Бронировали отель Альта Мар с 31 июля по 02 августа 2011. Но из-за дурацкого расписания катеров с Крита на Санторини, попали на Санторини только с 01 августа.
Думали, что 1 день брони накрылся, т. к. сами опоздали, сами и виноваты. Но.
Хозяин отеля Альта Мар, Дмитрий - классный мужик! Сходу составил нам удобное расписание нашего путешествия по острову, места, пляжи, лучшие таверны, очередность всего этого. И главное (слабонервные – закройте сайт! ) Подарил нам пропущенный день, бесплатно продлив пребывание. И даже когда 3 августа мы выезжали, вместо 12 дня свалили в 15 час, до того плескавшись в отельном бассейне и т. д. , т. к. на время выбытия нам также дали такую возможность!
Оя (Ия, Ойя) – райское место. Именно здесь толпы туристов из разных стран с замиранием ловят момент заката. Они заполоняют улочки самого крайнего мыса и чуть ли не гроздьями висят на оригинальных, красочных домиках. Сотни людей находятся под гипнозом уходящего солнца, глядя на него как толпа бандерлогов на питона. И когда светило последний раз показывает всем язык на прощанье, Все в едином порыве аплодируют увиденному. Так вот, закат можно наблюдать и находясь в Альта Мар. Не до самого последнего вздоха, но достаточно, чтобы насладиться и не обмениваться влагой тел с кем нибудь в толпе. Вид на кальдеру, на архитектуру и на закат!
Номер у нас был просторный, с кухней – плита, холодильник, набор посуды. Все работает – проверено. Магазин продуктовый тут же рядом, если таверны надоели.
Чисто, аккуратно убирают. Подборка музыки у отельера Дмитрия – замечательная. Ванна маленькая. Да. Но имейте ввиду, что все здешние отели не египетские. Это там выходить из отеля некуда. Кругом торговцо-верблюдо-террористы и пустыня. А в Ойе надо бродить по улочкам-конфеткам с зефирно белыми домишками под синей глазурью. Ювелирка – супер! Еда отличная! Автопрокат отстой! Всего две конторы. Фиг найдешь квадроцикл. А те, что есть на виду – ломаные (т. е. кто то находил . Я б открыл пункт проката прямо в травматологии).
Альта Мар находится в очень выгодном месте. Всё под носом. Ехать не надо. Прокат, лавки, магазины, автобус, красота (без шума) и еда. И пляж! И если кто то хочет поступиться этим в пользу большей ванны, то пусть репитирует дома в тазике. На Санторини самая большая ванна – это море. Кстати в Альта мар есть замечательный полу-крытый бассейн. Видовой! Отличный вариант при жаре. Небольшой, но достаточно глубокий для прыжков. И спасательные круги есть, видимо для пьяных Ихтиандров и на День Подводника. Это лучше, чем совсем открытые бассейны у др отелей на солнцепеке.
С пляжами проблема. В Ойе их два. Спуск есть рядом с Альта маар, но при нас он был перекрыт. Другой – на Аммуди бич 260 ступеней вниз. И имейте ввиду, что количество ступеней вверх - резко возрастет, когда будете возвращаться Вам так точно покажется. И берите коралловые тапочки! Не для того чтоб антипедикюр прятать. А чтобы не вытаскивать порезанными пальцами иглы морских ежей из своих покалеченных на камнях ног. На этих остатках ног вам еще вверх ползти по ослиному навозу. Это всё те же 260 ступеней. Каждая три шага. И по ней ходит ослиное «такси». И обильно удобряет всю дорогу, вместо выхлопных газов. Ах, этот чудный запах…. Понимаю животных. На месте осла, глядя в какую кручу по жаре взбираться, да еще переть на себе туриста – любой обоср…ся. Так вот - чтоб не быть таким ослом, ПОЛЬЗУЙТЕСЬ им сами за 5 евро. Или автотрасса до пляжа прим. 3 км. Вобщем, бери тапочки, animal-такси и всё чудесно! : )
Кроме ослобусов и травмоциклов есть автобусы. Ходят часто. Стоят 1.5 – 2 евро. Расписание соблюдают условненько. Представьте – жара. Вы с чемоданами дошли до автостанции. До отправки 10 минут. Взяли молочный коктейль и мороженое. Глоток свежего счастья! Облизываетесь, предвкушаете, разеваете рот и…. би-би-и-и-и-и! Быстро в автобус! ! ! С мороженым нельзя! ! ! …И счастье летит в мусорку…. Мне до сих пор обидно. Вот приеду на следующий год, достану и доем! А приеду обязательно в Ою. Наверное в Альта Мар, навестить Дмитрия&
Zarezerwowaliś my hotel Alta Mar od 31 lipca do 02 sierpnia 2011. Ale ze wzglę du na gł upi rozkł ad ł odzi z Krety na Santorini dotarliś my na Santorini dopiero od 1 sierpnia.
Myś leli, ż e 1 dzień rezerwacji został obję ty, ponieważ . Spó ź nił eś się , to twoja wina. Jednak.
Wł aś ciciel hotelu Alta Mar, Dmitry, to fajny facet! Natychmiast uł oż ył nam dogodny harmonogram naszej wycieczki po wyspie, miejsca, plaż e, najlepsze tawerny, kolejnoś ć tego wszystkiego. A co najważ niejsze (bo tchó rzliwy - zamknij stronę ! ) Dał nam spó ź niony dzień przedł uż ają c nasz pobyt za darmo. I nawet jak wyjechaliś my 3 sierpnia, zamiast 12 w poł udnie, wyrzucili o 15:00, przed pluskiem w hotelowym basenie itp. , bo. w momencie wyjazdu ró wnież dostaliś my taką moż liwoś ć !
Oya (Iya, Oya) to niebiań skie miejsce. To tutaj tł umy turystó w z ró ż nych krajó w z zanikają cym czasem ł apią moment zachodu sł oń ca. Wypeł niają ulice najbardziej ekstremalnego przylą dka i wiszą niemal grupkami na oryginalnych, kolorowych domach. Setki ludzi są pod hipnozą zachodzą cego sł oń ca, patrzą c na niego jak tł um banderlogó w na pytona. A kiedy ostatni raz luminarz pokazuje wszystkim ję zyk na poż egnanie, Wszyscy w jednym poś piechu oklaskiwają to, co zobaczył . Moż esz wię c oglą dać zachó d sł oń ca w Alta Mar. Nie do ostatniego oddechu, ale wystarczają co, by cieszyć się i nie wymieniać wilgoci ciał a z nikim w tł umie. Widok na kalderę , architekturę i zachó d sł oń ca!
Nasz pokó j był przestronny, z kuchnią - kuchenka, lodó wka, komplet naczyń . Wszystko dział a - sprawdzone. Sklep spoż ywczy jest tuż obok, jeś li jesteś zmę czony tawernami.
Posprzą taj, posprzą taj. Wybó r muzyki od hotelarza Dmitry jest wspaniał y. Ł azienka jest mał a. TAk. Pamię taj jednak, ż e wszystkie tutejsze hotele nie są egipskie. Nie ma gdzie wychodzić z hotelu. Dookoł a terrorystó w kupcó w-wielbł ą dó w i pustyni. A w Oia trzeba wę drować po cukierkowych ulicach z domkami w kolorze pianki marshmallow pod niebieskim lukrem. Biż uteria jest ś wietna! Jedzenie jest wspaniał e! Wynajem samochodó w jest do bani! Tylko dwa biura. FIG znaleź ć quada. A te, któ re są w zasię gu wzroku, to linie przerywane (czyli ktoś je znalazł . Otworzył bym wypoż yczalnię wł aś nie w traumatologii).
Alta Mar znajduje się w bardzo korzystnej lokalizacji. Wszystko jest pod twoim nosem. Nie musisz iś ć . Wypoż yczalnia, sklepy, sklepy, autobus, salon kosmetyczny (bez hał asu) i jedzenie. I plaż a! A jeś li ktoś chce z tego zrezygnować na rzecz wię kszej ką pieli, to niech poć wiczy w domu w niecce. Na Santorini najwię kszą ką pielą jest morze. Nawiasem mó wią c, Alta Mar ma wspaniał y, czę ś ciowo kryty basen. Gatunki! Ś wietna opcja na upał y. Mał y, ale wystarczają co gł ę boki do skakania. I są koł a ratunkowe, podobno dla pijanych ichthyanderó w i na Dzień Okrę tu Podwodnego. To lepsze niż cał kowicie otwarte baseny w innych hotelach na sł oń cu.
Plaż e to problem. Oya ma dwa. W pobliż u Alta Maar jest zejś cie, ale u nas był o zablokowane. Drugi znajduje się na plaż y Ammoudi 260 stopni w dó ł . I pamię taj, ż e liczba krokó w w gó rę dramatycznie wzroś nie, kiedy wró cisz, bę dzie ci się to wydawać dokł adnie takie. I weź koralowe kapcie! Nie ukrywać antypedicure. A ż eby nie wycią gać igieł jeż owcó w obcię tymi palcami z nó g okaleczonych na kamieniach. Na tych resztkach nó g nadal musisz czoł gać się po osioł m ł ajnie. To wcią ż te same 260 krokó w. Co trzy kroki. I idzie po nim osioł „taksó wka”. I obficie nawozi przez cał ą drogę , zamiast spalin. Ach, ten cudowny zapach… Rozumiem zwierzę ta. W miejscu osioł ka, zaglą danie jak stroma wspinaczka w upale, a nawet zarzucanie turysty na siebie - byle bzdury....A wię c - ż eby nie być takim osł em, UŻ YWAJ go sam za 5 euro. Lub autostradą do plaż y ok. 3 km. Generalnie weź kapcie, taksó wkę dla zwierzą t i wszystko jest cudowne! : )
Opró cz oslobusó w i cykli urazowych są też autobusy. Czę sto jeż dż ą . Kosztują.1, 5 - 2 euro. Harmonogram jest przestrzegany warunkowo. Wyobraź sobie, ż e jest gorą co. Dojechał eś z walizkami na dworzec autobusowy. Przed wysł aniem 10 minut. Mamy koktajl mleczny i lody. Powiew ś wież ego szczę ś cia! Oblizujesz usta, patrzysz do przodu, otwierasz usta i.... pip-pip-i-i-i-i! Wsiadaj szybko do autobusu! Bez lodó w! ! !...A szczę ś cie leci do kosza.... Nadal jestem obraż ony. Tutaj przyjadę w przyszł ym roku, dostanę i zjem! I na pewno przyjadę do Oyu. Prawdopodobnie w Alta Mar, aby odwiedzić Dmitrija i