Budapeszcie. Zdecydowanie zdecydowano, ż e zatrzymamy się w hotelu St. George, w któ rym Diana (nasza przyjació ł ka) pracuje obecnie jako dyrektor marketingu. Począ tkowo wszystkie jej zapewnienia o: „pię knie” hotelu, jego „wartoś ci historycznej”, „ś wietnej lokalizacji” – był y odbierane bardziej jako kampania reklamowa niż „prawdziwe” postrzeganie rzeczywistoś ci. Ale wszystko potoczył o się znacznie lepiej...
Hotel jest bajecznie pię kny. Pierwszym pragnieniem, któ rego doś wiadczasz po wejś ciu do pokoju hotelowego, jest pozostanie tam, aby ż yć .
Wcześ niej byliś my w wielu 5-gwiazdkowych hotelach, ale ten wypada korzystnie w poró wnaniu ze wszystkimi jego „brać mi” z pewnym nieopisanym indywidualnym urokiem. Tutaj nie znajdziesz bezimiennego patosu ogromnych marmurowych korytarzy i sal, nie zagubisz się w obcym otoczeniu, nie zobaczysz duż ej liczby osó b przemykają cych frywolnie mię dzy stolikami w restauracji na ś niadanie i kolację . Wrę cz przeciwnie, gdy dotrzesz do Hotelu St. George, nie pozostawisz wraż enia, ż e to Ciebie tutaj oczekiwano, ż e jesteś goś ciem, któ rego docenia się i któ rego lokalizację chcą osią gną ć .
W hotelu wszystko jest domowej roboty. Nasz pokó j miał kuchnię , w peł ni wyposaż oną w sprzę t AGD i naczynia (na pewno był o to bardzo wygodne dla nas z dzieckiem). Dla dziecka poł ó ż bardzo dobre ł ó ż eczko. Ł azienka był a wyposaż ona w duż e jacuzzi, wię c każ dego wieczoru po spacerze dziecko stawał o na podł odze na jej skraju i domagają c się „bulgotał o”, ż eby tata nabrał wody i postawił go tam do mycia. Nocą , mimo ż e był styczeń , otworzyliś my okno i do pokoju wpadł o chł odne ś wież e powietrze. . . Poł oż enie samego hotelu jest wyją tkowe. Znajduje się w historycznej czę ś ci miasta, gdzie praktycznie nie ma transportu. W zwią zku z tym powietrze jest tam bardzo czyste (po Moskwie szczegó lnie zwracasz na to uwagę ), a moż liwoś ci spaceró w po mał ych starych uliczkach z panoramicznym widokiem na Budapeszt są prawie nieograniczone.