Отдыхали в конце июля 2010 года. Скажем так, первое впечатление, было не очень хорошим. Началось все с поселения. В Амарине можно разместится в номере только с 15 часов (по международным стандартам - с 13-00! ). Отмечу, что это не отель, а "Appartments & Camping", туристическое поселение, проще говоря, наша, почти "совковая" турбаза. Жили в 2* домике на 2-м этаже. В номере 2 кровати, 2 тумбочки, стол и мини-холодильник + санузел. Без окна, с дверью, которую можно легко открыть пилочкой для ногтей. Зато среди хвойных деревьев, в 5 минутах ходьбы от пляжа. Большая половина территории отведена под кемпинг. Сервис и анимация. Сервис - за 10 дней в номере ни разу нормально не убиралось, постель не меняли, было куча паутины. А анимация на немецком языке, так как большая часть отдыхающих - немцы, австрийцы и голландцы. Так что, по вечерам приходилось искать себе развлечения самому. Пляж относительно большой (если сравнивать с соседним Valdaliso), море в основном чистое. Но зайти в море без спец. обуви просто невозможно - огромные камни на дне, к тому же, скользкие. Пару человек ходило с перевязанными ногами и загипсованными руками. Так что, осторожно. О питании уже говорилось, единственное, что хочется добавить, так это то, что ужины вкусные, в отличие от завтраков. Много рыбы (каждый день другая), рис с осьминогом, рис с мидиями, мясо, салаты и т. д. Повара - итальянцы. Расположение. В 15 минутах езды от г. Ровинь на автобусе или 7 минут на катере (такси-боут) прямо с пирса на территории Амарина. Чрезвычайно красивый город, еще недавно принадлежавший Италии, с узкими каменными улочками, домами потопающими в воде (почти Венеция! ). В общем, красота города перечеркнула все отрицательные впечатления от отеля. В целом, отдыхать всегда хорошо! Но я бы советовала отель классом повыше.
Zatrzymaliś my się pod koniec lipca 2010 roku. Powiedzmy tylko, ż e pierwsze wraż enie nie był o zbyt dobre. Wszystko zaczę ł o się od ugody. W Amarin moż na zatrzymać się w pokoju tylko od 15:00 (wedł ug mię dzynarodowych standardó w - od 13:00! ). Zaznaczam, ż e nie jest to hotel, ale „Appartments & Camping”, osada turystyczna, czyli nasz, prawie „sowiecki” kemping. Mieszkaliś my w 2* domu na 2 pię trze. W pokoju 2 ł ó ż ka, 2 szafki nocne, stolik i mini lodó wka + ł azienka. Bez okna, z drzwiami, któ re moż na ł atwo otworzyć pilnikiem do paznokci. Ale wś ró d drzew iglastych, 5 minut spacerem od plaż y. Wię kszoś ć terytorium jest zarezerwowana dla kempingó w. Obsł uga i animacja. Obsł uga - przez 10 dni pokó j nigdy nie był porzą dnie sprzą tany, ł ó ż ko nie był o zmieniane, był o duż o paję czyn. A animacja jest po niemiecku, ponieważ wię kszoś ć urlopowiczó w to Niemcy, Austriacy i Holendrzy. Tak wię c wieczorami sam musiał em szukać rozrywki. Plaż a jest stosunkowo duż a (w poró wnaniu z są siednim Valdaliso), morze w wię kszoś ci czyste. Ale wypł yń w morze bez promocji. buty są po prostu niemoż liwe - ogromne kamienie na dole są zresztą ś liskie. Kilka osó b szł o z zabandaż owanymi nogami i oklejonymi rę kami. Wię c uważ aj. O jedzeniu już wspomniał em, jedyne, co chcę dodać , to to, ż e obiady są pyszne, w przeciwień stwie do ś niadań . Duż o ryb (codziennie inne), ryż z oś miornicą , ryż z mał ż ami, mię so, sał atki itp. Szefami kuchni są Wł osi. Lokalizacja. 15 minut autobusem od Rovinja lub 7 minut ł odzią (ł odzią taksó wką ) bezpoś rednio z molo na terenie Amarin. Niezwykle pię kne miasto, któ re do niedawna należ ał o do Wł och, z wą skimi kamiennymi uliczkami, toną cymi w wodzie domami (prawie Wenecja! ). Ogó lnie pię kno miasta przekreś lił o wszystkie negatywne wraż enia z hotelu. Ogó lnie odpoczynek jest zawsze dobry! Ale polecam hotel wyż szej klasy.