Когда приехали в отель, первое впечатление - шок. Номер крохотный, убогая сантехника, крышка унитаза (пардон)в открытом положении не держится, при посадке (еще раз пардон) лежит на спине. Фена нет, кондиционер платный - 2 евро в сутки. Выдали кусочек мыла (крохотный, гостиничный) на 2 человека на неделю. Полотенца за неделю поменяли только раз, номер убирался нерегулярно. Еще нам & quot; повезло& quot; в том, что окна нашего номера выходили в аккурат на окна какой-то то ли общаги, то ли ночлежки с многочисленными, проживающими там, семействами. Короче, круглосуточный гвалт, крик, шум. Добавьте к этому работающие 24 часа кафешки в каждом здании - соответственно, музыка, запах кухни, песни-пляски и т. д. Отдельно хочу сказать по поводу питания. Слава богу, что у нас были только завтраки и ужины, п. ч. еще и обед мой желудок просто бы не выдержал. Не знаю, может это я такая привередливая. Но тем, кто не привык есть ежедневно на завтрак хлопья с обезжиренным молоком, лучше туда не соваться. За все время меню завтрака не менялось ни разу. В ужин предлагали овощи, рис, картофельное пюре странного цвета и консистенции, куриные бедра гриль, что-то типа наших макаронов по флотски (а-ля лазанья), напитки в ужин (даже вода! ) - за отдельную плату. Вывод: если и проживать в отеле, обращать внимание, куда выходят окна, не питаться - проще зайти в какую-то из многочисленных кафешек, по деньгам выйдет приблизительно одинаково. А еще лучше, затариваться в супермаркете - цены абсолютно приемлемые, выбор богатый, фрукты и овощи дешевые. Единственный плюс отеля - расположение. Можно легко добраться на общественном транспорте в центр Ираклиона и посмотреть все, что вас заинтересует, в т. ч. и Кнонсус. Кстати, экскурсии лучше покупать на улице в конторках - выходит намного дешевле, чем в отеле.
Kiedy dotarliś my do hotelu, pierwsze wraż enie był o szokiem. Pokó j jest malutki, sł aba instalacja wodno-kanalizacyjna, pokrywa toalety (przepraszam) nie trzyma się w pozycji otwartej, podczas lą dowania (przepraszam ponownie) leż y na plecach. Nie ma suszarki do wł osó w, klimatyzacja jest pł atna - 2 euro dziennie. Rozdali mydł o w kostce (mał e, hotelowe) dla 2 osó b na tydzień . Rę czniki był y zmieniane tylko raz w tygodniu, pokó j był nieregularnie sprzą tany. Mieliś my też „szczę ś cie” w tym, ż e okna naszego pokoju wyglą dał y dokł adnie na okna jakiegoś hostelu, czy pokojó wki, w któ rej mieszkał y liczne rodziny. Kró tko mó wią c, cał odobowy gwar, krzyki, hał as. Dodaj do tego cał odobowe kawiarnie w każ dym budynku - odpowiednio muzykę , zapach kuchni, piosenki, tań ce itp. O jedzeniu chcę powiedzieć osobno. Dzię ki Bogu, ż e jedliś my tylko ś niadania i kolacje, a mó j ż oł ą dek po prostu nie wytrzymał obiadu. Nie wiem, moż e jestem wybredna. Ale dla tych, któ rzy nie są przyzwyczajeni do codziennego jedzenia pł atkó w z odtł uszczonym mlekiem na ś niadanie, lepiej tam nie chodzić . Menu ś niadaniowe nie zmienił o się ani razu. . Na obiad oferowali warzywa, ryż , puree ziemniaczane o dziwnym kolorze i konsystencji, grillowane udka z kurczaka, coś w rodzaju naszego granatowego makaronu (a la lasagna), napoje do obiadu (nawet wodę ! ) - za opł atą . Wniosek: jeś li mieszkasz w hotelu, zwracaj uwagę na to, gdzie idą okna, nie jedz - ł atwiej jest iś ć do jednej z wielu kawiarni, pienią dze bę dą w przybliż eniu takie same. Jeszcze lepiej zaopatrz się w supermarkecie - ceny są absolutnie rozsą dne, wybó r bogaty, owoce i warzywa tanie. Jedynym plusem hotelu jest lokalizacja. Moż esz ł atwo dostać się do centrum Heraklionu komunikacją miejską i zobaczyć wszystko, co Cię interesuje, w tym Knonsus. Nawiasem mó wią c, wycieczki na ulicy lepiej kupować w biurkach - wychodzi to znacznie taniej niż w hotelu.