Dla bezpretensjonalnych wczasowiczów

Pisemny: 16 wrzesień 2013
Czas podróży: 3 — 13 wrzesień 2013
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 8.0
Czystość: 6.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 5.0
Mieszkał em w hotelu we wrześ niu 2013 roku. Hotel jest bardzo mał y, tylko 18 pokoi. Opisuję tylko to, co widział em na wł asne oczy w jednym konkretnym pokoju, moim (moż e w innych pokojach wszystko jest inne). A wię c w pokoju jest: mał y telewizor (wszystkie kanał y są po grecku), klimatyzacja, mał a lodó wka (wył ą czył am ją , ż eby nie przeszkadzać w spaniu, nie potrzebował am), balkon (jeś li trzymacie jest otwarta, komary mogą wlatywać ), zwykł e meble, „kombinowana” ł azienka (toaleta i prysznic w pobliż u, nieoddzielone od siebie, woda z prysznica rozlewa się po cał ej podł odze ł azienki), ciepł a i zimna woda, hydraulika w stan uż ytkowy. Ł azienka jest tym, co mi się najbardziej nie podobał o. Jej stan moż na zobaczyć na zdję ciu.
Nie był o sejfu, suszarki do wł osó w, telefonu, czajnika w pokoju, mydł a i szamponu w ł azience. Poś ciel zmieniana jest mniej wię cej raz na 3 dni. Kiedyś natkną ł em się na rę cznik z dziurą , przez któ rą zmieś cił o się kilka palcó w. Jest bezpł atny bezprzewodowy dostę p do Internetu.
Odż ywianie. Zapł acił em za ś niadanie i kolację . Ś niadania są zwyczajne, codziennie to samo (jajka, plastry sera i kieł basek, masł o, marmolada, jogurt, brzoskwinie w puszkach, herbata, kawa). Ale na obiad moż na zamó wić tylko sał atkę i drugie danie lub zupę ). I to wszystko. Ponadto nie moż na zamawiać ż adnych dań gł ó wnych zawartych w menu, są wyją tki. Uczciwie powiem, ż e jakoś ć jedzenia na obiad jest dobra, porcje doś ć spore, a przez 10 dni dania gł ó wne nigdy się nie powtó rzył y. Ale sał atka grecka, bez wzglę du na to, jak był a dobra, przez resztę miał a doś ć . Nie był o ś wież ych owocó w. Brak animacji, brak basenu w hotelu. Prawdopodobnie nie zdarzają się w hotelach tej kategorii.

Wł aś ciciel hotelu to mił a osoba (czasami traktuje goś ci bimberem), a o obsł udze nie mogę powiedzieć nic zł ego.
Moim zdaniem, poza obywatelami republik WNP, w hotelu nie mieszka nikt inny. Ale obcokrajowcy ró wnież chodzą do tawerny w hotelu.
W pobliż u hotelu znajdują się minimarkety, nie jest zabronione wnoszenie z nich jedzenia do pokoju. W pobliż u znajduje się ró wnież wiele innych tawern i sklepó w z pamią tkami.
Z hotelu na plaż ę idź normalnym tempem przez 20 minut po zboczu wzgó rza, w niektó rych miejscach zbocze jest doś ć strome. Taki spacer moż e być mę czą cy dla osó b starszych lub z problemami zdrowotnymi. Plaż a jest piaszczysta, podobał o mi się . Woda jest przejrzysta. W niektó rych miejscach przy wejś ciu do morza są kamienie, jeś li pó jdziesz w lewo, kamieni jest mniej. Gł ę bokoś ć roś nie doś ć szybko, ale jest też moż liwoś ć normalnego pł ywania dla dzieci. Jeś li pł ywasz z maską , czasami widać ł awice ryb, kilka razy widział em jeż owce. Na plaż y porozrzucane są niedopał ki papierosó w i inne ś mieci, któ re przynoszą turyś ci.
Ogó lnie rzecz biorą c, Kriopigi to mał a wioska odpowiednia tylko na wakacje na plaż y, to miejsce absolutnie nie jest miejscem imprezowym.

300 metró w od hotelu (obok Kriopigi Beach) znajduje się przystanek autobusowy do Salonik, ską d za 10.6 euro (bilet od konduktora) moż na dojechać do koń cowego dworca autobusowego KTEL (uważ aj, nie wysiadaj wcześ niej), nastę pnie przesią dź się do autobusu miejskiego nr 45 i dojedź na przystanek Kamara za 1 euro (bilety kupuje się w autobusie z automatu, zobacz nazwy najbliż szego przystanku na tablicy bliż ej koń ca autobusu). Wysiadają c na tym przystanku, znajdziesz się blisko Biał ej Wież y (jeś li jedziesz nad morze) i innych atrakcji. Jeś li wró cisz tą samą drogą , dowiedz się wcześ niej rozkł ad jazdy autobusó w do Kriopigi. Co wię cej, autobus, któ rym jechał am, wyjechał z KTEL 5 minut wcześ niej niż planowano, wię c przyjedź na dworzec wcześ niej.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał