Отдыхали в этом отеле с 25 июня по 2 июля. Отзыв написать захотелось потому, что восторженные отклики вызвали удивление. Для советчиков искать один позитив лишь скажу, что люблю Хорватию, учу язык и планирую в будущем учиться и жить в этой стране, поэтому изначально встречу с этой страной ждала с радостью. До этого отдыхала как в Европе, так и других частях света. В Хорватии были в Бреле (отель "Берулия") и Дубровнике (отель "Президент").
Природа. Истрия сразу удивила более хмурыми лицами населения и высокомерием, чем та же Далмация. Регион показался неухоженным, хотя сам городок Пореч милый. Но таких же милых городков полно в других частях Хорватии. Особенного европейского очарования не замечено, а цены вдвое выше, чем на других курортах. Ухоженные виллы чередуются с грудами развалин или мусора. Море-платформы, но к этому были готовы. Водной бирюзы на нагретой гальке, присущих Макарской ривьере, или простора, украшенного яхтами-парусниками, что характерно для Дубровника, здесь нет. Мы и это знали. А вот к обилию использованной туалетной бумаги, обнаруженной в море перед лесенками, с которых спускаются в воду, готовы не были. Аккурат напротив Лагуны Парк. Брр...Новая знакомая, проживающая там, объяснила, что грязь сюда течет из Италии, из р. По. У отеля нет территории (вся она - бассейн), буклеты льстят этому месту. Отель через весьма оживленную дорогу. Пляж - раскаленная сплошная плита. Ближайшее приемлемое место - полянка отеля Лагуна Матерада (идти около 15-ти минут от Парка по жаре, кстати).
Для нас до сих пор загадка, КАК гадюшник типа Парка получил 4 звездочки, а Матерада - все три, хотя Парк ей и в подметки не годится. Например, при заселении в нашем номере не было мыла (дешевая банка с мылом оказалась пуста). Еще там счита. т, что хороший сервис - это только тапки в крошечном, поросячьего цвета номере, а вот уши люди чистят только в день заезда. Как и вытирают косметику с лица (палочки и спонжи положили один раз). НИ РАЗУ не пылесосили и не мыли пол, "тестовая" волосинка пролежала на раковине пять дней, пока сами не смыли.
Персонал. Мы не поняли, где в этом отеле началась приветливость. Отметили "отмороженность" и неискренность. Поселили в крыле без лифта, 3-й этаж (людей в возрасте, у одного из которых недавно была сломана рука, на весь локоть - свежий шрам). В утро отъезда на просьбу к решепшину помочь спустить тяжелые чемоданы ответили, что 7 утра - слишком рано для билл-боя. Я сказала, что у второй женщины из компании повреждена рука, а о том, что в отеле нет лифта, никто в отзывах не пишет. На ресепшине присутствовали здоровый усатый юноша и не менее плечистый охранник. Усач ехидно ответил, что у него больна спина, а охранник вообще страдает ишиасом. Странно, как людей с такими диагнозами взяли на такую работу. Мне любезно предложили телегу а-ля беседка-ротонда для перевозки своих чемоданов. Как я должна была затащить конструкцию выше меня ростом без лифта на 3-й этаж и спустить по ступенькам чемоданы, мне не объяснили.
Да, нет пляжных полотенец. Балконов тоже нет, все сушилось в номере. Анимация замечена только во время приемов пищи.
Вообще отель больше всего переживал, как бы не напрягаться и не постадать материально. Например, чтобы ни одна булочка не была вынесена из столовки (не путать с рестораном! ), заставляли оставлять сумки у входа. На метрдотеля не произвело впечатление то, что там у меня нужные мне лекарства и деньги. Сидя за столом, можно было услышать замечание, что не так кушаешь (например, я наслаждалась завтраком, читая утреннюю газету, мне сделали замечение!! ! ). В диалоги старались с персоналом не вступать. Но само замечание рассмешило, учитывая, что все отдыхающие ходят даже на ужин в шортах и/ИЛИ ТРУСАХ. Сама столовка, как и отель, напоминает место для детских утренников - поросячий розовый цвет преобладает. Стульчики как в советском фильме про Буратино. Контингент - те, кому на Сочи не хватило, те, кто отправил нелюбимую теще с детьми подальше за недорого, многодетные семьи прилегающих к Истрии стран. Те, кто не пенсионер с внуком и не многодетная пара с младенцами - те беременные. Весь этот муравейник три раза в день начинал на все голоса самовыражаться и толкаться возле блюд и все сметать в течение 15-ти минут после открытия. Кстати, сразу не зашел на завтрак или ужин - столик нужно долго искать. Правда, однажды приходим к своему столу с напитками - а там, подвинув наши свеженаполненные тарелки, сидят другие люди: бабушка, дедушка и внучка. Мы сделали брови домиком, они не отреагировали. Мы молча пересели. Без наглости в этом отеле, видимо, никак. Или это спецместо для людей не высоких как ожиданий, так и манер. Ибо в книге отзывов было полно благодарственных записей. Правда, половина из них написана детским почерком.
Еда. В общем, неплохая. Но замечено, что еду обновляют аккурат в конце трапезы. Понятно, это не съедают, и еда подается на следующий раз. Меню, кроме истрийского ужина, каждый день повторялось, причем ужин - это всегда расширенный обед. В обед нет ни чая, ни кофе к десертам. В ужин нет кофе.
В общем, это самый несуразный и недоброжелательный отель из всех, которые ранее посещались. КАТЕГОРИЧЕСКИ запрещен людям, едущим впервые в Хорватию: можно получить ложное впечатление о стране или испортить его себе на всю жизнь.
Mieszkaliś my w tym hotelu od 25 czerwca do 2 lipca. Chciał em napisać recenzję , ponieważ entuzjastyczne reakcje wywoł ał y zaskoczenie. Aby doradcy szukali jednego pozytywnego, powiem tylko, ż e kocham Chorwację , uczę się ję zyka i planuję w przyszł oś ci studiować i mieszkać w tym kraju, wię c począ tkowo czekał am na spotkanie z tym krajem z radoś ć . Wcześ niej odpoczywał a zaró wno w Europie, jak i innych czę ś ciach ś wiata. W Chorwacji byliś my w Breli (Hotel Beruliya) i Dubrowniku (Hotel President).
Natura. Istria od razu zaskoczył a bardziej ponurymi twarzami ludnoś ci i arogancją niż ta sama Dalmacja. Region wydawał się zaniedbany, chociaż samo miasto Porec jest urocze. Ale inne czę ś ci Chorwacji są peł ne takich uroczych miasteczek. Nie ma szczegó lnego europejskiego uroku, a ceny są dwukrotnie wyż sze niż w innych kurortach. Zadbane wille przeplatają się ze stosami ruin lub ś mieci. Platformy morskie, ale był y na to gotowe. Nie ma tu turkusu wody na podgrzewanych kamyczkach, tkwią cych w Riwierze Makarskiej, czy przestrzeni ozdobionej ż agló wkami, co jest typowe dla Dubrownika. My też o tym wiedzieliś my. Ale nie byli gotowi na obfitoś ć zuż ytego papieru toaletowego znalezionego w morzu przed drabinami, z któ rych schodzą do wody. Naprzeciwko Laguna Park. Brr. . . Nowy przyjaciel, któ ry tam mieszka, wyjaś nił , ż e bł oto pł ynie tu z Wł och, z rzeki Pad. Hotel nie ma podstaw (to wszystko jest basen), broszury schlebiają temu miejscu. Hotel znajduje się po drugiej stronie bardzo ruchliwej drogi. Plaż a jest rozpaloną do czerwonoś ci, litą pł ytą . Najbliż szym dopuszczalnym miejscem jest polana hotelu Laguna Materada (nawiasem mó wią c, okoł o 15 minut spacerem od Parku w upale).
Nadal jest dla nas zagadką , JAK taka ż mija jak Park zdobył a 4 gwiazdki, a Materada wszystkie trzy, chociaż Park nie moż e się z nią ró wnać . Na przykł ad, kiedy się zameldowaliś my, w naszym pokoju nie był o mydł a (tani sł oik mydł a był pusty). Uważ ają też , ż e dobra obsł uga to tylko kapcie w maleń kim, ś wiń skim pokoju, ale ludzie myją uszy dopiero w dniu przyjazdu. A takż e zetrzeć kosmetyki z twarzy (sztuczki i gą beczki był y nakł adane jednorazowo). NIGDY nie odkurzali ani nie myli podł ogi, „testowe” wł osy leż ał y na zlewie przez pię ć dni, dopó ki sami ich nie zmyli.
Personel. Nie rozumieliś my, gdzie w tym hotelu zaczę ł a się ż yczliwoś ć . Zauważ yli „odmroż enie” i nieszczeroś ć . Zamieszkali w skrzydle bez windy, 3 pię tro (osoby w tym wieku, z któ rych jedna miał a niedawno zł amaną rę kę , ś wież ą bliznę na cał ym ł okciu). W dniu wyjazdu, na proś bę do resepshina o pomoc w opuszczaniu cię ż kich walizek, odpowiedzieli, ż e 7 rano to za wcześ nie na bill-boya. Powiedział em, ż e druga kobieta z firmy miał a kontuzjowaną rę kę , a hotel nie ma windy, nikt nie pisze w recenzjach. W recepcji był zdrowy, wą saty mł odzieniec i nie mniej barczysty ochroniarz. Wą saty sarkastycznie odpowiedział , ż e bolą go plecy, a straż nik na ogó ł cierpi na rwę kulszową . Dziwne, jak zatrudniano do takiej pracy osoby z takimi diagnozami. Uprzejmie zaproponowali mi wó zek a la rotunda do przewoż enia moich walizek. Nie wyjaś nili mi, jak miał am przecią gną ć wyż szy ode mnie budynek bez windy na 3 pię tro i spuś cić walizki po schodach.
Tak, nie ma rę cznikó w plaż owych. Nie ma też balkonó w, wszystko wysuszone w pokoju. Animacja jest widoczna tylko podczas posił kó w.
Ogó lnie rzecz biorą c, hotel najbardziej martwił się o to, jak nie nadwyrę ż yć się i nie ucierpieć finansowo. Na przykł ad, ż eby ze stoł ó wki nie wyję to ani jednej buł ki (nie mylić z restauracją ! ), zmuszeni byli zostawiać torby przy wejś ciu. Maî tre d' nie był pod wraż eniem, ż e mam tam lekarstwa i pienią dze, któ rych potrzebował em. Siedzą c przy stole moż na był o usł yszeć uwagę , ż e tak nie jesz (na przykł ad smakował o mi ś niadanie, czytał em poranną gazetę , zrobili mi uwagę!! ! ). Staraliś my się nie angaż ować w dialogi z personelem. Ale sama uwaga mnie rozbawił a, biorą c pod uwagę , ż e wszyscy wczasowicze chodzą nawet na obiad w szortach i/LUB SPODNIACH. Sama stoł ó wka, podobnie jak hotel, przypomina miejsce porankó w dla dzieci – dominuje kolor ś wiń skiego ró ż u. Krzesł a jak w sowieckim filmie o Pinokio. Kontyngent to ci, któ rzy nie mieli doś ć w Soczi, ci, któ rzy odesł ali swoją niekochaną teś ciową z dzieć mi do niedrogich, wielodzietnych rodzin z krajó w są siadują cych z Istrią . Ci, któ rzy nie są emerytami z wnukiem i nie są duż ą parą z dzieć mi, to ci, któ rzy są w cią ż y. To cał e mrowisko trzy razy dziennie zaczę ł o wyraż ać się wszystkimi swoimi gł osami, przesuwać naczynia i zamiatać wszystko w cią gu 15 minut po otwarciu. Nawiasem mó wią c, nie od razu poszedł em na ś niadanie lub kolację - dł ugo trzeba szukać stolika. To prawda, ż e pewnego dnia przychodzimy do naszego stolika z napojami - a tam, przesuwają c ś wież o napeł nione talerze, siedzą inni: babcia, dziadek i wnuczka. Zrobiliś my z brwi dom, nie reagował y. Poruszaliś my się w milczeniu. Bez zuchwalstwa w tym hotelu podobno w jakikolwiek sposó b. Lub to szczegó lne miejsce dla osó b, któ re nie mają wysokich wymagań i manier. Bo księ ga goś ci był a peł na wpisó w z podzię kowaniami. To prawda, ż e poł owa z nich jest napisana pismem dziecię cym.
Ż ywnoś ć . Ogó lnie nieź le. Zauważ ono jednak, ż e jedzenie jest aktualizowane dokł adnie pod koniec posił ku. Rozumie się , ż e nie jest to spoż ywane, a jedzenie jest podawane nastę pnym razem. Menu, poza istryjską kolacją , powtarzane był o codziennie, a kolacja jest zawsze wydł uż onym lunchem. W porze lunchu nie ma herbaty ani kawy do deseró w. Do kolacji nie ma kawy.
Ogó lnie rzecz biorą c, jest to najbardziej niezrę czny i nieprzyjazny hotel ze wszystkich odwiedzonych wcześ niej. Osoby podró ż ują ce do Chorwacji po raz pierwszy są Ś CIŚ LE zabronione: moż na mieć fał szywe wraż enie o kraju lub zepsuć go sobie na cał e ż ycie.