Отдыхали в Марина 3* (на некоторых буклетах было заявлено 2*...).
1. Никакого кондиционера в номере нет
2. Кинозал - это сильно сказано: светлая комната с телевизором и поставленными в ряд стульями. Расположена на столько в стороне от маршрута постояльце, что даже не могу сказать включался ли TV когда-нибудь...
3. Бассейн с морской водой, которая разбавляется хлоркой...
Больше не помню.... Но впечатление об отеле много минусов и один маленький плюс! Так как ОЧЕНЬ люблю Хорватию, то сначала о плохом.
Убирали номер ПЛОХО! ! ! Если бы не намертво заправленные одеяла под матрас, никогда бы не догадались, что в номере кто-то был. Еще ВСЕГДА закрывали окно и створками и шторами и ставнями! ! ! Номер выходил на север - солнце было только после 16-17 часов, зачем горничная решала лишить нас прохлады в обед не понятно. Убираться стала только после того, как оставили на ручке номера записку: " Уберите наш номер, пожалуйста! " И то, если и тользовалась у нас пылесосом, то не по всему полу... Пыль не вытиралась ВООБЩЕ НИКОГДА! Раковину вымыла ТОЛЬКО один раз на 13 день и это при том, что она успела испачкаться в местной хорватской красной земле (после сильного дождя смыло с гор много чего... пришлось мыть обувь...). Полотенца стала менять через день после той самой записки... Постель сменила всего раз, опять же в день, когда мы вывесили записку... Мыло-шампунь принесла за три дня до отъезда! Но при общении приветливая, даже немного пугала... своей ШИРОКОЙ улыбкой (при всем при том, что я человек положительно настроенный и довольно общительный, возникало чувство, что набивалась на чаевые...) Были мысли оставить что-то на столике, но я плачу ТОЛЬКО за работу, а не за отсутствие таковой...
Завтраки радовали. Хотя для нас это было привычно, так как привыкли к такому разнообразию в Медитеране 2*. Почему не было отличий в отеле с большим количеством звезд...? ? ? Вопрос к Валамару (владельцу данных отелей).
Ужин отвратительный! ! не по количеству блюд, а по их качеству и разнообразию. Больше всего удивляли салаты " от шефа" (ингредиенты: то, что не доели вчера - колбаса (это даже не наша " Посадская" , было чувство, что это натуральная розовая туалетная бумага... даже без добавления кубика для вкуса), сыр (в России такой гадости не пробовали!! ! ), вареный или тушеный зеленый горошек, кукуруза (опять же это то, что подают в отдельных емкостях каждый день) еще туда намешивали рис и по виду сгнившие огурцы...
Ели там так называемый " французский" салат, тоже, что и Российский " Оливье" , только без колбасы или мяса, но с огромным количеством моркови.
Много соусов (5-6), майонез, кетчуп (по вкусу не лучше " Краснодарского" ), овощи нарезаны ТАКИМИ ломтями, что аж страшно! ! ! Листья салата, было чувство, сорваны еще два дня назад, но хранились в холодильнике... Огурцы: такие зерна моя бабуля оставляла на посадку! ! !
Горячие блюда: одно блюдо (особенно полюбившееся в прошлом году в Медитеране 2* - его там подавали почти каждый день, чаще чем через день : ), только там оно было холодной закуской) было настолько отвратным, что .... Ингредиенты: малюсенькие осьминожки, кусочки кальмаров, мидии, креветки - очень мало, а рис и огурцы свежие и маринованные - в больших (в Медитеране было наоборот). Плюс туда " добавили" накипь от всего этого варева...
С 2008 года в Медитеране стало так же как и в Марине, т. к. эти отели объединили: одна ресепция (в Марине), одна кухня... А жаль....
Теперь о хорошем:
Какие там были пироженки..... Персонал ресторана очень приветливый , не навязчивый, но ТАК любящий поболтать с коллегами не далеко от принимающих пищу... неговорящий на англиском (Пример: обратилась с просьбой с девушке на английском, извиняясь та сказала, что говорит по-итальянски, повторила просьбу по-итальянски - в ответ улыбка и ... немецкий. Ну откуда ей было знать, что я немного владею пятью языками.... включая немецкий... Бедняга... Моя просьба осталась при мне... да я и не страдала... : ) Как бонус получила более внимательное обслуживание... : ). как только что-то заканчивалось или находилось на грани пустого блюда, тут же менялось на полное. Из ресторана нельзя ничего выносить из еды (стоит у выхода прайс выносимой еды, так один фрукт 12 кун=60 руб. , правда закрывают глаза, если идешь с пляжной сумкой. ) Еду прячут не только русские, но и немцы, итальянцы, словенцы - причем русские тут в меньшинстве : )) При нас задержали итальянца хотел вынести в салфетке ОБАЛДЕННУЮ пироженку... Но моему сыну регулярно разрешали выносить фрукты... Ему 13 лет, не такой уж и милый малышок. Разрешали, наверно, по тому, что он ВСЕГДА у администратора спрашивал: " Може? "... : ))))))
А теперь Самый большой ПЛЮС перекрывающий все минусы - сама Хорватия, " куда хочется постоянно везвращаться" . Прозрачнейшее море, белоснежные пляжи (меня галька только радовала), пахучие сосны, игривые белки, вечная сиеста... релакс полный
Odpoczywaliś my w Marinie 3* (na niektó rych broszurach był o napisane 2*. . . ).
1. W pokoju nie ma klimatyzacji
2. Sala kinowa - to mocne sł owo: jasny pokó j z telewizorem i krzesł ami ustawionymi w rzę dzie. Znajduje się tak daleko od trasy goś cia, ż e nie mogę nawet powiedzieć , czy telewizor był kiedykolwiek wł ą czony…
3. Basen z wodą morską rozcień czoną wybielaczem. . .
Już nie pamię tam.... Ale wraż enie hotelu to sporo minusó w i jeden mał y plus! Ponieważ BARDZO kocham Chorwację , najpierw o zł ych.
Sprzą tał em pokó j Ź LE! ! ! Gdyby nie ciasno schowane pod materacem koce, nigdy byś nie zgadł , ż e ktoś jest w pokoju. Wcią ż ZAWSZE zamykam okna skrzydł ami i zasł onami i ż aluzjami ! ! ! Pokó j wychodził na pó ł noc - sł oń ce był o dopiero po 16-17 godzinach, dlaczego sł uż ą ca postanowił a pozbawić nas chł odu podczas lunchu, nie jest jasne. Zaczę ł a sprzą tać dopiero po tym, jak zostawili notatkę na klamce pokoju: "Posprzą taj nasz pokó j, proszę ! " A potem, jeś li uż ywaliś my odkurzacza, to nie po cał ej podł odze… Kurz nie został wytarty Wcale NIGDY! Zlew umył em TYLKO raz 13 dnia i to pomimo tego, ż e zdą ż ył się zabrudzić w miejscowej chorwackiej czerwonej ziemi (po ulewnym deszczu sporo rzeczy został o zmytych z gó r… Musiał em umyj moje buty...). Rę czniki zaczę to zmieniać dzień po tej samej notatce. . . Ł ó ż ko był o zmieniane tylko raz, ponownie w dniu, w któ rym opublikowaliś my notatkę...Mydł o i szampon przywiezione trzy dni przed wyjazdem! Ale w komunikacji był a przyjacielska, nawet trochę przestraszona… z SZEROKIM uś miechem (pomimo tego, ż e jestem osobą pozytywnie nastawioną i doś ć towarzyską , był o uczucie, ż e wpycham się w napiwek… ) Był y myś li o zostawieniu czegoś na stole, ale pł acę TYLKO za pracę , a nie za jej brak. . .
Ś niadania był y wspaniał e. Chociaż dla nas był o to znajome, bo jesteś my przyzwyczajeni do takiej ró ż norodnoś ci w Mediteran 2*. Dlaczego nie był o ró ż nicy w hotelu z wię kszą liczbą gwiazdek. . . ? ? ? Pytanie do Valamaru (wł aś ciciela tych hoteli).
Kolacja jest obrzydliwa! ! nie liczbą potraw, ale ich jakoś cią i ró ż norodnoś cią . Najbardziej zaskakują ce był y sał atki "od szefa kuchni" (skł adniki: czego nie dokoń czył y wczoraj - kieł basa (to nawet nie nasza Posadskaya, czuł em się jak naturalny ró ż owy papier toaletowy. . . nawet bez dodawania kostki dla smaku), ser ( w Rosji nie pró bowali takich obrzydliwych rzeczy !! ! ), gotowany lub duszony zielony groszek, kukurydza (ponownie, to jest podawane codziennie w osobnych pojemnikach) mieszali też ryż i zgnił e ogó rki...
Zjedli tam tak zwaną sał atkę „francuską ”, taką samą jak rosyjską „Olivier”, tylko bez kieł basy i mię sa, ale z ogromną iloś cią marchewki.
Duż o sosó w (5-6), majonez, ketchup (smakuje nie lepiej niż „Krasnodar”), warzywa pokrojone w TAKIE plastry, ż e aż straszne! ! ! Liś cie sał aty, miał em wraż enie, został y zerwane dwa dni temu, ale był y przechowywane w lodó wce...Ogó rki: moja babcia zostawił a takie ziarna do sadzenia !! !
Dania gorą ce: jedno danie (szczegó lnie uwielbiane w zeszł ym roku w Mediteran 2* - był o tam podawane prawie codziennie, czę ś ciej niż co drugi dzień : ), tylko tam był a zimna przystawka) był o tak obrzydliwe, ż e.... Skł adniki: malutkie oś miornice, kawał ki kalmaró w, mał ż e, krewetki - bardzo mał o, a ś wież y i kiszony ryż i ogó rki - w duż ych (w ś ró dziemnomorskim był o odwrotnie). Plus "dodali" kamień z cał ego tego naparu...
Od 2008 roku w Mediteran jest tak samo jak w Marinie, bo. te hotele zjednoczył y się : jedna recepcja (w Marinie), jedna kuchnia. . . Szkoda....
Teraz na dobre:
Jakie ciastka tam był y. . przepraszają c, powiedział a, ż e mó wi po wł osku, powtó rzył a proś bę po wł osku - w odpowiedzi na uś miech i. . . po niemiecku. No có ż , ską d mogł a wiedzieć , ż e mó wię trochę w pię ciu ję zykach....w tym po niemiecku. . . Sł abo kolego. . . Moja proś ba pozostał a u mnie. . . i nie cierpiał am. . . : ) Jako bonus dostał am bardziej troskliwą obsł ugę...: ). jak tylko coś się skoń czył o lub był o na skraju pustego naczynia, natychmiast zmieniał o się na peł ne. Z jedzenia nie moż na nic wycią gną ć z restauracji (jest cennik jedzenia wynoszonego przy wyjś ciu, wię c jeden owoc to 12 kun = 60 rubli, choć zamykają oczy, jeś li idziesz z torbą plaż ową . ) Jedzenie chowają nie tylko Rosjanie, ale też Niemcy, Wł osi, Sł oweń cy - a Rosjanie są tu w mniejszoś ci : )) Kiedy nas zatrzymano, Wł oszek chciał w serwetce wycią gną ć NIESAMOWITE ciasto. . . Ale mojemu synowi regularnie pozwolono wyjmować owoce. . . Ma 13 lat, nie takie sł odkie dziecko. Pozwolili mi chyba, bo ZAWSZE pytał administratora: „Czy mogę ? ”… : ))))))
A teraz najwię kszym PLUSEM, któ ry kryje w sobie wszystkie minusy, jest sama Chorwacja, „do któ rej chce się cią gle wracać ”. Najbardziej przejrzyste morze, ś nież nobiał e plaż e (kamyki tylko mnie uszczę ś liwiał y), pachną ce sosny, figlarne wiewió rki, wieczna sjesta. . . cał kowity relaks