Grecja ma wszystko - Meteory
Grecja ma wszystko - Ś wię ta Meteory
Dzisiaj jest 7 stycznia 2013 - Boż e Narodzenie wedł ug kalendarza prawosł awnego. W tym dniu mamy program zwiedzania klasztoró w Ś wię tych Meteoró w.
Klasztory te został y zbudowane przez mnichó w na szczytach gó rskich w najbardziej niedostę pnych miejscach. Do naszych czasó w pozostał o tylko sześ ć klasztoró w. Znajdują się na ró ż nych szczytach i nawet teraz nie jest ł atwo się do nich dostać .
Zimą nie wszystkie klasztory są otwarte dla turystó w. Dlatego od razu zostajemy zabrani do gł ó wnego klasztoru o nazwie Wielki Meteor (Klasztor Przemienienia Pań skiego). W tł umaczeniu brzmi to jak „Wspaniał e miejsce wisi w powietrzu”. To najwię kszy, najwyż szy i najstarszy klasztor z pozostał ych sześ ciu. Został zał oż ony w XIV wieku przez uczonego mnicha Atanazjosa z Gó ry Athos. To on jako pierwszy zbudował dla mnichó w mał y koś ció ł ek i skromne mieszkania.
Aby dostać się do niego z parkingu, trzeba wspią ć się po stromych schodach wykutych w skale, 154 stopnie. Podejś cie nie był o ł atwe, w jednym miejscu musiał em usią ś ć , ż eby odpoczą ć . Wedł ug legendy na każ dym ze stopni pielgrzym pozostawia jeden ze swoich grzechó w. Wię c jeś li miał em grzechy, wszystkie pozostał y na schodach w Meteorze .
Klasztor ten posiada bogatą i cenną kolekcję rę kopisó w, ikon i ś wię tych relikwii. Wewną trz klasztoru znajduje się duż y koś ció ł , ozdobiony wspaniał ymi freskami i cennymi ikonami. Najcenniejszą ikoną klasztoru jest ikona Matki Boż ej „Nieprzemijają cy kolor” z XVII wieku.
Wycieczkę do Meteory prowadzi lokalny przewodnik Aleksiej. To czł owiek pasjonują cy się historią Grecji i wspaniał y gawę dziarz. Wysł uchaliś my jego opowieś ci, nie patrzą c nawet na zdję cie. Na zwiedzanie mamy 40 minut, bo zimą o godzinie 16 dolne drzwi klasztoru są zamykane, a wszyscy turyś ci są delikatnie, ale wytrwale wyprowadzani z klasztoru. Wię c Alexey opowiada bardzo kró tko o historii Meteory, a nastę pnie daje czas na zdję cie poza koś cioł em. Z tarasu widokowego zapierają ce dech w piersiach widoki na pasmo gó rskie z klasztorami.
Zdję cia wewną trz koś cioł a są zabronione, wię c nie ma ani jednego zdję cia z koś cioł a. Ale duszę zabraliś my do zdję cia widokó w na zewną trz klasztoru i okolicznych szczytó w, na któ rych niczym jaskó ł cze gniazda budowane są są siednie klasztory. Po sesji zdję ciowej wsiadamy do autobusu i schodzimy z gó ry do pracowni ikon. Tutaj otrzymujemy prezentację na temat produkcji ikon klasztornych, mó wią nam, jaka jest ró ż nica w produkcji, i zapraszamy na parkiet.
Planował em kupić ikony w Meteorze, wię c z przyjemnoś cią z tego skorzystał em. Ceny ikon są bardzo ró ż ne i zależ ą od rozmiaru i materiał u ikon.
Zainteresował y mnie mał e ikony wielkoś ci pocztó wki i mniejsze. Podeszł a do mnie rosyjskoję zyczna konsultantka i opowiedział a o przeznaczeniu każ dej interesują cej mnie ikony. Z jej pomocą wybrał em pię ć ikon dla siebie, moich dzieci i wnukó w w przedziale cenowym 16-23 euro za ikonę . Wszystkie ikony posiadają na odwrocie certyfikat celny. Ikony został y już konsekrowane przez opata klasztoru.
Wiele osó b z grupy zakupił o ró wnież tutaj ikony.
Nastę pnie schodzimy do miasta Kalambaka i idziemy do kawiarni na ś wią teczny obiad. Przed wyjazdem zapytano nas, czy zamó wimy ś wią teczny obiad. Zamó wił bym, ale cena 60 euro był a zbyt wysoka. Dlatego w tej kawiarni dobieramy wł asne dania na obiad. W Kalambace na Boż e Narodzenie zwyczajowo jada się zupę z mię sa koziego. Nigdy nie pró bował am takiej zupy, wię c ostroż nie, ale wybieram ją na obiad. Có ż , tradycyjna sał atka grecka i karafka czerwonego wina dla dwojga. Zupa okazał a się bardzo apetyczna z wyglą du i nie mniej smaczna. Po kolacji restauracja przyniosł a nam kolejny kawał ek ciasta na deser i kilka kieliszkó w innego gatunku wina do degustacji. Mił y dodatek do naszej kolacji. Generalnie obiad kosztował mnie 16 euro, wobec oferowanych 60. Poczuł am ró ż nicę !
Nastę pnie jedziemy do osady w hotelu „Kaikis”. Znajduje się tuż przy gł ó wnej ulicy. Niedaleko jest supermarket, a my, zostawiają c torby w pokoju, mamy czas, aby iś ć do supermarketu, aby kupić greckie pamią tki. Dla mojej ukochanej kupił am krem do ciał a z olejem z pestek mango w zupeł nie absurdalnej cenie 4 euro. Teraz uż ywam i pamię tam Grecję .