NIE dziecięca ekstremalność

Pisemny: 8 luty 2009
Czas podróży: 1 — 7 luty 2009
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Ludzie! ! ! To tylko jakiś horror! Hotel roi się od karaluchó w, ulice okolicznych ulic to Afroamerykanie (lub Afro-Francuzi), a NIE najlepsi przedstawiciele tej rasy, rż ą c i krzyczą c dzień i noc. Wniosek, któ ry sobie wycią gną ł em - niech hotel bę dzie na obrzeż ach Paryż a, ale w czystej dzielnicy (a takie są ). Chociaż , jak powiedział a nam jedna Rosjanka mieszkają ca obecnie w Paryż u, „karaluchy są normalne w tym mieś cie, podobnie jak wszy” (brrr). Z cał ym przepychem Paryż a, urodą i staroż ytnoś cią jego budowli – wspomnienia nie są najlepsze. Tak, ś niadanie w hotelu odbył o się pod hasł em „Szybko, szybko, towarzysze, tu nie ma co siedzieć , nie restauracja! "
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał