Dostaliśmy więcej niż się spodziewaliśmy.

Pisemny: 26 wrzesień 2013
Czas podróży: 13 — 23 sierpień 2013
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 9.0
Powiem szczerze: nasza rodzina bardziej kocha Egipt, Synaj - za klimat i najlepsze Morze Czerwone na ś wiecie. W kwietniu miał em szczę ś cie zł apać kawał ek Synaju, ale w sierpniu - niestety. . sytuacja w kraju jest przedwojenna, zalecenia MSZ są niekorzystne. Postanowiliś my nie ryzykować na pró ż no, polecieliś my z mę ż em na Kretę . Hotel został wybrany bardzo skrupulatnie - nie pod wzglę dem sł awy, ale pod wzglę dem lokalizacji. Naprawdę nie chciał em czoł gać się po gó rach)) Zatrzymaliś my się w "Petra Mar" - i nie ż ał owaliś my. Otrzymaliś my wszystko, co był o obiecane w prospekcie i coś wię cej. Teraz trochę wię cej.
Lecieliś my "Pegazem" - nie ma innych operatoró w organizują cych bezpoś rednie loty na naszej Pó ł nocy, konieczne albo przez Moskwę , albo przez St. Petersburg. Ale skoro loty są czarterowe, moż e dojś ć do nakł adki – w efekcie nadpł ata za lot nie bę dzie chorowita, a Ty nie bę dziesz nikomu zgł aszać roszczeń , operator nie odpowiada za wybuchy przewoź nika. Spotkaliś my w hotelu rodzinę , któ ra dostał a tak duż o pienię dzy, nie spotykają c się z „rozwidleniem” mię dzy lotami i odległ oś cią mię dzy terminalami w Moskwie. Ró wnież mieszkań cy pó ł nocy, rodzina z dwó jką dzieci. Chł opaki powiedzieli mi, jak musieli przejś ć przez kł opoty - sympatyzujesz z ludź mi...Ogó lnie rzecz biorą c, byli przekonani, ż e lot bezpoś redni jest jakoś bardziej niezawodny)) Podczas wsiadania do autobusu transferowego przewodnik Pegasus wydawał bardzo broszury ł adne, pouczają ce: Kreta, charakterystyka jej historii, geografii i stylu ż ycia, informacje o najpopularniejszych miejscach do odwiedzenia, godziny otwarcia sklepó w (co jest bardzo waż ne) a nawet mał y rozmó wek najpopularniejszych zwrotó w.
Podró ż z Heraklionu do naszego hotelu zaję ł a nieco ponad dwie godziny. Choć droga jest serpentynowa, nie mę czy nas. Dla naszych rodakó w z trzyletnimi bliź niakami był o cię ż ko - dzieci nie był y zbyt wygodne. Starsze dzieci cał kiem znoś nie znosił y drogę . Osiedlili się dosł ownie w cią gu pię ciu minut, rozdali klucz do pokoju i ankietę , któ rą bez problemu moż na był o wypeł nić w cią gu dnia, nawet do rana, sł owem - "jak ci pasuje". Hotel miał też pokoje wyremontowane w stylu high-tech, ale dostaliś my ten tradycyjny, w stylu kreteń sko-mauretań skim))) Bardzo ł adnie - zaró wno te belki, jak i filar wsporczy - od razu czuje się opó r sejsmiczny budynku, któ ry jest bardzo waż ne w tych miejscach. Kolorystyka jest jak tradycyjny wybielacz (po prostu się nie brudzi), pokó j jest bardzo przytulny i funkcjonalny. Nic się nie zepsuł o, wszystko dział ał o poprawnie, jeś li chcesz się przyczepić - poszukasz przyczyn))) Ż ele szamponowe w takich ł adnych wiklinowych koszyczkach, wszystko uzupeł niane terminowo i dyskretnie. Sprzą tają pokó j zgodnie z harmonogramem - wyraź nie, prawie co do minuty, wię c pokojó wka rzadko rzucał a mi się w oczy. Ale gorzej go nie wyczyś cił em)) Bardzo pilnie i ostroż nie. Poś ciel był a zmieniana co drugi dzień , rę czniki plaż owe - co trzy dni, rę czniki ką pielowe - codziennie (opró cz niedzieli - jest to dzień wolny).

Jedzenie po prostu zabił o… no có ż , nie moż na kusić takimi smakoł ykami, bę dziemy się przejadać ))) Duż o mię sa/ryb na grillu, dró b, jagnię cina, wieprzowina, wą tró bka w ró ż nych gulaszach i pieczonych formach, duż o warzyw i owocó w - wszystko jest Ś WIEŻ E! ! Nie chcę nawet pamię tać deseró w . . jest ich tak wiele i smacznie . . pamię taj - i chcesz jeszcze raz))) Stó ł dla dzieci jest cał kiem godny - zaró wno smaczny, jak i ró ż norodny. Restauracja wyposaż ona jest w taki mał y ką cik z telewizorem, na któ rym wyś wietlane są przeró ż ne bajki - dzieciaki zawsze się tam roił y.
Ogó lnie hotel jest przystosowany dla rodzin. To zdecydowanie rodzina. Ponadto dzieci odpoczywają od rodzicó w, a rodzice od swoich dzieci. Podziwiał em pracę animatoró w - wymyś lili tylko dla dzieci. Ró ż nego rodzaju gry sportowe, w tym (pił ka noż na, hokej na trawie, trampolina - na specjalnie ogrodzonym terenie, ż eby nikt nie został uderzony pił ką ) oraz piaskowe pał ace… generalnie nie da się wszystkiego zliczyć . Basen dla dzieci jest elegancki, basen dla dorosł ych jest doś ć przestronny - nie był zatł oczony. Wł asna plaż a przy hotelu, leż aki, parasole - "all inclusive". Kilka razy poszliś my na basen - ta dobroć wystarczy w domu, wię cej czasu spę dziliś my nad morzem. Woda jest orzeź wiają ca, okoł o 24-25 stopni, nie wię cej. Ryby oczywiś cie nie są jak w Morzu Czerwonym, ale też pł ywał y prawie przy samym brzegu.
To, co jest po prostu nie do pochwał y, to SPA. Mał y, czysty, zwarty - iz zupeł nie wyją tkowym wł aś cicielem (jest też czoł owym masaż ystą ) Manolisem. Zawsze, gdziekolwiek się wybieram, interesuje mnie przede wszystkim masaż . I nie od menedż eró w, ale od turystó w, któ rzy zabrali już ró ż ne kompleksy. A potem też rozmawiał a rano na plaż y – bardzo gorą co polecał y to panie z Niemiec, czyli Manolis – rę ce podobno są zł ote. Wybrał em kompleks "Masaż orientalny" - okazał o się , ż e tylko sam Manolis robi ten kompleks. )) Sesja godzinowa, technika ł ą czy 5 szkó ł : masaż klasyczny, tajski, turecki, egipski i shiatsu (japoń ska akupresura). Potem, gdy lepiej się poznaliś my i zaprzyjaź niliś my się , okazał o się , ż e Manos nie tylko ma solidną praktykę w hotelach statusowych dla bogatego Pinokia (pracował też w Buł garii), ale pod koniec sezonu jeź dzi do innych krajó w, przyjmują c lokalne doś wiadczenia. I sam rozwiną ł ten kompleks w oparciu o najlepsze, czego się nauczył . Stawy i krę gosł up są po prostu magicznie rozpracowane. Ogó lnie rzecz biorą c, zupeł nie wyją tkowy czł owiek, niech go Bó g bł ogosł awi! Dziewczę ce masaż ystki i kosmetyczki - ró wnież ze zł otymi rę kami. Jeszcze przed wyjazdem zrobił em program dla strefy twarzy i dekoltu - Euthychia po prostu stworzył a ode mnie Elenę the Beautiful)) Mają tam wszystkie produkty wył ą cznie na bazie naturalnej - skó ra jest po prostu jedwabna. Przywiozł am ró ż ne mydł a, a ich herbaty (lokalne wysokogó rskie surowce) są niesamowicie smaczne. Menadż er Elena doskonale mó wi po rosyjsku, bardzo ciepł a i sympatyczna dziewczyna - i to nie tylko w kwestiach zwią zanych ze SPA, doradzi na każ dy temat. W ogó le kto jeszcze bę dzie miał czas na relaks w „Petra Mare” przed koń cem sezonu (w listopadzie) – z cał ego serca polecam SPA. Dokł adnie – nie wyrzucone, ale pienią dze zainwestowane w zdrowie. Naprawdę .
Niezwykle podobał o mi się nastawienie mieszkań có w do turystó w. Nikt nie nadą sał się z przesadnie sł odką serdecznoś cią , jak to bywa w Turcji, nikt nie cią gną ł obsesyjnego ogona, jak w Egipcie czy Emiratach – wszystko z wielką wewnę trzną godnoś cią . I jakoś od razu zaczynasz czuć , ż e nie jesteś TURYSTĄ , bezczynnym irytują cym - tylko osobą . Okazuje się , ż e jest tak fajnie)) Z naszego hotelu, prawie natychmiast z terytorium, zaczę ł a się lokalna „promenada” - nasyp z wszelkiego rodzaju tawernami, sklepami i innymi przyjemnoś ciami zakupó w. W tawernach zaró wno miejscowa ludnoś ć , jak i odwiedzają cy - nie ma ró ż nicy, wszyscy są obsł ugiwani z taką samą starannoś cią . Rosyjskie menu jest w każ dej kawiarni, wię c problem wyboru absolutnie nie jest tego wart. To miejsce jest w pewnym sensie patriarchalne, kł adą się wcześ nie spać - ż adnych klubó w nocnych ani innych hał aś liwych lokali. Cał a ta „radoś ć ” jest bliż sza Heraklionowi wraz z tł umami luź nych angielskich nastolatkó w. Gdzie ś winie w wię kszoś ci - nawet najbardziej lekkomyś lni rodacy nerwowo palą . W Ierapetra ten koszmar z Albionu jakoś się nie zakorzenił - i dzię ki Bogu! Wę drowaliś my po tutejszych uliczkach, zauł kach, obserwowaliś my jak ż yją ludzie. Ż yją dobrze, szczerze. Nikt nie patrzy krzywo na „przyjdź w duż ych iloś ciach”, a oni wskaż ą Ci drogę , a nawet poczę stują Cię winem i kawą , ot tak, dla firmy. Jak kiedyś we wsi - prosisz o wodę , wię c prawie obraż asz, albo zaczną domowy kwas chlebowy, potem napoje owocowe, a potem poczę stują mlekiem, z któ rego, jak mó wią , popijają wodę . A Kreteń czycy są tacy proś ci, humanitarni, ciepli. Nigdy nie widzieli ani jednego policjanta - ale nie widzieli też ani jednej kł ó tni ani skandalu, ani pijanego, ani nać panego. Lekcy ludzie. Co mnie znowu uderzył o: w lokalnych ś wią tyniach nie ma specjalnego dress code'u, ale nikt w kostiumie ką pielowym się tam nie spieszy. Nie ma specjalnie wyznaczonych miejsc na ustawienie ś wiec „dla zdrowia – odpoczywaj w pokoju”, tak jak my – postaw ś wiecę tam, gdzie chcesz, to ś wią tynia. Surowe, poboż ne staruszki nie siedzą tam przy kasie - po prostu bierzesz tyle ś wiec ile potrzebujesz, zapalasz je, odmawiasz modlitwy (jeś li wiesz), i wkł adasz pienią dze w sposó b czysto biblijny - każ da z wł asnego wkł adu, tyle ile potrafisz. Pamię tasz przypowieś ć o wdowie roztocza? Có ż , gdy Chrystus powiedział , ż e najbiedniejsza wdowa najwię cej ofiarował a na ś wią tynię – dwa miedziane grosze, ale to wszystko, co miał a. A te talenty zł ota, któ re wł oż yli bogaci ludzie, to tylko niewielka czę ś ć ich bogactwa, w poró wnaniu z wkł adem wdowy. Na ogó ł Grecy pamię tają tę przypowieś ć bardzo dobrze, ponieważ w ich ś wią tyniach nie ma „obserwatoró w”. Wł ó ż tyle, ile moż esz. Nie moż esz zrobić ani jednego kawał ka (lokalnego grosza) - nikt nie potę pi, nikt nie przyjrzy się uważ nie. Ludzie chodzą do Boga, a nie po to, by sprawdzać czyjś portfel.

O toaletach publicznych (przepraszam za gwał towne przejś cie) - w rzeczywistoś ci chodzi o godnoś ć i przyzwoitoś ć . Czyste, cywilizowane, wentylowane, bez obrzydliwych zastojó w, mydł a (w kostkach i ż ele), papier - wszystko jest dostę pne. Talerz - koszt usł ugi. Pł yta. I ż adnej ciotki czujnej przy wejś ciu. A na talerzu - banknoty i monety, sam przeliczasz resztę , jeś li to konieczne, nikt nie patrzy. I jakoś nie przychodzi mi do gł owy, ż eby nie pł acić - traktują cię tutaj jak osobę )) Có ż , jeś li jesteś ś winią , nie zuboż ają bez twojego grosza.
Tutaj . . miał em zamiar zrecenzować hotel - ale okazał o się , jak zawsze)) wszystko o wszystkim, chaotyczne i niesystematyczne)).
Nie mogę nie wspomnieć o jeszcze jednej rodzinie: barmanze Aleksandrze, jego ż onie Marii, sprzedawcy w sklepie hotelowym i ich teś ciowej. Sklep nie jest otwarty w ję zyku greckim, czyli bez sjesty, od 9 rano do 24:00. Maria jest zawsze przyjazna i cholernie pię kna. Sklep ma wszystko, czego potrzebujesz i chcesz (z wyją tkiem futra). Ceny nie są zbyt wysokie w poró wnaniu do ś rednich cen miejskich, w hotelu moż na kupić duż o i taniej. Aleksander pracuje od 18:00 do drugiej w nocy. Babcia mó wi po niemiecku, co jakiś czas zastę puje synową . Maria - po angielsku, trochę po niemiecku i po rosyjsku. Aleksander - trochę we wszystkich ję zykach. Ale jest szczegó lnie wesoł y o godzinie 02:00 "ARBITEN KAPUUUUT !! ! " Robi niesamowite koktajle! Ludzie są niesamowicie pozytywni. A „sowa” po grecku to „kukuvaya”)) Na pamią tkę podarował am Marysi naszego pó ł nocnego ceramicznego dzwonka, ona dał a mi grecką kukuvaya z miejscowego drzewa. Poczę stował a ją takż e oliwą z oliwek z plantacji jej ojca. Teraz znam ró ż nicę mię dzy odmianami „elitarnych” w naszych sklepach a naturalnymi, bez ż adnych dodatkó w i balsamó w reklamowych, oliwa z oliwek))) Dwie duż e ró ż nice, jak powiedzieliby mieszkań cy Odessy.
„Petra Mare” nie należ y do najtań szych „czwó rek”, ale pod wzglę dem stosunku ceny do jakoś ci wart swojej ceny. Jeś li się zerwie, z powodu politycznego idiotyzmu, Synaj w przyszł ym roku poleci na Kretę , do tego hotelu, któ ry znajduje się bezpoś rednio nad brzegiem morza. Zasypianie i budzenie się przy dź wię kach fal to taki dreszczyk emocji!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał