Отдых в целом понравился. Плюсы: хороший песчаный пляж и чистое море в 10 метрах от отеля. Оклиматизация прошла быстро, нет такой жары как в Турции или в Египте. Почти всегда дул северный ветер и было волнение на море, то тише, то сильнее. Мне так с волнами купаться интересней.
Минусы проявились во время поездок на авто. Брали машину на прокат на 2 дня через представителя турфирмы за 100 Евро Фольсваген хэчбэк механика (в деревне неподалеку это стоит 70-80 Евро). Он нам посоветовал куда съездить. Ожиданий было на рубль а впечатлений в итоге на копейку. Кноский дворец - это кучка развалин с сохранившимися в двух местах настенными картинами. Город святого Георгия как нам сказали местная Венеция, оказался обычным не большим ни чем не выделяющимся прибрежным городком. Зашли там пообедать в небольшую таверну, так там нас накормили отборной гадостью (греческий салат без оливок и из недозрелых помидоров, острые фрикаделки, которые ребенок не стал есть, вместо заказанной жаренной свинины были куски не вкусного тушенного мяса, вместо овощного гарнира – соленые огурцы с какой-то фасолью, вместо спагетти – мелкие разваренные макароны). Расхваленный пляж в бухте города Истра оказался обычным пляжем только забитый под завязку машинами и людьми. Еще там были водные ватрушки и другие каталки, что лично для нас является минусом. Единственное, что вызвало положительные эмоции – это мужской монастырь. На другой день издили в Ираклион в порт за свежей рыбой. Рыба дорогая от 15 Евро за кг и выше. Попросили и нам ее там же и почистили. Представителя турфирмы мы спрашивали где нам увидеть большой базар на острове. Он нам посоветовал побывать в четверг в городе Хайна. Этот базар мы в итоге кое-как нашли (он называется Агора, нам подсказала одна украинка, работающая в цветочном магазине как его найти). Агора оказался ничем не примечательным базаром с двумя рядами киосков с обычным набором продуктов. Там же заманила в свою таверну пообедать еще одна представительница западной Украины, которая накормила жену и дочь котлетами, после которых они весь вечер и ночь провели на унитазе, мучаясь болями в животе.
После этого был разрушен еще один миф от гида, что здесь везде кормят хорошо. Мы предпочли готовить еду сами.
Были на озере черепах. Обычное не большое озеро с плохим берегом (можно купаться только с катамарана) и с полным отсутствием черепах и другой живности.
Были на пляже города Бали. Грязный пляж с мутной водой.
Были в пещере Милидоний(недалеко от Бали). Впечатлили виды когда ехали по горному серпантину. Экзотическая и саамы деревушка Милидоний с узкими улицам, мы проезжали буквально между стульями, на которых сидели греки. Пещера оказалась не очень большой ( в диаметре метров 40), но экзотической и темноватой, немного жутковатой.
В итоге мы поняли, что наш пляж наилучшее время пеповождения.
Reszta ogó lnie mi się podobał a. Plusy: ł adna piaszczysta plaż a i czyste morze 10 metró w od hotelu. Klimat szybko miną ł , nie ma takiego upał u jak w Turcji czy Egipcie. Pó ł nocny wiatr prawie zawsze wiał i na morzu był o podekscytowanie, czasem cichsze, czasem silniejsze. Bardziej interesuje mnie pł ywanie z falami.
Minusy pojawił y się podczas podró ż y samochodem. Wynaję liś my samochó d na 2 dni za poś rednictwem przedstawiciela biura podró ż y za 100 euro mechanika Volkswagena hatchbacka (w pobliskiej wiosce kosztuje 70-80 euro). Doradził nam, gdzie iś ć . Oczekiwania był y po rublu i wraż eniach w koń cu za grosz. Pał ac w Knossos to zespó ł ruin z malowidł ami ś ciennymi zachowanymi w dwó ch miejscach. Miasto Ś w. Jerzego, jak powiedział a nam miejscowa Wenecja, okazał o się zwykł ym, nieduż ym, nijakim nadmorskim miasteczkiem. Poszliś my tam na obiad w mał ej tawernie, wię c nakarmili nas wybranym brudem (sał atka grecka bez oliwek i z niedojrzał ych pomidoró w, pikantne klopsiki, któ rych dziecko nie jadł o, zamiast zamó wionej smaż onej wieprzowiny był y kawał ki niesmacznego gulaszu , zamiast warzywnej przystawki - ogó rki kiszone z jaką ś fasolką , zamiast spaghetti - mał y gotowany makaron). Osł awiona plaż a w zatoce miasta Istra okazał a się zwyczajną plaż ą , wypeł nioną tylko po brzegi samochodami i ludź mi. Był y też serniki wodne i inne wó zki inwalidzkie, co dla nas osobiś cie jest minusem. Jedyne, co wzbudzał o pozytywne emocje, to klasztor. Nastę pnego dnia pojechaliś my do Heraklionu do portu po ś wież e ryby. Ryby są drogie od 15 euro za kg i wię cej. Poprosili nas też , abyś my go tam posprzą tali. Zapytaliś my przedstawiciela biura podró ż y, gdzie moż emy zobaczyć wielki bazar na wyspie. Poradził nam, abyś my w czwartek odwiedzili miasto Haina. W koń cu jakoś znaleź liś my ten bazar (nazywa się Agora, jedna Ukrainka pracują ca w kwiaciarni powiedział a nam, jak go znaleź ć ). Agora okazał a się niepozornym bazarem z dwoma rzę dami straganó w ze zwykł ym asortymentem. Inny przedstawiciel zachodniej Ukrainy zwabił ją do swojej tawerny na obiad, któ ra karmił a ż onę i có rkę kotletami, po czym cał y wieczó r i noc spę dzał y w toalecie, cierpią c na bó le brzucha.
Po tym przewodniku zniszczył kolejny mit, ż e jedzenie jest tu wszę dzie dobre. Woleliś my gotować wł asne jedzenie.
Byliś my nad jeziorem ż ó ł wia. Zwykł e mał e jezioro ze zł ym brzegiem (moż na pł ywać tylko z katamaranu) i z cał kowitym brakiem ż ó ł wi i innych ż ywych stworzeń .
Byliś my na plaż y na Bali. Brudna plaż a z bł otnistą wodą .
Byliś my w jaskini Milidoni (niedaleko Bali). Był em pod wraż eniem widokó w, kiedy jechaliś my wzdł uż gó rskiej serpentyny. Egzotyczna i Sami wioska Milidoni z wą skimi uliczkami, dosł ownie przejeż dż aliś my mię dzy krzesł ami, na któ rych siedzieli Grecy. Jaskinia okazał a się niezbyt duż a (40 metró w ś rednicy), ale egzotyczna i ciemna, trochę przeraż ają ca.
W koń cu zdaliś my sobie sprawę , ż e nasza plaż a to najlepszy czas na jazdę .