ODALYS "Le Grand Chalet" - ( Брид-ле-Бэн) отвратительный отель. В городе очень много вариантов где можно остановиться. Останавливались в ODALYS "Le Grand Chalet" - ( Брид-ле-Бэн) с 06 по 13 февраля 2010 года, затем сами поехали в Париж… к этому моменту впечатление от Франции и от французов было напрочь испорчено. И Париж был уже не Париж… Всё бы ничего, и страшно вонючий номер тухлятиной, вероятно от коврового покрытия, который впитал в себя запахи, ну может нам такой номер попался, ну не работала одна из двух камфорок у плиты, ну сломана была микроволновка, ну вода нагреваться не успевала, приходилось в одной ванне по очереди мыться, ну и хрен бы с ним… Но там более чем странный, мягко говоря, персонал. Все «странности» описывать не буду, но один случай опишу. Утром договаривались, что номер освободим не в 12 дня, а в 6 вечера, естественно доплатим, кстати они берут в залог 300 евро, «…нет проблем, нет проблем…». В итоге муж спокойно катается на лыжах днем, а меня выставляют из номера, дав на сборы 5! минут. На мои просьбы и объяснения, что я не успею за 5 минут, мне нужно 15, категоричный отказ, через 5 минут и правда привели работягу меня выбрасывать… Каким то чудом, сама удивляюсь, я за 5 минут собралась ( половину вещей в коридоре отеля собирала). Я в шоке, что им эти 10 минут дали? И деньги наши под залог у них были. Французская логика что ли? Мой совет, обходите это странное место, этот отельчик ODALYS "Le Grand Chalet" - ( Брид-ле-Бэн) стороной, не так уж часто мы отдыхаем во Франции.
ODALYS "Le Grand Chalet" - (Bride-les-Bains) obrzydliwy hotel. Istnieje wiele opcji pozostania w mieś cie. Mieszkaliś my w ODALYS "Le Grand Chalet" - (Bride-les-Bains) od 06 lutego do 13 lutego 2010 roku, potem sami pojechaliś my do Paryż a. . . do tego momentu wraż enie Francji i Francuzó w został o cał kowicie zepsute. A Paryż już nie był Paryż em. . . Wszystko by był o dobrze, no i strasznie ś mierdzą cy pokó j ze zgnił ymi rzeczami, chyba z dywanu, któ ry wchł aniał zapachy, no moż e taki pokó j dostaliś my, no, jedną z dwó ch kamfor przy piecu nie dział ał o no có ż mikrofala się zepsuł a no có ż woda nie zdą ż ył a się nagrzać , musiał em po kolei umyć się w jednej wannie, no do diabł a z tym. . . Ale jest wię cej niż dziwne, delikatnie mó wią c, personel. Nie bę dę opisywał wszystkich „osobliwoś ci”, ale opiszę jeden przypadek. Rano ustaliliś my, ż e zwolnimy pokó j nie o 12 w poł udnie, ale o 18, oczywiś cie dopł acimy, przy okazji biorą kaucję.300 euro, „… nie ma problemu, nie ma problemu....”. W rezultacie mą ż spokojnie jeź dzi na nartach w cią gu dnia, a mnie wyprowadzają z pokoju, dają c mi 5 minut na przygotowanie. Na moje proś by i wyjaś nienia, ż e nie zdą ż ę w 5 minut, potrzebuję.15, kategoryczna odmowa, po 5 minutach naprawdę sprowadzili cię ż ką robotę , ż eby mnie wyrzucili...Jakimś cudem sam jestem zaskoczony, ja szykował em się w 5 minut (poł owę rzeczy zebrał em na hotelowym korytarzu). Jestem zszokowany, ż e dostali te 10 minut? I mieli nasze pienią dze za kaucją . Logika francuska czy co? Radzę unikać tego dziwnego miejsca, tego hotelu ODALYS "Le Grand Chalet" - (Bride-les-Bains), nie jeź dzimy tak czę sto do Francji.