Поездка от туроператора"Альянс"(г. Киев) в июле 2007г. Общая оценка-на 2+.
Автобус не подготовлен был к поездке: треть сидений не откидывалась,
солнцезащитные жалюзи на некоторых окнах не работали, кондиционеры
практически не работали. И это при жаре за 40градусов! ! ! За всю дорогу
(в обе стороны) только трижды напоили чаем, но только из-за требований пассажиров. Конечно, в программе тура значилась кофеварка. Также, за всю дорогу ни разу не убирался автобус-на обратном пути под ногами валялись разнообразные отходы человеческой деятельности.
Наш сопровождающий-Жанна-пребывала душой где-то вдали от нас: спокойная, невозмутимая. Практически никакой сколь-нибудь интересной, полезной информации нам не предоставила. По прибытии в Будапешт нас сперва потянула в купальни, потом устроила обзорную экскурсию по городу, которая была запланирована на следующй день. В общем, приехали в Будапешт в 9 утра, а поселились к 18. Уставшие с дороги, грязные, липкие, голодные, по жаре за 40!
Гостиница"POLUS" - затюканные, грязные номера, с неработающими кондеционерами, тараканами, за окружной дорогой. В Эгере, на обратном пути, Жанна предлагала отведать гуляш в одном из 22кабачков, но деньги надо было платить заранее-7евро. На месте, разумеется, оказалось, что красная цена ему
3евро. На обратном пути я поделился своими "впечатлениями" о поездке с Жанной. В ответ: "А я, считаю, поездка прошла замечательно, а что вам не понравилось? " Растекаться мыслью по древу я не стал , пообещал оставить свой отзыв в сети, что сейчас и сделал. Если хоть одного человека мой отзыв остановит от поездки в Венгрию с "Альянсом", буду считать, что сделал доброе дело!
P. S: сам Будапешт хорош, но всему хорошему, что вынес из поездки, обязан только самому себе
Wycieczka touroperatora „Alliance” (Kijó w) w lipcu 2007. Ogó lna ocena to 2+.
Autobus nie był przygotowany do podró ż y: jedna trzecia siedzeń nie rozkł adał a się ,
rolety przeciwsł oneczne w niektó rych oknach nie dział ał y, klimatyzatory
Praktycznie nie wyszł o. A to jest w upale 40 stopni !! ! Cał a droga
(w obie strony) podali herbatę tylko trzy razy, ale tylko ze wzglę du na ż ą dania pasaż eró w. Oczywiś cie w programie wycieczki nie zabrakł o ekspresu do kawy, a autobus nigdy nie był sprzą tany do koń ca - w drodze powrotnej pod stopami leż ał y ró ż ne odpady ludzkiej dział alnoś ci.
Nasza eskorta, Zhanna, był a w jej duszy gdzieś daleko od nas: spokojna, niewzruszona, nie udzielił a nam praktycznie ż adnych ciekawych, przydatnych informacji, zaplanowanych na nastę pny dzień . Generalnie do Budapesztu przyjechaliś my o 9 rano, ao 18. Zmę czeni po drodze, brudni, lepi, gł odni, w upale za 40!
Hotel "POLUS" - wypchane, brudne pokoje, z niedział ają cymi klimatyzatorami, karaluchy, za obwodnicą . W Egerze, w drodze powrotnej, Zhanna zaproponował a degustację gulaszu w jednej z 22 tawern, ale pienią dze musiał y być pł atne z gó ry - 7 euro. Na miejscu oczywiś cie okazał o się , ż e cena mu czerwona
3 euro. W drodze powrotnej podzielił em się z Ż anną swoimi „wraż eniami” z wyjazdu. W odpowiedzi: „I myś lę , ż e podró ż był a ś wietna, ale co Ci się nie podobał o? ” Nie rozpowszechniał em swoich myś li po drzewie, obiecał em zostawić swoją recenzję w sieci, co teraz zrobił em. Jeś li moja recenzja powstrzyma przynajmniej jedną osobę przed podró ż ą na Wę gry z Alliance, uznam, ż e zrobił em dobry uczynek!
P. S: Sam Budapeszt jest dobry, ale wszystko dobre, co dostał em z wyjazdu, zawdzię czam tylko sobie