Недавно я приехал с тура по Восточной Европе и последней страной в этом туре была Венгрия.
Итак все по порядку. Мы ехали в то время когда в Европе отменили границы и все были довольные (месные) - ни одного погранца небыло видно (Чехия, Словакия). Но когда мы подехали к венгерской границе то не только увидили погранца но даже он нас не впустил в Венгрию-у нас небыло какой-то карты для проезда по стране шенгена. Венгрия еще не в шенгене а карты требует. Парадокс.
Мы развернулись и поехали на следующий переезд через границу и представте там никакой карты не потребовалось. Парадокс? Парадокс. Будапешт город красивый особенно ночью. Дунай, подсветка зданий, мосты все очень красивое. Просто сказка. Советую прокатится на кораблике по вечернему Дунае - незабываемое зрелище.
Теперь о отеле. Поселили нас в отеле Eben3*. Находится он на окраине города. Отель так себе - номера небольшие, есь холодильник с водой(платно), старенький телевизор, неработающий кондиционер, фен, душ одним словом все как в любом отеле 3*.
Но что нас поразило так это просто хамское поведение облуживающего персонала. Мы приехали поздно и захотели поесть и попросили заказать пиццу. На рецепшене пузатый и бородатый венгр отказал и сказал что пиццу заказать нельзя а можно сходить в ресторан. Когда он узнал что ресторан закрыт он нам заказал пиццу. Тоесть когда ресторан открыт - пиццы нету а когда закрыт - пицца есть.
А еще одно пицца стоила 13 евро а на рецепшене нам сказали что 20.
Убирались нерегулярно и нехотя. Кстати коробку спод пицци никто не выбросил до нашего отъезда. Завтраки такие же как и всюду - ничего не хватает ничего не докладывают. Сок просто желтая вода. Кофе нормальное потому что с автомата. Одним словом если можете выбирать берите чтото лучше.
Метро возле отеля просто кишит циганами, бомжами и наркоманами. Такое ощущение что там колется каждый кто туда спускается. Метро грязное и никакого сравнения с пражским. Трамвай не лучше.
Niedawno przyjechał em z trasy po Europie Wschodniej, a ostatnim krajem na tej trasie był y Wę gry.
Wię c wszystko jest w porzą dku. Jechaliś my w czasach, gdy w Europie zniesiono granice i wszyscy byli zadowoleni (lokalni) - nie był o widać ani jednego pogranicznika (Czechy, Sł owacja). Ale kiedy dotarliś my na granicę wę gierską , nie tylko zobaczyliś my pogranicznika, ale nawet on nas nie wpuś cił na Wę gry - nie mieliś my ż adnej karty na przejazd przez kraj Schengen. Wę gry nie są jeszcze w strefie Schengen, ale wymagają kart. Paradoks.
Zawró ciliś my i pojechaliś my do nastę pnego przejś cia granicznego, gdzie nie był a potrzebna mapa. Paradoks? Paradoks. Budapeszt to pię kne miasto, szczegó lnie nocą . Dunaj, oś wietlenie budynkó w, mosty są bardzo pię kne. Tylko bajka. Radzę wybrać się na przejaż dż kę ł odzią wieczorem po Dunaju - niezapomniany widok.
Teraz o hotelu. Zamieszkaliś my w hotelu Eben3*. Znajduje się na obrzeż ach miasta.
Hotel taki sobie - pokoje mał e, lodó wka z wodą (za opł atą ), stary telewizor, niedział ają ca klimatyzacja, suszarka do wł osó w, prysznic, jednym sł owem wszystko jak w każ dym 3 * hotel.
Ale to, co nas uderzył o, to tylko chamskie zachowanie personelu obsł ugi. Przyjechaliś my pó ź no, chcieliś my zjeś ć i poprosiliś my o zamó wienie pizzy. W recepcji odmó wił brodaty i brzuchaty Wę gier i powiedział , ż e pizzy nie moż na zamó wić , ale moż na iś ć do restauracji. Gdy dowiedział się , ż e restauracja jest zamknię ta, zamó wił dla nas pizzę . To znaczy, gdy restauracja jest otwarta - nie ma pizzy, a gdy jest zamknię ta - jest pizza.
A kolejna pizza kosztował a 13 euro, a w recepcji powiedzieli nam, ż e 20.
Sprzą tane nieregularnie i niechę tnie. Nawiasem mó wią c, nikt przed naszym wyjazdem nie wyrzucał pudeł ka po pizzy. Ś niadania są takie same jak wszę dzie - niczego nie brakuje, nic nie jest zgł aszane. Sok to po prostu ż ó ł ta woda. Kawa jest normalna, bo z ekspresu. Jednym sł owem, jeś li moż esz wybrać , weź coś lepszego.
Metro w pobliż u hotelu po prostu roi się od Cyganó w, bezdomnych i narkomanó w. Wydaje się , ż e każ dy, kto tam schodzi, jest ukł uty. Metro jest brudne i nie ma poró wnania z Pragą . Tramwaj nie jest lepszy.