Тяжело писать объективный отзыв, т. к. Все время сравниваеш данное место с предыдущим. Я сначала напишу факты, а потом мое впечатление.
Расположение — до ближайшего поселка Киотари минут 20 умеренной хотьбы. В самом поселке делать особо нечего — пара таверн, магазинов, а так в основном отели. Мы туда шли с целью взять машину, а в итоге оказалось, что лучше взять ее в прокате при самом отеле, вышло дешевле. Трансфер до аэропорта – 2 часа. На машине – раза в 2 быстрее.
Море — прекрасное, чистое, теплое, спокойное, а вот вход в него похуже — крупные камни, что не очень удобно, хотя сам пляж — мелкая галька. Лежаки на пляже за дополнительную плату – 3 евро/лежак, бар на пляже тоже платный.
Территория – довольно большая, ухоженная, зеленая, но рельеф с подъемами и спусками, для кого-то это может доставить неудобство в передвижении.
Номер — у нас было бунгало Family: две маленькие комнаты с тончайшей перегородкой, один кондиционер, работавший как трактор, который первую комнату еще охлаждал, а вот до второй свежий воздух доходил плохо, не смотря на вечно открытую межкомнатную дверь. Мебель старая. Балкон, а точнее терасса, у нас была одна сплошная на все номера в бунгало. Уборка в номере, можно скзать, отсутствовала, зато беспардонные и не особо вежливые уборщицы оставили в памяти свой след.
Питание — голодным остаться сложно, но и особого удовольствия от еды не получаеш, вкусовое качество не очень. Везде пишется о детском меню, так вот — его нет, причем и близко. С чем проблем нет, так это с фруктами.
Анимация — ненавязчивая, при желании, развлечься можно, а если такового нет — трогать вас никто не будет.
Персонал – тоже очень ненавязчивый, порой даже сомневаешся в его присутствии))) Особенно это касается ресторана, здесь у них проблема, вот только я так и не поняла в ком. Толи в заинтерисованности персонала, толи в самой системе менеджмента, толи в руководителях. Двигаются они там на полном расслабоне, как вроде они не на работу пришли, а на отдых, в то время как менеджер в ресторане, вместо того, чтобы поторопить их и уделять внимание гостям, сам рысачит с грязными тарелками. Как-то это не правильно. Проблема с наличием столовых приборов, салфеток, иногда посуды, а во время массовых заездов, и еды.
Контингент: россияне 90%, остальные национальности – 10%.
Вроде бы все написала, а теперь мое субъективное мнение.
Отель Miraluna Kiotari Seaside позиционируется как 4*, здесь он идет как 3*. ТурПравда все же ближе к реальности)))
Море доставило массу удовольствия, территория и сам отель – все хорошо, за исключением санузлов. Убирают там, наверное, редко, т. к. во всех присутствует зловонный запах и не очень чисто.
Номер не понравился, его обитатели, муравьи (мелкие в самом номере, крупные лезли с улицы), тоже особой радости не доставили. Периодически ломался бачек унитаза. Страшно было открывать шкаф, чтоб не сломался.
С питанием у нас вобще была проблема, т. к. ездили с 2-хлетним ребенком. На завтрак брали омлет, пересоленный и перченный, кое-как ребенок давился. Еще была манная каша, но очень густая и сладкая, больше похожа на пудинг, ее один раз взяли и все. На обед брали супы, но ребенок ел их редко, опять куча специй и сомнительный состав. Спасались рисовой молочной кашей, тоже густой и сладкой, но хоть что-то. На ужин, в основном, макароны, раза 2-3 за 11 дней было картофельное пюре. Ну и фрукты утром, в обед и вечером. Это то, чем питалась наша дочь. Может, кто-то считает это достаточным, но я считаю, что детское меню должно быть диетическим и включать отварные овощи, пюре, мясо, рыбу, должны быть перетертые блюда, а не полусырая рыба и жареное мясо с картошкой фри.
Что касается взрослых, то скажу кратко, это было худшее питание из всех отелей, где я была. Но некоторые люди в отеле были очень довольны. На вкус и цвет...
Но не смотря ни на что, отдых – это всегда хорошо, главное, зарядиться позитивом, закрывать глаза на недостатки и находить выход с любых ситуаций; ))))
Trudno napisać obiektywną recenzję , bo. Cią gle poró wnujesz to miejsce z poprzednim. Najpierw napiszę fakty, a potem moje wraż enie.
Lokalizacja - do najbliż szej wioski Kiotari, 20 minut umiarkowanego spaceru. W samej wiosce nie ma zbyt wiele do zrobienia - kilka tawern, sklepó w i gł ó wnie hoteli. Pojechaliś my tam po samochó d, ale w koń cu okazał o się , ż e lepiej wynają ć go w samym hotelu, wyszł o taniej. Transfer na lotnisko - 2 godz. Samochodem - 2 razy szybciej.
Morze jest pię kne, czyste, ciepł e, spokojne, ale wejś cie do niego gorsze - duż e kamienie, co nie jest zbyt wygodne, chociaż sama plaż a to mał e kamyki. Leż aki na plaż y dodatkowo pł atne – 3 euro/leż ak, bar na plaż y też pł atny.
Teren jest doś ć duż y, zadbany, zielony, ale teren z wzlotami i upadkami, dla niektó rych moż e powodować niedogodnoś ci w poruszaniu się .
Pokó j - mieliś my domek rodzinny: dwa mał e pokoje z najcień szą ś cianką dział ową , jeden klimatyzator pracują cy jak traktor, któ ry nadal chł odził pierwszy pokó j, ale ś wież e powietrze nie docierał o do drugiego, mimo zawsze otwartych drzwi wewnę trznych. Meble są stare. Balkon, a wł aś ciwie taras, mieliś my jeden cią gł y na wszystkie pokoje w bungalowie. Sprzą tanie w pokoju, moż na by rzec, był o nieobecne, ale bezwstydne i niezbyt uprzejme sprzą taczki pozostawił y swó j ś lad w pamię ci.
Jedzenie - trudno pozostać gł odnym, ale nie czerpiesz przyjemnoś ci z jedzenia, jakoś ć smaku nie jest zbyt dobra. Wszę dzie jest napisane o menu dla dzieci, a wię c - nie ma, a blisko. Z czym nie ma problemó w, tak jest z owocami.
Animacja jest dyskretna, jeś li chcesz, moż esz się dobrze bawić , a jeś li jej nie ma, nikt cię nie dotknie.
Personel jest ró wnież bardzo dyskretny, czasami nawet wą tpisz w jego obecnoś ć ))) Dotyczy to szczegó lnie restauracji, mają tutaj problem, ale nadal nie rozumiał em z kim. Papy w interesie zał ogi, papy w samym systemie zarzą dzania, papy w czoł ó wce. Przemieszczają się tam w zupeł nym odprę ż eniu, jakby nie przyszli do pracy, tylko na odpoczynek, podczas gdy kierownik restauracji zamiast poganiać ich i zwracać uwagę na goś ci, kł usuje z brudnymi talerzami. Jakoś to nie jest w porzą dku. Problem z dostę pnoś cią sztuć có w, serwetek, czasem naczyń , a podczas masowych wyś cigó w i jedzenia.
Kontyngent: Rosjanie 90%, inne narodowoś ci - 10%.
Wyglą da na to, ż e napisał em wszystko, a teraz moja subiektywna opinia.
Miraluna Kiotari Seaside Hotel jest pozycjonowany jako 4 *, tutaj jest to 3 *. Prawda jest wcią ż bliż sza rzeczywistoś ci)))
Morze dał o duż o przyjemnoś ci, terytorium i sam hotel - wszystko jest w porzą dku, z wyją tkiem ł azienek. Sprzą tane tam chyba rzadko, bo. w sumie jest cuchną cy zapach i niezbyt czysty.
Nie podobał mi się pokó j, jego mieszkań cy, mró wki (mał e w samym pokoju, duż e wspinał y się z ulicy), też nie sprawiał y wiele radoś ci. Od czasu do czasu pę kał a muszla klozetowa. Strasznie był o otworzyć szafę , ż eby się nie stł uc.
Po prostu mieliś my problem z jedzeniem, bo. podró ż ował em z 2-latkiem. Na ś niadanie wzię li omlet, solony i pieprzony, jakoś dziecko się zakrztusił o. Był a też kasza manna, ale bardzo gę sta i sł odka, bardziej jak budyń , wzię li ją raz i tyle. Zupy zabierano na obiad, ale dziecko je rzadko, znowu duż o przypraw i wą tpliwa kompozycja. Ratowali się kaszką z mleka ryż owego, też gę stą i sł odką , ale przynajmniej czymś . Na obiad gł ó wnie makaron, 2-3 razy w cią gu 11 dni był y puree ziemniaczane. Có ż , owoce rano, po poł udniu i wieczorem. To wł aś nie zjadł a nasza có rka. Moż e ktoś uzna to za wystarczają ce, ale ja uważ am, ż e menu dla dzieci powinno być dietetyczne i zawierać gotowane warzywa, puree ziemniaczane, mię so, ryby, powinny być dania tarte, a nie na wpó ł upieczona ryba i smaż one mię so z frytkami.
Jeś li chodzi o dorosł ych, powiem kró tko, był o to najgorsze jedzenie ze wszystkich hoteli, w któ rych był em. Ale niektó rzy ludzie w hotelu byli bardzo zadowoleni. Smak i kolor. . .
Ale bez wzglę du na wszystko, odpoczynek jest zawsze dobry, najważ niejsze jest nał adowanie się pozytywem, przymknię cie oka na niedocią gnię cia i znalezienie wyjś cia z każ dej sytuacji; ))))