В Греции отдыхаем не впервые, и так как предпочитаем на отдыхе не сидеть в стенах отеля, а кататься по экскурсиям, то, как правило, выбираем всегда экономичные варианты , не предъявляя особых требований к комфорту. От правила не отступились и в этот раз, Oasis по цене оказался более чем доступным, но, надо сказать, низкая цена никак не сказалась на качестве.
Первое, что приятно удивляет по приезду в отель – обилие зелени. Это очень бросается в глаза, так как последние километры дороги от аэропорта к отелю заставляют подумать, что в этом регионе зелень в дефиците) И когда автобус припарковывается на трассе и вам говорят, «отель Оазис, приехали», то первая мысль –« вот попали! ». Но, входя в оазис, попадаешь в настоящий южный сад: банановые и финиковые пальмы, виноград, эвкалипты, фикусы, апельсиновые, лимонные, абрикосовые деревья! В буйной зелени утопают белые двухэтажные домики в традиционном греческом стиле. В отдельном здании расположен ресепшн и ресторан. Все оформлено с деревенским уютом: дерево, камень, рассписные керамические тарелочки на стенах)
Заселили сразу, в мае отель был еще пустой. Номер очень простой: выбеленные стены, синие крашенные кровати, такого же цвета тумбочки, шкаф для одежды, стол с зеркалом, табурет с цветочной обивкой. Пол – плитка, босиком не походишь. Номер был на первом этаже с видом на бассейн. И, кажется, за время отдыха мы больше пользовались балконной дверью, нежели входной. Вместо балкона – небольшая террасса с пластиковым столом и 2-мя стульям. Кусты и деревья немного отгораживают об бассейна, создают некую приватность. У бассейна почти ежедневно вялилась немцы, остальные немногочисленные гости видимо предпочитали прогуляться до пляжа. Пляж находится примерно в 15 минутах ходьбы от отеля. Сначала нужно перейти дорогу (типа трассы, но машин не слишком много, и есть пешеходный переход), потом идти по асфальтированной дороге под небольшим уклоном в сторону моря, потом срезать через территорию отеля. Пляж длиннющий, несколько километров, абсолютно пустынный. Песок перемешан с галькой, при заходе в море в мелкой гальке немного вязнут ноги. Глубина набирается быстро. Напротив отелей местные предприниматели оборудуют пляжи, следят за чистотой, ставят шезлонги и зонты и терпеливо поджидают туристов, чтоб взять с них по 3.5 евро за свой благородный труд. Впрочем, иногда за право полежать на шезлонге платить не хочется, тогда можно спокойно расстелить полотенце и загорать на нем. Кстати, пляжные полотенца в Оазисе выдают за депозит 10 евро, свое можно не везти.
К питанию не придраться. Для 3* вполне себе отлично кормят, завтраки, правда, всегда одинаковые, но есть из чего выбрать: мюсли, яйца, овощная и сырно-колбасная нарезка, греческий йогурт, печеньки, круассаны. На полупансионе обедов у нас не было, а ужины замечательные, этакая деревенская кухня, домашняя, сытная и кажется, очень полезная)) Единственный минус в питании – хочется больше фруктов. Но, по своему опыту и по общению с бывалыми путешественниками, я сделала вывод, что для трешек такая ситуация вполне обычна. В 5 минутах ходьбы от отеля находится большой продуктовый супермаркет, где закупаются сами греки, и там на 10 евро мы накупили фруктов на неделю вперед. В среднем, цена за кг стандартных фруктов (бананы, яблоки, апельсины, груши) варьируется от 0.80 до 3 евро, персиков еще не было, черешня только появилась и была подороже (около 5 евро/кг) Там же можно закупиться соками, сладостями и прочими съедобными мелочами, которые можно держать в номере в холодильнике.
Надеюсь, что мне удалось осветить основные моменты и может быть помочь кому-то определиться с выбором. А Оазис – выбор разумный.
To nie pierwszy raz, kiedy odpoczywamy w Grecji, a ponieważ wolimy nie siedzieć w murach hotelu, ale wybrać się na wycieczki, z reguł y zawsze wybieramy opcje ekonomiczne, bez specjalnych wymagań dotyczą cych komfortu. Tym razem Oasis okazał się bardziej niż przystę pny cenowo, ale muszę przyznać , ż e niska cena w ż aden sposó b nie wpł ynę ł a na jakoś ć .
Pierwszą rzeczą , któ ra mile zaskakuje po przyjeź dzie do hotelu, jest obfitoś ć zieleni. To bardzo uderzają ce, bo ostatnie kilometry drogi z lotniska do hotelu sprawiają , ż e myś lisz, ż e zieleni w tym rejonie brakuje) A kiedy autobus parkuje przy autostradzie i mó wi do Ciebie: „Oasis hotel, my przybył ”, pierwsza myś l brzmi „tu jesteś ! Ale wchodzą c do oazy, znajdujesz się w prawdziwym poł udniowym ogrodzie: palmy bananowe i daktylowe, winogrona, eukaliptusy, fikusy, pomarań cze, cytryny, morele! Biał e dwupię trowe domy w tradycyjnym greckim stylu pogrą ż one są w bujnej zieleni. Recepcja i restauracja znajdują się w oddzielnym budynku. Wszystko urzą dzone z rustykalnym komfortem: drewno, kamień , malowane pł ytki ceramiczne na ś cianach)
Osiedlił się natychmiast, w maju hotel był jeszcze pusty. Pokó j jest bardzo prosty: bielone ś ciany, pomalowane na niebiesko ł ó ż ka, szafki nocne tego samego koloru, szafa, stó ł z lustrem, taboret z kwiecistą tapicerką . Podł oga jest kafelkowa, nie moż na chodzić boso. Pokó j znajdował się na pierwszym pię trze z widokiem na basen. I wydaje się , ż e przez resztę dnia czę ś ciej korzystaliś my z drzwi balkonowych niż z drzwi wejś ciowych. Zamiast balkonu - mał y taras z plastikowym stoł em i 2 krzesł ami. Krzewy i drzewa są trochę odgrodzone od basenu, tworzą c pewną prywatnoś ć . Przy basenie prawie codziennie Niemcy wysychali, reszta nielicznych goś ci najwyraź niej wolał a spacerować na plaż ę . Plaż a znajduje się okoł o 15 minut spacerem od hotelu. Najpierw trzeba przejś ć przez ulicę (jak autostrada, ale nie ma za duż o samochodó w, a jest przejś cie dla pieszych), potem iś ć asfaltową drogą o lekkim nachyleniu w kierunku morza, potem przecią ć hotel. Plaż a jest dł uga, kilkukilometrowa, absolutnie pusta. Piasek miesza się z kamykami, przy wejś ciu do morza w mał ych kamyczkach nogi trochę się zacinają . Gł ę bokoś ć szybko się nabiera. Naprzeciw hoteli lokalni przedsię biorcy wyposaż ają plaż e, utrzymują je w czystoś ci, rozkł adają leż aki i parasole i cierpliwie czekają , aż turyś ci odbiorą od nich 3.5 euro za szlachetną pracę . Czasami jednak nie chce się pł acić za prawo do leż enia na leż aku, wtedy moż na spokojnie rozł oż yć rę cznik i się na nim opalać . Nawiasem mó wią c, rę czniki plaż owe w Oazie są wydawane za kaucją.10 euro, nie moż na przywieź ć wł asnych.
Nie narzekaj na jedzenie. Za 3* ż ywią się cał kiem nieź le, ś niadania jednak zawsze są takie same, ale jest z czego wybierać : musli, jajka, kawał ki warzyw i sera, jogurt grecki, ciasteczka, rogaliki. Nie jedliś my obiadó w z obiadokolacją , ale kolacje był y wspaniał e, taka kuchnia rustykalna, domowa, obfita i wydaje się bardzo zdrowa)) Jedynym minusem diety jest to, ż e chcę wię cej owocó w. Ale z wł asnego doś wiadczenia i komunikacji z doś wiadczonymi podró ż nikami doszedł em do wniosku, ż e taka sytuacja jest doś ć powszechna w przypadku treshkó w. 5 minut spacerem od hotelu znajduje się duż y supermarket spoż ywczy, w któ rym kupują sami Grecy, a tam kupiliś my owoce na tydzień do przodu za 10 euro. Ś rednio cena za kg standardowych owocó w (banany, jabł ka, pomarań cze, gruszki) waha się od 0.80 do 3 euro, brzoskwini jeszcze nie był o, dopiero pojawił y się wiś nie i był y droż sze (ok. 5 euro/kg) Moż na też kupić tam soki, sł odycze i inne jadalne drobiazgi, któ re moż na przechowywać w pokoju w lodó wce.
Mam nadzieję , ż e udał o mi się naś wietlić gł ó wne punkty i być moż e pomó c komuś w dokonaniu wyboru. Oasis to mą dry wybó r.