Противоречивые впечатления.
О хорошем: неплохое расположение, сносная кухня, номер при желании (и доплате! ) можно поменять на относительно лучший, в комнатах есть даже DVD-проигрыватели, брали с собой диски, включали ребёнку любимые мультики. Мороженое - отпад. Анимация - так себе.
Из плохого: приехали и сразу же были озадачены: кто собственно нам доставит багаж в комнаты? На интересующий нас (не единожды озвученный) вопрос подошел один из сотрудников ресепешена, буркнув: могу и я. И поплелись мы понуро за ним...вознаграждать за труды. Ибо, приведя нас в номер, он хватался за пульт телевизора, демонстрируя принцип его работы, щелкал выключателем, смывал воду в унитазе...то ли подтверждая, что все работает, то ли подозревая, что у себя на родине мы ни с чем подобным не сталкивались и абсолютно не шарим, как к чему подступиться. После бонуса в два баксика еле спровадили столь активного ознакомителя с благами цивилизации. Кстати в день отъезда свои чемоданы мы уже тащили сами, поскольку в 4.00 утра на респешен так и не дозвонились (хотя с вечера предупредили, что отбываем и заранее выставим багаж за дверь).
Номера - крохотные, не разминуться. Наши соседи (не худышки) вечно жаловались: пока один возится в комнате, другой должен либо лежать на кровати, либо скрываться в ванной, либо нервно курить на балконе (не шутка! ).
Пляж - громко сказано. Но позагорать можно. Купаться мы ходили в соседнюю Анису бич (легко пройти по берегу моря).
Зонты у бассейна вообще не понятно, зачем нужны. Они солнце не заслоняют никогда и нигде (где бы и когда бы не лег).
И напоследок. Браслетов в отеле нет. Там в виде сканера - пожилой неприятный тип по имени Георгий. Шляется от бассейна к главному ресторану и сечет, чтобы не проскочили "зайцы". Пару раз видели, как он терзал даму с ресепшена гневными вопросами: "Ты этих знаешь? ", "А вон тот точно наш? ". К тому же он - главное действующее лицо на всяких отельных вечеринках (посетить которые предлагается за дополнительную оплату с гостей). Приставал к нам, навязывая свои услуги: "Приходи, ты видела как греки бьют посуду, радуются? ", "А рыбу хочешь хорошую? " и другими дурацкими предложениями. Мы вежливо отказывались, слава богу, - отвалил и в дальнейшем при виде нас "включал игнор".
В общем, неплохой отель с пофигистически/навязчивым персоналом. Может многим повезет больше. Удачи всем!
sprzeczne wraż enia.
Co do dobrego: dobra lokalizacja, znoś na kuchnia, pokó j, na ż yczenie (i za dopł atą ! ) moż na zmienić na relatywnie lepszy, w pokojach są nawet odtwarzacze DVD, zabrali ze sobą pł yty, wł ą czyli swoje ulubione bajki dla dziecka. Animacja - tak sobie.
Ze zł ych: przyjechaliś my i od razu byliś my zdziwieni: kto faktycznie dostarczy bagaż do naszych pokoi? Jeden z pracownikó w recepcji podszedł do interesują cej nas kwestii (nieraz wypowiadał się ) i mrukną ł : ja też mogę to zrobić . I szliś my z przygnę bieniem za nim. . . by nagrodzić go za jego pracę . Bo sprowadziwszy nas do pokoju, chwycił pilota od telewizora, demonstrują c zasadę jego dział ania, przekrę cił wł ą cznik, spł ukał wodę w muszli klozetowej… albo potwierdzają c, ż e wszystko dział a, albo podejrzewają c, ż e w naszej ojczyź nie my Mialem nic takiego sie nie spotkalem i absolutnie nie grzebilem jak do czegos podejsc. Po premii w postaci dwó ch dolcó w trudno był o odesł ać tak aktywnego facylitatora z dobrodziejstwami cywilizacji. Swoją drogą w dniu wyjazdu już sami przecią gnę liś my walizki, bo o 4.00 rano nie dodzwoniliś my się do recepcji (choć wieczorem ostrzegali, ż e wyjeż dż amy i bagaż e wystawimy za drzwi z gó ry).
Pokoje są malutkie, nie moż na się przegapić . Nasi są siedzi (nie chude) zawsze narzekali: podczas gdy jeden był zaję ty w pokoju, drugi musiał albo leż eć na ł ó ż ku, albo chować się w ł azience, albo nerwowo palić na balkonie (nie ż art! ).
Plaż a jest gł oś na. Ale moż esz się opalać . Poszliś my popł ywać na pobliskiej plaż y Anisa (ł atwo spacerować brzegiem morza).
Parasole przy basenie wcale nie są jasne, dlaczego są potrzebne. Nigdy nie zasł aniają sł oń ca i nigdzie (gdziekolwiek i kiedykolwiek się poł oż y).
I w koń cu. W hotelu nie ma bransoletek. Tam, w formie skanera, jest starszy nieprzyjemny typ o imieniu George. Wę druje od basenu do gł ó wnej restauracji i wychł osta, ż eby „zają ce” się przez nią nie prześ liznę ł y. Kilka razy widzieli, jak drę czył panią z recepcji gniewnymi pytaniami: „Znasz to? ”, „Czy to jest dokł adnie nasze? ” Ponadto jest gł ó wnym bohaterem wszelkiego rodzaju imprez hotelowych (któ re są oferowane za dodatkową opł atą od goś ci). Napastował nas, narzucają c swoje usł ugi: „Chodź cie, widzieliś cie, jak Grecy ubijają naczynia, radujcie się ? ”, „Chcesz dobrej ryby? ” i inne gł upie sugestie. My grzecznie odmó wiliś my, dzię ki Bogu - odpadł iw przyszł oś ci, gdy nas zobaczył , "wł ą czył ignorowanie".
W sumie przyzwoity hotel z niegrzecznym / natrę tnym personelem. Moż e wielu bę dzie miał o wię cej szczę ś cia. Powodzenia wszystkim!