Na Krecie

Pisemny: 28 lipiec 2011
Czas podróży: 1 — 7 czerwiec 2011
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Na począ tku czerwca tego roku wybraliś my się z koleż anką i jej dziesię cioletnim synkiem na Kretę do hotelu Golden Star 4* (Heraklion). Uwielbiam Grecję , szczegó lnie wyspy - w zeszł ym roku był a Rodos, w tym wedł ug planu Kreta. Ponieważ podró ż owaliś my z dzieckiem, musieliś my zmienić nasze zwykł e wymagania hotelowe. Decydują cym czynnikiem był o to, ż e Natalie Tours w Golden Star ma program dla dzieci (wzię liś my wycieczkę dla dorosł ych i dzieci) oraz ż e dziecko w wieku poniż ej 11 lat przebywa w tym hotelu bezpł atnie, jeś li jest zakwaterowane w pokoju z dwoma osobami dorosł ymi. To prawda, ż e ​ ​ po przeczytaniu opinii o tym hotelu przed wyjazdem jesteś my trochę przygnę bieni. Wś ró d nich był o kilka bardzo negatywnych - podobno ź le się odż ywiają , a skorpiony krą ż ą po odrapanym pokoju. Dzię ki Bogu wszystko okazał o się bzdurą , a autoró w takich recenzji najprawdopodobniej nie był o w tym hotelu. Jedyną prawdą jest to, ż e jest tylko jeden rosyjski kanał , przynajmniej w naszym pokoju, ale nie oglą dam telewizji w domu, oszczę dzam mó zg. Dostaliś my przytulny pokó j, idealnie pasował wielkoś cią , nie naciskaliś my kolanami, plus elegancki balkon, jeś li chcieliś my spokoju, szliś my tam poczytać lub posiedzieć przy lampce lokalnego wina. Personel jest cał kiem zdrowy na umyś le, nie zostawiali napiwkó w każ dego dnia, ale drugiego dnia zrobili prezent dla pokojó wki - duż ą tabliczkę czekolady Babaev, po któ rej sprzą tanie był o doskonał e. I ogó lnie personel, jak wszę dzie w Grecji, jest bardzo przyjazny. Podobał o nam się też jedzenie - czego tam nie smakować ? Ś wież e warzywa, sał atki, mię so, ryby, imprezy grillowe. Chł opak począ tkowo nie dostrzegał obfitoś ci oliwy z oliwek i cią gle pytał , czy jego mama wzię ł a majonez, ale potem się w to wcią gną ł i biegają c po klubie z dzieć mi rozbijał wszystko, co nał oż y się na talerz. O klubie opowiem osobno. Patrzą c na naszego faceta, ż ał ował em nawet, ż e wysł ał em moich gł upkó w na obó z sportowy w pobliż u Gelendzhik. Animatorzy po prostu zniewolili dzieci, od ś niadania do wieczora odbywał y się ró ż ne zabawy, konkursy, konkursy i nie tylko. Cyryl, przychodzą c po obiedzie do pokoju, zasypiał nie mają c czasu na zdję cie butó w, a przy ś niadaniu rozmawiano tylko o tym, „co wydarzył o się wczoraj” io tym, co doradcy wymyś lą dla nich dzisiaj. Kiedy odlecieli, siedział prosto cał y w smutku, wię c nie chciał jechać do nudnej Moskwy. Wypoż yczyliś my też samochó d i jeź dziliś my trochę po wyspie. Z tego, co zobaczył em, najbardziej zapadł y mi w pamię ć pł askowyż Lasiti i jaskinia Diktea, kolebka Zeusa. A samo toczenie się samochodem z wiatrem po doskonał ych drogach mię dzy gó rami i sosnami to po prostu dreszczyk emocji. Co wię cej, moż na czasem zatrzymać się i popł ywać w jakiejś pię knej zacisznej zatoce z krystalicznie czystą wodą . Ogó lnie wró ciliś my do Moskwy z duż ą walizką sł onecznych wraż eń i myś lę , ż e nie raz przyjedziemy do Grecji na odpoczynek.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał