Отдыхали несколько лет назад.
Фишка отеля в том, что он на первой линии, с потрясающим видом на Эгейское море. Поэтому брать номера однозначно надо с «sea view». Правда, есть одно но: отель с пляжем разделяет дорога, а местные (да и туристы) любят гонять на мотоциклах/мопедах/квадроциклах, и шум от дороги очень сильный. Особенно ночью это замечаешь, приходилось закрывать окна, а чтобы не было жарко, включали кондей.
Номер обычный, без изысков. Но дык это ж не пятерка! Так что все ок.
Что касается питания, то завтраки – в отеле, а ужины – в соседском отеле. Претензий к еде не было: обычные нормальные завтраки (яйца, бекон, йогурты, фрукты, чай, кофе), хороший выбор на ужин (мясо, рыба, салаты и т. д. ).
На пляже через дорогу мы как-то застали дельфинов, совсем близко от берега. Это было круто! Но в основном мы ходили купаться на север острова, там где уже Средиземное море. Оно, в отличие от Эгейского, было более спокойное.
Ездили самостоятельно на остров Сими, билеты на паром легко купить в районе порта. Также сами ездили на мыс Прасониси и древний город Линдос (обычными рейсовыми автобусами).
Na wakacjach kilka lat temu.
Cechą hotelu jest to, ż e znajduje się na pierwszej linii, z przepię knym widokiem na Morze Egejskie. Dlatego zdecydowanie konieczne jest zabranie pokoi z „widokiem na morze”. Co prawda jest jedno ale: hotel jest oddzielony od plaż y drogą , a miejscowi (i turyś ci) uwielbiają jeź dzić motocyklami / motorowerami / quadami, a hał as z drogi jest bardzo silny. Widać to szczegó lnie w nocy, trzeba był o zamykać okna, a ż eby nie był o gorą co, wł ą czali klimatyzator.
Pokó j jest prosty, bez dodatkó w. Ale Duc to nie pią tka! Wię c wszystko jest w porzą dku.
Jeś li chodzi o jedzenie, ś niadania są w hotelu, a kolacje w są siednim hotelu. Na jedzenie nie był o ż adnych skarg: zwykł e normalne ś niadania (jajka, bekon, jogurty, owoce, herbata, kawa), dobry wybó r na obiad (mię so, ryby, sał atki itp. ).
Na plaż y po drugiej stronie ulicy jakoś zł apaliś my delfiny, bardzo blisko brzegu. To był o ś wietne! Ale najczę ś ciej pł ywaliś my na pó ł nocy wyspy, gdzie już jest Morze Ś ró dziemne. W przeciwień stwie do Morza Egejskiego był spokojniejszy.
Na wyspę Symi wybraliś my się sami, bilety na prom moż na ł atwo kupić w okolicy portu. Pojechaliś my też na przylą dek Prasonisi i staroż ytne miasto Lindos (regularnymi autobusami).