Nasze najlepsze wakacje

Pisemny: 15 kwiecień 2012
Czas podróży: 1 — 7 sierpień 2010
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Postawił em trzy pią tki, bo to był y nasze najlepsze wakacje! Minę ł y prawie 2 lata, a ja i moi przyjaciele wcią ż ciepł o wspominam plaż ę Zante Beach. Chociaż , jeś li nie weź miesz pod uwagę ogó lnych wraż eń , moż esz np. za stan pokoju lub kanalizacji ocenić.4. Ale najpierw najważ niejsze. Pojechaliś my w sierpniu 2010: moja ż ona i ja i dziecko 4 letnie, mó j brat z ż oną i dwó jką dzieci (4 i 6 lat). Minę ł y 2 lata, nie pamię tam szczegó ł ó w lotu, transferu i zakwaterowania. Chociaż prawdopodobnie, gdyby był y nieprzyjemne chwile, został yby zapamię tane. Wię c wszystko był o w porzą dku, bez opó ź nień i innych kł opotó w. Przybył em, usadowił em się , poszedł em na lunch. Wszyscy przy stole, z wyją tkiem mnie, zgodzili się , ż e hotel zasł uguje tylko na ocenę C. Nie zgodził em się . Po dotarciu na plaż ę opinia wszystkich zmienił a się diametralnie: plaż a to tylko bajka! Drobny zł oty piasek, bajecznie czysta i ciepł a woda, pł ynne wejś cie do morza na 50 metró w - idealne dla dzieci. Ale wielu dorosł ych ró wnież przez dł ugi czas leż ał o w pł ytkiej wodzie, wygrzewają c się w ciepł ej wodzie. W ogó le takiej plaż y i morza nie widzieliś my ani przed, ani po tej wyprawie. . Nawiasem mó wią c, plaż a jest tak szykowna tylko w tym hotelu. Szliś my plaż ą w kierunku gł ó wnej wioski, w któ rej znajdują się sklepy, kawiarnie itp. Tam plaż a przypomina wię c Feodosię lub Anapę (i jeszcze gorzej): ś mieci, brud i niedopał ki papierosó w nie tylko na plaż y, ale takż e w woda. Ludzi jest bardzo duż o – gł ó wnie obcokrajowcó w, gł ó wnie ludzi mł odych. Ludzie na plaż y są jak ś ledzie w beczce. Widzą c ten horror, zdaliś my sobie sprawę , jakie mieliś my szczę ś cie z hotelem. Wielu pisze, ż e Rosjanie nie wiedzą , jak się zachować , ś miecą , krzyczą , upijają się itp. Prawdopodobnie nie widzieli hord wrzeszczą cych i pijanych Anglikó w i Niemcó w. Hotel poł oż ony jest ostatni na wybrzeż u, praktycznie w rezerwacie przyrody (na plaż y znajdują się gniazda ż ó ł wi morskich). Pewnie dlatego nasza plaż a był a bardzo czysta, spokojna i cicha. Przybyli też okoliczni mieszkań cy, ale był o ich niewielu i zachowywali się bardzo poprawnie. Hotel: teren jest duż y, schludny i czysty. Jest plac zabaw dla dzieci w formie parowca. Każ dego wieczoru animatorzy zabawiają dzieci, ale od. Rosjan jest bardzo mał o i w zwią zku z tym nikt w ogó le nie mó wi po rosyjsku (z wyją tkiem dwó ch dziewczyn przy rejestracji), animacja dla dzieci był a ró wnież prowadzona w ję zyku angielskim i niemieckim. Nasze dzieci oczywiś cie nic nie zrozumiał y i szybko rozczarował y się przedstawieniem. Chociaż , nawet gdyby animacja był a prowadzona po rosyjsku, udział w niej naszych dzieci nie był by interesują cy, ponieważ wię kszoś ć spektaklu to taniec i taniec okrą gł y. Inna sprawa to animacja dla dorosł ych. Gł ó wny animator „Tata” to utalentowana i wszechstronna osoba, któ ra dał a z siebie 100% i sprawił a, ż e ​ ​ cał y zespó ł zrobił to samo. Jeden minus - jeś li nie znasz ję zyka obcego (angielskiego, niemieckiego lub francuskiego - tata znał wszystkie trzy), spektakl nie bę dzie zbyt interesują cy do oglą dania, ponieważ wszystkie ż arty pozostaną za kulisami. Z kolei tatuś codziennie organizował na plaż y siatkó wkę (o 11:00) - grali dosyć od serca. Ze strony animatoró w stosunek do Rosjan jest bardzo serdeczny, przyjacielski. Od rosyjskoję zycznych dziewczą t w recepcji - to samo. Ze strony reszty personelu - jak zwykle, zdystansowani - i to nas bardzo ucieszył o, bo. nie lubimy, kiedy się uś miechamy i witamy z lub bez powodu. Nie zauważ ono niegrzecznoś ci, ignorowania pró ś b ani niegrzecznoś ci. Liczba: standardowa cztery. Mał e, wszystko jest (opró cz minibaru) i wszystko dział a. Jeś li naprawdę znajdziesz bł ą d, prawdopodobnie moż esz znaleź ć wady i dać ocenę.4 z minusem. Wszystko jest przecię tne, nie 4 plus - to na pewno. Sprzą tanie pokoju: najzwyklejsze. Pozostawiono napiwki - nic się nie zmienił o na gorsze ani na lepsze. Moim zdaniem rę czniki i poś ciel był y zmieniane co drugi dzień . Generalnie na wakacjach nigdy nie zwracamy uwagi na kurz pod ł ó ż kiem czy paję czyny w kratce wentylacyjnej. Jesteś my tu tylko na 2 tygodnie na relaks. Pokó j postrzegamy tylko jako miejsce do spania, a nie powó d do kł ó tni czy psucia wakacji. Jedzenie: nie spotkaliś my jeszcze hotelu, w któ rym bufet by się nie nudził do koń ca wakacji co najwyż ej „nie chcę ”. Ten hotel nie jest wyją tkiem. Na ś niadanie pod koniec drugiego tygodnia niektó rzy z nas szli co drugi raz. Opró cz naleś nikó w i jajecznicy nie był o nic do jedzenia. Ale generalnie jedzenie był o smaczne i urozmaicone: mię so, dró b, ryby - wszystko wystarczył o. I wszystko był o pyszne. Tak, stó ł dziecię cy to gł ó wnie fast food, ale dzieciom się podobał o. Doroś li zawsze byli syci i szczę ś liwi. Był em bardzo mile zaskoczony, ż e nie ma kolejek po jedzenie. Zawsze był y też wolne stoliki i nie trzeba był o ich pilnować (w 2011 roku na wyspie Kos w Grecji był o to denerwują ce). Kelnerzy byli bardzo szybcy i wydajni. Pod koniec naszych wakacji zauważ alny był wzrost liczby turystó w, w tym w restauracji, ale ta okolicznoś ć nie dodał a ż adnych kolejek ani zaję tych stolikó w. Sał atki majonezowe z tego, co nie został o zjedzone na ś niadanie, to norma we wszystkich hotelach, w któ rych byliś my. Soki z rozcień czonego yuppie są takie same. Osobno chcę powiedzieć o pysznych ciastach! To był o coś ! Super! Restauracja na plaż y to po prostu jadł odajnia, w któ rej prezentowane są fast foody z menu restauracji gł ó wnej. Dobra alternatywa dla tych, któ rzy nie chcą przebierać się do restauracji gł ó wnej. Zabraliś my tam gł ó wnie napoje i lody. Tak wię c gł ó wną i gł ó wną zaletą hotelu (któ ry, jak mi się wydaje, stanowi wię kszoś ć kosztó w wycieczki) jest plaż a i morze. I oczywiś cie ciasta! Wszystko inne jest standardowe. Hotel nie jest przeznaczony dla mł odzież y, zaję ć na ś wież ym powietrzu. Po przeczytaniu recenzji innych turystó w po raz kolejny przekonał em się o prawdzie ludowej mą droś ci: „Nie ma towarzyszy dla smaku i koloru” oraz „Wszystko wiadomo w poró wnaniu”. Pojechaliś my nad morze. Dlatego byliś my bardzo zadowoleni z wyjazdu. Wycieczki: nic nie kupił em. Wypoż yczył em samochó d dwa razy. Wyspa jest mał a, ale gó rzysta – duż o serpentyn. Widoki oczywiś cie są przepię kne, ale czasami robi się to przeraż ają ce, bo bardzo czę sto na klifach nie ma ż adnych pł otó w ani znakó w. Europa jednak. Był y zbocza tak strome, ż e nasze mał e samochody, strasznie ryczą c, wjeż dż ał y na nie tylko na pierwszym biegu. Poszliś my do zoo, gdzie mogliś my nakarmić zwierzę ta. Mł ode jelenie chodzą mię dzy ludź mi i proszą o jedzenie. Są inne zwierzę ta, ale jest ich bardzo niewiele. Widać , dzieciom się podobał o, ale doroś li nie mają tam nic do roboty. Upał był straszny (nie odczuwa się go nad morzem, ale w centrum wyspy moż na umrzeć ). Tego samego dnia wybraliś my się do Zatoki Navagio – to znak rozpoznawczy Zakynthos. Spojrzeli na nią z gó ry - bardzo pię knie, jak na pocztó wce. Naprawdę warto raz zobaczyć . . Potem rozmawialiś my z turystami, któ rzy wybrali się na wycieczkę do Navajo na jachcie - im się to nie podobał o. Z jachtu nie da się zobaczyć cał ego pię kna. Jak na ką piel w zatoce to tego dnia pogoda był a wietrzna, a jacht był w stanie podejś ć do brzegu zaledwie 100 metró w. Nastę pnie turystom, któ rzy chcieli popł ywać lub wę drować wzdł uż brzegu, zaproponowano samodzielne dopł ynię cie do brzegu. Oczywiś cie nie każ dy mó gł to zrobić . Nasi rozmó wcy zawiedli. I tego samego dnia poszliś my popł ywać w zatoce ze ź ró dł ami siarkowodorowymi, któ re odmł adzają skó rę i odmł adzają pł ywakó w o 10-15 lat (przynajmniej tak był o napisane w ogł oszeniu wycieczki). Wraż enia: zatoka pię kna, plaż a mał a, duż o ludzi, smró d okropny (pachnie siarką ), lody pyszne. Czy po ką pieli staliś my się mł odsi, myś lę , ż e nie trzeba pisać . Za drugim razem wzię liś my 7-osobowy samochó d dla 2 rodzin. Nie polecam tego robić , bo robi mi się niedobrze na tylnych siedzeniach (jak już pisał em, drogi są bardzo krę te). Poszliś my zobaczyć bajeczną plaż ę - kompletny nonsens. Przyjechaliś my, staliś my przez 5 minut i pojechaliś my z powrotem. Nasza plaż a jest sto razy lepsza. Wynaję liś my ł ó dkę (nie pamię tam ile to kosztował o): poszliś my zobaczyć niebieskie jaskinie (nazwa został a nadana nie po naszej wizycie, ale na dł ugo przed nami). Dobra wycieczka. Parkowaliś my w jaskiniach, jedliś my, pł ywaliś my, robiliś my zdję cia. Dodatkowo wszyscy, a zwł aszcza dzieci, przeż yli niezapomniane wraż enia z jazdy ł odzią . Chcieli zobaczyć ż ó ł wie tego samego dnia: jechali wzdł uż wybrzeż a przez dwie godziny - na szczę ś cie nie widzieli ani jednego ż ó ł wia. A jednak widzieliś my te ż ó ł wie! Najpierw na pocztó wkach. A po drugie, ż yj. Myś lę , ż e wycieczka ł odzią po ż ó ł wie nie ma sensu. Do ż ó ł wia podpł ywa duż a ł ó dź (peł na turystó w). Tł um ludzi biega z jednej strony na drugą , wszyscy hał asują , wytykają palcami i robią zdję cia. Ten wystę p trwa 5-10 minut, aż ż ó ł w się znudzi i odpł ynie. Ł ó dka też odpł ywa (nie wiem gdzie: albo do nastę pnej ofiary, albo do portu). Doś wiadczenie, któ re otrzymujesz, gdy jesteś obok ż ó ł wia w wodzie (wię cej o tym poniż ej), nigdy nie jest takie samo, gdy jesteś na ł odzi. Jedynym plusem jest to, ż e kapitanowie najwyraź niej ś ledzą ż ó ł wie za pomocą echosond. Poszliś my na poszukiwanie ż ó ł wi, jak mó wią , na szczę ś cie. Pierwszy raz zobaczył em ją samą : Wzią ł em maskę z fajką i popł yną ł em. Kiedy to zobaczył em, nie mogł em wyrazić swoich wraż eń ! Jest bardzo mał o ryb. Pł ywasz, pł ywasz, nie ma nikogo. I nagle widzisz - 1.5-metrowy potwó r czoł ga się po dnie! Pierwszego pragnienia nie bę dę opisywał , ale gdy zdał em sobie sprawę , ż e to ż ó ł w, powstał o drugie pragnienie – podpł yną ć bliż ej. Podpł yną ł i czekał , aż podejdzie, aby zaczerpną ć powietrza (robi to co okoł o 5-7 minut). Kiedy wyskakuje obok ciebie (dosł ownie 1 metr) - to ś wietnie! Ż ó ł w nie pozostaje dł ugo w jednym miejscu: po 15-20 minutach wę dró wki odpł ywa. Pogoń za nią jest bezuż yteczna - pł ywa bardzo szybko. Za drugim razem patrzyliś my na ż ó ł wia z ż oną . Kiedy ż ó ł w po raz kolejny wynurzył się , by zaczerpną ć powietrza, pewna szalona dziewczyna (cudzoziemka! ) pró bował a się na niego wspią ć . Ż ó ł w nie docenił tak szlachetnego impulsu i odpł yną ł . Mł oda dama był a bardzo wesoł a, czego nie moż na powiedzieć o innych turystach, któ rzy przypł ynę li oglą dać ż ó ł wia. I po raz trzeci udał o się nam ż ó ł wia pokazać dziecku: wracamy z obiadu i nagle widzimy, ż e tuż przy brzegu krę ci się ł ó dka z turystami. Szybko wynaję liś my katamaran, zał adowaliś my do niego dziecko i pobiegliś my zobaczyć ż ó ł wia. Udał o się , spojrzał . Ale dziecko nie odważ ył o się zejś ć z katamaranu do wody - bał się . I ostatnia rzecz, na któ rą nie moż emy się oprzeć : kupiliś my te bony (14 dni, all inclusive) za 66 tys rubli, rodzina mojego brata za 75 tys. był prawdziwy. W 2011 roku wybraliś my się na okoł o. Kos (Grecja) w 4* za 110 tys - w poró wnaniu z plaż ą Zante - to po prostu straszne! Byliś my tak cudowne wakacje w 2010 roku.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał