Wiosna Olimpijska

04 Sierpień 2016 Czas podróży: z 05 Marta 2016 na 08 Marta 2016
Reputacja: +1636.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

W poł owie listopada 2015 r. (po opublikowaniu odpowiedniego dekretu Gabinetu Ministró w Ukrainy) stał o się jasne, ż e po raz pierwszy od dł uż szego czasu mamy 4 dni wolne. I to nie na NG (kiedy jest kró tki dzień i wiele rzeczy jest zamknię tych), ani nie w maju (kiedy ceny biletó w są bardzo wysokie i moż e być też wiele rzeczy zamknię tych), ale na począ tku marca, od 5 do 8! Promocyjne taryfy UIA 100-120 $ był y już wtedy przeszł oś cią i nie brał em pod uwagę lotó w ł ą czonych, ponieważ nie chciał em spę dzać duż o czasu w pierwszym i ostatnim dniu, wię c spojrzał em na Wizza. Biorą c pod uwagę czę stotliwoś ć lotó w (wtorek, czwartek, sobota), Memmingen był o idealne, ale cena już zbliż ał a się do 4 tys. UAH za RT, ale biorą c pod uwagę , ż e począ tek marca - pogoda w Niemczech jest mniej wię cej taka sama jak u nas, a poprzednia wyjazd był tak samo entuzjastycznie nastawiony do Niemiec w ogó le, a Bawarii w szczegó lnoś ci, opcja ta nie wydawał a się odpowiednia.


Decyzja przyszł a naturalnie: pod koniec grudnia Aegean Airways reklamował y się z promocyjnymi taryfami w wysokoś ci 82-97 euro RT Kyiv-Athens, co jest szczegó lnie wygodne, z Zhulyany. W sumie bilet kosztował mnie 2589 UAH (pł atny 13 stycznia). Kupione bilety przez portal (agencja). ua. Ateń skie hotele ró wnież był y zadowolone z ceny (od 24 euro jednorazowo) w marcu, ale biorą c pod uwagę stosunkowo wczesny powró t (9:30) wybrano nieco droż szy Dom Akropol 2* za 105 euro/3 noce ze ś niadaniem, poł oż ony 10 minut od autobus lotniskowy X95. Do ostatniego dnia miał em nadzieję znaleź ć towarzyszy (za poś rednictwem stron profilowych, w tym tej), ale po tym, jak taryfa wzrosł a powyż ej 4000 UAH (135 euro), któ ra przestał a być opcją budż etową na weekend, stał o się jasne, ż e bę dę latać jeden L

Tak wię c wczesnym rankiem 4 marca, w pierwszy wiosenny weekend, któ ry zrobił się niespodziewanie ciepł y, pojechał em do Ż ulan.

Historycznie ostatnie trzy lata wszystkie moje sposoby na wyjazd z miasta (bus do Dworca Poł udniowego, minibus/autobus do Ż ulan, taksó wka do Boryspola) jakoś mi minę ł y (robię w rejonie Placu Sewastopola), ale tylko w Boryspolu metrem do Charkowa, a potem autobusem, na razie nie ryzykuję .

Przylot na lotnisko wcześ niej o 10:30 (odlot o 12:40), odprawa już trwał a (odprawił em się online dzień wcześ niej, wybrał em wiersz 21 przy okienku). Kijowskie lotniska Boryspol i Ż ulany w mojej subiektywnej ocenie są bardzo ró ż ne - to pierwsze wyglą da bardziej formalnie, a personel jest bardziej wyszkolony i kulturalny, i nie ma kpią cych pytań ze strony celnikó w o to, ile i jaką walutę eksportujesz. W Zhulyany ta kwestia wydaje się być trendem, chociaż przepisy są takie same dla wszystkich portó w lotniczych. Tak, a dutik w Ż ulanach to 75% alkoholu, w Boryspolu wszystko jest znacznie bardziej ró ż norodne i cywilizowane.

Latają c samolotem AirbusA319, napoje i jedzenie wliczone w cenę lotu, zauważ ył em, ż e na pokł adzie 180-miejscowego samolotu 4 stewardesy (UIA dla tej samej liczby pasaż eró w, któ rych nie widział o wię cej niż.3), wszyscy mó wią cy po angielsku i uprzejmy Bezcł owy na pokł adzie wreszcie, wszystko jest dyskretne. Podczas lotu prawie nie był o chmur, wię c udał o nam się zobaczyć zielone szczyty i gó rskie jeziora Rumunii i Buł garii, a takż e ś cię te szczyty gó r pó ł nocnej Grecji (lot powrotny był już nad morzem). Granica nie został a przekroczona zbyt szybko, moż e dlatego, ż e pasaż erowie z biopaszportami musieli pobrać odciski palcó w, paszport mam jeszcze stary, ż adnych pytań pogranicznikó w i celnikó w, znalazł em sposó b na szybkie zatrzymanie autobusó w, choć rosyjski -mó wią cy taksó wkarze wzywali pasaż eró w.


W drodze na przystanek w holu odebrał em z niepozornego stoiska darmową , ale niezbyt szczegó ł ową mapę Aten.

Autobus X95 do miasta kosztuje 6 euro, bilety moż na kupić zaró wno w kiosku przy przystanku, jak i bezpoś rednio u kierowcy, koniecznie kompostuj. Autobus jest 50 minut drogi, jedziemy prawie bez korkó w. Pierwsze 20 minut jedziemy przez przedmieś cia z monotonną , prywatną zabudową , doś ć ciepł o (~20°C), przystanki po drodze są czę ste. W samym mieś cie (wejś cia w granice miasta moż na odgadną ć po wyglą dzie wież owcó w i starszych budynkó w) kilka razy wpadamy w korki. To, co rzuca się w oczy, to tylko nierealistyczna liczba taksó wek, wszystkie tak samo ż ó ł te, bez reklam firm taksó wkarskich (w przeciwień stwie do nas).

W jednym z korkó w (gdzieś mię dzy Muzeum Wojskowym a Parlamentem) po przeciwnej stronie ulicy widział em autobusy policyjne (nie wiem, do przewozu funkcjonariuszy ochrony lub zatrzymanych), ale autobusy był y klimatyzowane. Brak komentarzy

Ostatni przystanek X95 znajduje się bezpoś rednio na centralnym placu greckiej stolicy - Syntagma.

Idź do hotelu szybko i ł atwo - w prawo w dó ł (ulicą Mitropoleos), potem drugi skrę ć w lewo, w wą ską uliczkę Voulis (po obu stronach znajduje się wiele cukierni, kawiarni i restauracji, takż e etnicznych), któ ra w odległ oś ci 150 metró w skrę ca w poż ą daną ulicę Kondru. Hotel mieś ci się w oddzielnym XIX-wiecznym budynku naroż nym. Entourage wewną trz - ró wnież utrzymane w klimacie przeł omu XIX i XX wieku, duż o antycznych mebli, obrazó w, fotografii. Jedynym minusem jest bardzo silna sł yszalnoś ć pomieszczeń zaró wno na ulicy jak i na korytarzu. Co jest szczegó lnie odczuwalne od 5 rano, kiedy zaczynasz gotować ś niadanie.

Ale ś niadanie jest dobre i bardzo urozmaicone, duż o ciastek, sał atek. Postawa personelu jest doskonał a. Zaraz po osiedleniu się ruszam do centrum. Jest pią ta wieczorem. Dzieje się to w sobotę , a w soboty prawie wszystkie sklepy zamykają się o 6.


W Atenach nie ma mię dzynarodowych sieci handlowych (takich jak LiDL, Billa, Tesco), a najpopularniejsza grecka sieć „Sklavenidis” zostanie przesunię ta na najbliż sze dni. W okolicach Erm znajduję dwa mał e minimarkety lokalnej sieci „Bazaar”, otwarte do 20-00. W zasadzie ceny w ró ż nych sieciach są takie same, Bazar to po prostu mniejszy wybó r. Pomimo tego, ż e Grecja jest krajem w przeważ ają cej mierze rolniczym, ceny lokalnych produktó w są bardzo drogie w poró wnaniu np. z Niemcami czy Francją . W pobliż u, na ulicy Mitropolitos, znajduje się Katedra Patriarchalna Greckiego Koś cioł a Prawosł awnego, ale jest w trakcie renowacji. Na Ermie znajduję duż e centrum handlowe Hondos, któ rego pierwsze dwa pię tra zajmują perfumy.

Zauważ ono tylko jeden kiosk z pamią tkami, w któ rym kupiono symbol miasta Aten - mał ą só wkę z czerwonego kamienia (6 Jest okazja). Bilety w iloś ci 0 są już rozprowadzane przy pawilonie kasowym.

00 Tak (w normalne dni – koszt 16 euro), wtedy bilet należ y doł oż yć do kasownika koł owrotu, któ ry zaczyna się już bezpoś rednio na Akropolu. Sesja zdję ciowa na kamiennych schodach już się zaczyna, turystó w jest jeszcze mał o. Wspinam się na sam szczyt. Niespodziewanie zimno, czas okoł o 9-15, ale sł oń ce już mocno ś wieci, wię c trudno zrobić dobre zdję cia. Najlepsze widoki na miasto są z okolic, gdzie jest zainstalowany maszt z ogromną grecką flagą (sł yszał em, ż e wojsko jest uroczyś cie podnoszone wcześ nie rano, o czym nie wiem na pewno, oczywiś cie o 9 rano już podniesione ). Dobrze widoczny jest park Zappeio ze Ś wią tynią Zeusa Olimpijskiego, a za nim Stadion Panathinaic, na któ rym odbywał y się staroż ytne Igrzyska Olimpijskie.

Z gó ry Ateny wyglą dają na zupeł nie biał e, ponieważ wię kszoś ć budynkó w jest wykonana z marmuru lub wapienia, nowoczesne są z betonu, a koś cioł ó w jest wiele. Wielkoś ć miasta jest imponują ca, z wraż eniem, ż e Ateny są na horyzoncie.

Istnieje kilka bardzo duż ych, pł askich wzgó rz, moż na powiedzieć , gó r. Na poł udniu morze jest bardzo daleko widoczne. Pomimo swobodnego wjazdu ochrony wokó ł Partenonu, w szczegó lnoś ci wielu nie moż e być fotografowanych z flagami. Grupa wł oskich dziewczą t został a zmuszona do ukrycia flagi jednego z regionó w Wł och. Stopniowo liczba turystó w na Akropolu zbliż a się do krytycznej liczby – kiedy nie da się zrobić zdję ć budynkó w bez czyichś figur – wię c schodzę na dó ł . U podnó ż a Akropolu opró cz kas i kioskó w z fast foodami znajduje się poczta. Pocztó wka z pieczą tką do Kijowa kosztował a 1.70 euro. Przybył za 10 dni. Wychodzę na ulicę . Apostoł a Pawł a w kierunku art. Stacja metra Thissio.


Tu zaczyna się rynek turystyczny. Sprzedają zwykle wyroby z kamienia, skó ry, ró ż nego rodzaju miodu. Są też starzy sprzedawcy z roszczeniami do antykó w.

Robi się bardzo ciepł o, miejscowi siedzą w wielu kawiarniach, powoli rozmawiają o ż yciu, wielu starszych panó w gra w tryktraka. Odwiedzam mał y koś ció ł ek na jednej z prostopadł ych ulic. Pracownik nie mó wi po angielsku, ale zdoł ał się dowiedzieć , ż e koszt ś wiecy to 0.50 euro. Wczesną wiosną drzewa owocowe już zaczynają kwitną ć , ale na wiecznie zielonych (? ) Cytrusach wiszą mandarynki, spadają ce nawet od lekkiego wiatru. Zł amał em jeden, a potem spró bował em - bardzo gorzki, prawie niejadalny L.

Pró buję dostać się do kompleksu obiektó w archeologicznych "Agora".

5 kg truskawek za 1 euro, a w jednej z najbliż szych kawiarni – „kanapka po grecku” – pokrojony w plastry bajgiel z serem i warzywami (1.70 euro). Kolejny plan to dostać się na morskie wybrzeż e Aten, a konkretnie do portowego miasta Pireus. Pierwsza linia metra jest idealna, przechodzi przez stację „Monastyraki”. Kupuję bilet na 24 godziny w automacie, koszt 4.50 euro (automat akceptuje banknoty 5 i 10 euro, a takż e wszystkie nominał y monet, z wyją tkiem 1 i 2 eurocentó w). Tutaj w terminalu przy automacie należ y go aktywować - drukowany jest czas, od któ rego liczone są.24 godziny, iloś ć przelewó w nie jest limitowana. Metro w Atenach jest bardzo wyją tkowe. Pierwsza linia został a zbudowana w latach 20. XX wieku i począ tkowo był a oparta na trakcji lokomotywy, pó ź niej zasadę ruchu zastą piono elektrycznym. Drugą i trzecią linię zbudowano dopiero w latach 90. , kiedy okazał o się , ż e Ateny staną się stolicą XXVI Igrzysk Olimpijskich.

Tam i magazyny nowoczesne stacje mają bardziej tradycyjny wyglą d.


Przerwa mię dzy pocią gami to 6-8 minut, jest duż o pasaż eró w. Pireus oddalony jest o okoł o 20 minut. Drogi, jak wspomniał em, są trochę zalane, mosty i wę zł y komunikacyjne przechodzą nad nimi na poziomie ulicy, wię c bardzo trudno zobaczyć miasto z metra. Koń có wka Pireaus przypomina mał ą stację kolejową - niespodziewanie wiele toró w, ś cież ek i peronó w znajduje się pod spodem. okł adka, jest nawet poczekalnia. Wysiadam z metra. Pierwsze wraż enie - gdzie skoń czył em! Jakiś spontaniczny targ, sprzedaż produktó w i rzeczy bezpoś rednio z ziemi, wokó ł strefy przemysł owej i wę zł ó w przesiadkowych, wszystkie ś mieci, wielu ż ebrakó w i mł odych ludzi o podejrzanym i kryminalnym wyglą dzie… W 10 minut docieram do morza. Dokł adniej do portu. Nabereż na jako taka nie jest portem towarowym i pasaż erskim, na pierwszy rzut oka - tylko statki towarowe, magazyny i pozostał a infrastruktura portowa.

A ja planował em udać się do tej czę ś ci portu, w któ rej są statki wycieczkowe...Chociaż trzeba był o się wcześ niej przygotować , chyba..

. Architektura dookoł a - zupeł nie nowoczesna (1960-1980), szklano-betonowa i bardzo zaniedbana i zdezelowana...Koloru dopeł niają grupy ż ebrakó w o romsko-arabskim wyglą dzie, ulokowane z rzeczami bezpoś rednio w klombach. Oczywiś cie nie ma ich setki, jak pokazują media, ani nawet dziesią tki, ale i tak postanawiam opuś cić przedmieś cia. Od angloję zycznego przechodnia (pł yn dla Aten! ) dowiem się , jak dostać się do bogatszego (tak jak myś lał em), takż e nadmorskiego Vulu czy Glyfady. Polecam autobus A1. Dojś cie do niego zajmuje 15 minut, zgodnie z rozkł adem autobus w niedziele kursuje co 30 minut. Miał em pecha, czekał em 20 minut.

W tym czasie był ś wiadkiem dziwnej akcji, takiej jak wyprawa, w któ rej uhonorowano rodziny z dzieć mi, przebranymi rodzicami i dzieć mi w karnawał owych strojach oraz bieganie po okolicy w poszukiwaniu kolejnego obiektu. Wyglą dał o to ś miesznie, dla nas był oby to wyraź nie niemoż liwe.

W rzeczywistoś ci Pireus, Voula i Glyfada nie są czę ś cią Aten, nie ma ich na mapie miasta i nie wiedział em na pewno, czy moja podró ż , kierowca i kilku pasaż eró w w autobusie A1 nie byli Anglikami i mogli nie mó w mi, ż e nie chciał . Im dalej od morza, tym atrakcyjniejszy nabył Pireus: staroż ytne budowle, pię kne koś cioł y, parki. Mijaliś my też kolejną atrakcję miasta - stadion FC Olympiacos. Dojazd do Glyfady zajmuje 30 minut.

W koń cu udał o się znaleź ć mniej lub bardziej darmową kawiarnię „Dolphinia”, powody pustki poniż ej, ale wszystko to już się domyś lał o. Przynieś li menu. Koncentruje się na sał atce od szefa kuchni (7 euro) i serze Gravier (4.50 euro).


Chciał em wzią ć danie rybne - ale w menu wszystkie ceny ryb był y za 1 kg (55-80 euro), a nie chciał em wiedzieć , ile waż y w ten sposó b jedna ryba… Zamó wił em kieliszek wina, w karcie nie był o win, oczywiś cie był a karta win, ale już jej nie pytał am, liczył am na 2-3 euro. Zamó wienia przyję te. Kelner przynió sł mi szklaną butelkę wody, od razu odmó wił em. Nastę pnie chleb, mał e spodeczki z oliwą i starte oliwki. Przy są siednich stolikach - podobne też są , zdecydował am, ż e jest w cenie, uspokoił am się , jak się okazał o na pró ż no. Potem przynieś li wł asne zamó wienie. Sał atka i ser ś wietnie smakują , duż e porcje, ser - baton chyba 300 gram, wino też przyzwoite.

Dzwonię do kelnera, pytam, czy woda jest w cenie - wzdycha, odpowiada, co wchodzi, prosi o przyniesienie, wystę puje. Po obiedzie proszę o rachunek. Konto z kasy fiskalnej w ję zyku greckim.

Opró cz sał atki, sera i wina w osobnych wierszach drukowane są pieczywo, oliwa i oliwki. Woda ró wnież został a najpierw wydrukowana, ale potem usunię ta. Ostateczny koszt to 20 euro. Wracam do centrum tramwajem nr 5, przystanek koń cowy w pobliż u pl. Syntagma, ale w doś ć niepozornym miejscu, ż eby z placu nie był o widać , jedziemy 40 minut, interwał y (wg tablicy wynikó w) 20 minut.

Trzeciego dnia pobytu w Atenach (poniedział ek) decyduję się na zakupy. Wię kszoś ć duż ych centró w handlowych znajduje się na obrzeż ach lub poza miastem. Moja nieograniczona podró ż jest waż na do 14:30, wię c zatrzymuję się w Mall of Athenes w pobliż u dworca. . Metro Agios Dimitrios z perspektywą odwiedzenia dwó ch duż ych sklepó w obuwniczych w pobliż u pobliskiej stacji metra Daphne.

Ale wcześ nie rano (centra handlowe są nadal otwarte od 9:30) postanawiam udać się do rzeź by, któ rą zauważ ył em pierwszego dnia podró ż y z lotniska „Czł owiek wiatró w”, metrem tylko jeden przystanek (do stacja „Evangelissimos”). Wpadam w szaloną godzinę szczytu.

Pię kna i przestrzeni stacji (a takż e ewentualnych eksponató w antykó w znalezionych podczas wykopalisk) nie widać z powodu tł umu pasaż eró w, choć metro uwielbiam oglą dać . Nowoczesna rzeź ba „Czł owiek wiatró w” wykonana jest z poziomych szklanych pł yt i znajduje się na mał ym placu Evangelissimos, w razie potrzeby moż na dojś ć do Syntagmy. Rzeź ba jest istotna, wiatry w Atenach są naprawdę obecne i ustę pują tak nagle, jak się zaczynają . Có ż , teraz moż esz szeptać . Agios Dimitros i Daphne znajdują się na trzeciej, najnowszej linii metra w Atenach, daleko od centrum, ruch pasaż erski tutaj nie jest tak duż y.


Warto zauważ yć , ż e w holach metra w Atenach znajdują się tematyczne wystawy objazdowe, a takż e na każ dej stacji znajdują się makiety do sprzedaż y czasopism, beletrystyki i podrę cznikó w szkolnych. Na stacjach metra nie ma ukł adó w ani kawiarni.

Mall of Athenes znajduje się na terenie nowoczesnych prywatnych budynkó w, ze wzglę du na wczesne dni bardzo niewielu nabywcó w. Na parterze znajduje się supermarket spoż ywczy AB. W poró wnaniu do podobnych sklepó w w innych sieciach (Bazaar i Sklavenidis) - w AB ceny są wyż sze, na promocję na pamią tkę kupuję mał ą butelkę greckiej wó dki "Ouzo" (1.82 Euro za 0.2l). Z butikó w - najniż sze ceny w "kodzie kreskowym", sprzedawcy nie ukrywają , ż e produkt jest chiń ski, jakoś ć jest ś rednia, rozmiar jest niepł ynny. Wiele sklepó w z najwyż szych kategorii cenowych lokalnych marek. Wś ró d znanych i dostę pnych jest H&M, któ ry oferuje szereg produktó w przecenionych. Robię zakupy.

Pł acą c kartą w kasie – proszony o przedstawienie paszportu (ostatnio napotkany w 2009 roku w Hiszpanii). Wychodzę z centrum handlowego, przenoszę się na wspomnianą są siednią stację metra. Okolica, jak już wspomniał em, to nowoczesna, prywatna sceneria, wiele domó w jest wcią ż w budowie, niektó re - niedokoń czone i opuszczone. Niespodziewanie widzę Sklavenidis, chociaż na stronie nie ma sklepu w tej okolicy.

Wchodzę . Kupuję tradycyjnych greckich specjalistó w (oliwa z oliwek 5E za plastikową butelkę litr, Metaxa 6.54 E za 0.5 l, mió d tymiankowy 6.48E za 0.5 kg, ser Gravier 3.22 E za 0.4 kg, kawa C0, czekolada z migdał ami 1.25 E na 100 gram, oliwki w puszkach bardzo duż e 1.89 E itp. ), pł atne kartą - ale tutaj dokumenty nie są już wymagane. Zauważ ono, ż e w sprzedaż y nie ma porcji lodó w tradycyjnych (~100 g), tylko duż e lody rodzinne (od 500 g). Moż e nie sezon. Do seró w na wszelki wypadek kupuję worek termiczny (0.95 E). Ruszam w kierunku m.


Dafne. Ciekawostką Aten jest to, ż e na każ dym przystanku komunikacji miejskiej znajduje się kiosk z gazetami, pamią tkami, biletami i drobiazgami. W kioskach znajduje się ró wnież lodó wka z wodą , lodami i przeką skami (ciastka, czekoladki). Kupuję też lody lokalne (1 E), cał kiem przyzwoite. Dojeż dż am do dzielnicy za 15 minut. Na okolicznych ulicach znajduje się wiele sklepó w odzież owych, w tym drugi. Odnajduję.3-pię trowe centrum obuwnicze "Centrum obuwnicze".

Asortyment jest duż y, greckie marki, ceny od 39 euro za asortyment wiosenny nieletni. Miał em nadzieję sprzedać zimę , ale oczywiś cie nie wzią ł em pod uwagę , ż e Grecja to kraj ciepł ych i mroź nych zim w naszym rozumieniu, nie ma odpowiednio, a butó w zimowych są bardzo lekkie. Znalazł em jedną parę klasycznych butó w zimowych na futrze (65 E), co był o mylą ce - instrukcja jest tylko w ję zyku angielskim, chociaż sprzedawcy twierdzili, ż e ta marka ("Bulldozer") jest szyta w Buł garii. Po bliż szym przyjrzeniu się znalazł etykietę „Made in China”.

65 E za tak drogo, a nie lubię jak oszukiwać . Kolejnym duż ym przeciwień stwem butó w jest kolekcja letni. Jadę metrem. Okolica metra jest bardzo przyjemna i zadbana, prawdopodobnie dlatego, ż e jest mał o znana i mał o wyrafinowana przez turystó w. Za szybą na stacji metra Daphna moż na oglą dać wystawę antykó w. Wracam do centrum. W metrze Syntagma odbywa się wystawa i sprzedaż miodu. Co dziwne, ceny są wyż sze niż w sklepach.

Na pokł adzie ten sam doskonał y grecki serwis, na pokł adzie jest inna, ponieważ są przesuwane ekrany z mapą lotu i ró ż nymi informacjami informacyjnymi. Droga powrotna wiedzie nad morze, ale pochmurno. W „Zhulyany” siadamy 10 minut wcześ niej niż wyznaczony czas. Granicę przekraczamy szybko (straż graniczna moim zdaniem w ogó le nie skanował a paszportó w), bagaż też jest bez zwł oki.

Na placu przed opuszczeniem terminalu nie ma taksó wek, ale jest wiele samochodó w i minibusó w, któ re witają pasaż eró w. Taksó wkarze zaczynają od gó ry, kiedy wchodzisz po schodach, w pobliż u „kolorowego samolotu”. Ale wolę trolejbus. Kolejne 80 minut - i jestem w domu

Tłumaczone automatycznie z języka ukraińskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Акрополь
 Церковь недалеко от Акрополя
Бескрайний, уходящий за горизонт город Афины
Думаете, это железнодорожный вокзал? Нет, это станция метро
Пирей. Приморский пригород Афин
Пляж в Глифаде
Отель в Афинах
Скульптура
Нетуристические Афины. Район станции метро
Выставка исторических артефактов,найденых при постройке станции метро
Второе по распространенности фото из Афин (после Акрокополя). Почетный караул возле Парламента
Podobne historie
Uwagi (9) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara