"Millenium Club".
Комплекс Солярис ("Millenium Club", "Mirage", "Meridien", "Holiday Beach", "Excelsior" – бывшие "Ivan", "Niko", "Yure", ... ) находится под Шибеником на берегу моря. Если ехать от Сплита (от аэропорта, например) то слева от шоссе стоит большой их щит, но налево здесь нельзя, а чуть подальше - неприметный в темноте указатель направо (в Хорватии вообще такие нестандартные развязки), мы сначала долго крутились, пока нашли.
В комплексе целый ряд гостиниц, из которых в Москве нам предлагали три, спа-центр и ряд вспомогательных сооружений. Мы остановились на этом, т. к. в нем был обещан кондиционер. На поверку он оказался слабеньким и в разгар жары, наверное, не спасал. Мы были в сентябре, днем температура не выше 27-ми и то ночью было душновато.
Еда: завтрак-ужин - шведский стол. Завтрак - 7 - 9 утра, ужин - 7 - 9.30 вечера. Меню нормальное, без особых изысков. Единственное - один раз за две недели нам дали жареных кальмаров. Помидоры вкусные. На ужин питья не дают, только за дополнительную плату. Чистые салфетки и весь набор специй достаются только если прийти к началу. Потом приходится таскать сахар и соль с соседних столов, а салфетки даже бумажные кончаются.
Развлечения: сентябрь - уже не совсем сезон, поэтому было потише. Летом, наверное, веселья больше. Но в уик-енд по вечерам до 11.30 в баре выступала группа, а т. к. балкон в номере открыт - было впечатление, что она расположилась прямо на балконе. Не всегда хорошо.
Пляж: бетонная плита, на поворотом - крупногалечный, мелкий, заходить неудобно, удобнее с плиты по лесенке. Ежей морских не видели, наверное уплыли в теплые края. Пластиковые шезлонги стоят по всему пляжу - бери и таскай куда хочешь, бесплатно. При отеле - бассейн с морской водой. Довольно мелкий. Море идеально чистое, рыбы плавают, на плите - мелкие крабы и раки-отшельники. Пожилые преимущественно немки увлеченно загорают топлесс.
В номере: кровать (у нас была одна большая), кресло, две тумбочки, письменные стол, стул, телевизор с несколькими хорватскими, немецкими (в т. ч. MTV) и одним итальянским каналами, встроенные шкаф в коридоре. В ванной - душ (по европейским трем звездам должна быть ванна), набор полотенец, меняют достаточно регулярно. Сантехника расположена как-то неудобно. На балконе - пластиковые стол и стулья, веревка для сушки. Вид открывался на какие-то соседние сооружения, ну мы туда и не смотрели.
В отеле: интернет без кириллицы (в соседних отелях комплекса тоже), скорость так себе. Сувенирный магазинчик - выбор довольно убогий. Маленький одежный бутик. На рецепшн народ милый, говорят на хорватском, английском, немецком, итальянском (с горничной объяснялись на хорватском и на пальцах), даже написали нам выписку для Венеции, с чем они раньше не сталкивались (правда, написали от руки и капитан долго не хотел по этой бумажке нас пускать). Если попросить, дают ужин сухим пайком (ланч-покет) с собой, если вы едете далеко и к ужину не вернетесь.
Klub Millennium.
Kompleks Solaris ("Millenium Club", "Mirage", "Meridien", "Holiday Beach", "Excelsior" - dawny "Ivan", "Niko", "Yure",...) znajduje się w pobliż u Sibenika nad brzegiem morza . Jeś li jedziesz ze Splitu (na przykł ad z lotniska), to po lewej stronie autostrady jest ich duż a osł ona, ale tutaj nie moż esz jechać w lewo, a trochę dalej jest niepozorny znak w ciemnoś ci po prawej (w Chorwacji są generalnie takie nietypowe wę zł y), na począ tku dł ugo krę ciliś my, aż go znaleź liś my.
Na terenie kompleksu znajduje się szereg hoteli, z któ rych trzy został y nam zaoferowane w Moskwie, centrum spa oraz szereg obiektó w pomocniczych. Zatrzymaliś my się tam, ponieważ . obiecano klimatyzację . W rzeczywistoś ci okazał się sł aby i w ś rodku upał u prawdopodobnie nie uratował . Byliś my we wrześ niu, w dzień temperatura nie przekraczał a 27, a potem w nocy był o duszno.
Wyż ywienie: ś niadania-obiady - bufet. Ś niadanie - 7 - 9, kolacja - 7 - 21.30. Menu jest przyzwoite, nic nadzwyczajnego. Jedyna rzecz - raz na dwa tygodnie dostawaliś my smaż one kalmary. Pomidory są pyszne. Napoje nie są oferowane do kolacji, tylko za dodatkową opł atą . Czyste serwetki i cał y zestaw przypraw są dostę pne tylko na począ tku. Potem trzeba przecią gać cukier i só l z są siednich stolikó w, a nawet koń czą się papierowe serwetki.
Rozrywka: wrzesień to nie do koń ca sezon, wię c był o spokojniej. Pewnie wię cej zabawy latem. Ale w weekend wieczorami do 11.30 w barze wystę pował a grupa i od tego czasu. balkon w pokoju jest otwarty - wydawał o się , ż e znajduje się tuż przy balkonie. Nie zawsze dobrze.
Plaż a: pł yta betonowa, na zakrę cie - duż y ż wirowa, mał a, niewygodne wejś cie, wygodniej jest z pł yty wzdł uż drabiny. Nie widzieli jeż owcó w, prawdopodobnie odpł ynę li w cieplejsze klimaty. Plastikowe leż aki są na cał ej plaż y - weź je i przecią gnij w dowolne miejsce, za darmo. W hotelu znajduje się basen z wodą morską . Cał kiem mał e. Morze jest idealnie czyste, ryby pł ywają , mał e kraby i pustelniki są na kuchence. Starsze, gł ó wnie Niemki, entuzjastycznie opalają się topless.
W pokoju: ł ó ż ko (mieliś my jedno duż e), fotel, dwie szafki nocne, biurko, krzesł o, telewizor z kilkoma kanał ami chorwackimi, niemieckimi (w tym MTV) i jednym wł oskim, szafa wnę kowa w pokoju korytarz. W ł azience prysznic (wg europejskich trzech gwiazdek powinna być wanna), komplet rę cznikó w, są one doś ć regularnie zmieniane. Instalacja wodno-kanalizacyjna jest jakoś niewygodna. Na balkonie plastikowy stó ł i krzesł a, sznurek do suszenia. Widok otwierał się na kilka są siednich budynkó w, no có ż , tam nie zaglą daliś my.
W hotelu: Internet bez cyrylicy (ró wnież w hotelach są siadują cych z kompleksem), prę dkoś ć taka sobie. Sklep z pamią tkami - wybó r jest raczej ubogi. Mał y butik odzież owy. Na recepcji ludzie są mili, mó wią po chorwacku, angielsku, niemiecku, wł osku (tł umaczyli się pokojó wce po chorwacku i na palcach), nawet napisali nam wycią g do Wenecji, któ rej nigdy wcześ niej nie spotkali (choć napisali to odrę cznie, a kapitan nie chciał , ż eby ta kartka nas wpuś cił a). Jeś li poprosisz, dadzą ci suchą rację ż ywnoś ciową (lunch-box) z tobą , jeś li podró ż ujesz daleko i nie wró cisz na obiad.