VISA: już kosztuje 30 USD. (5$ pobiera się za usł ugę rejestracji na lotnisku, przewodnik ma też.30$, ale to tylko dla tych, któ rzy zamierzają opuś cić Synaj).
Do hotelu przywieziono nas o godzinie 8.00. Bransoletki został y zał oż one po godzinie 10.00 (cokolwiek poszliś my na ś niadanie). Pierwsze wraż enie na przyję ciu był o okropne, poszedł em do toalety, brudno, brak papieru, brak mydł a w dozownikach (ale wymó wka hotelu, to był o tylko raz, a potem rano, reszta czasu był a czysta) . Podszedł em do noclegu wcześ niej, zaoferował em pienią dze, ale do 14:00 usł yszał em tylko: „5 minut, twó j pokó j jest przygotowywany”. (Okazuje się , ż e 5 minut, w Egipcie tak był o).
WI-FI jest w recepcji gł ó wnej i na dole. Aby korzystać z medió w społ ecznoś ciowych. burmistrz. wystarczy, a takż e viber i telegram. Za mał o do pracy.
POKÓ J: Dostaliś my ł adny duż y pokó j, dwa duż e ł ó ż ka, meble stare, ale porzą dne, z widokiem na morze, ale nie był o sprzą tane, a ł ó ż ko wyglą dał o, jakby ktoś już na nim spał . Wydawał o się , ż e w pokoju przez dł ugi czas nikt nie ż yje lub po prostu wyprowadza się przed nami. Znalazł em chł opca odpowiedzialnego za nasze pokoje i poprosił em o zmianę ł ó ż ka. Odpowiedź : „Van Dollar” dał mi tabliczkę czekolady i powiedział , ż e kiedy jutro posprzą ta pokó j, zostawię dolara. Sprzą tanie nastę pnego dnia był o okropne. Gdybym jeszcze nie posprzą tał . Znowu go znalazł em, kazał em wytrzeć przynajmniej lustra (był y strasznie poplamione, zaró wno w ł azience, jak iw pokoju). A wieczorem znalazł a jego wó zek, wzię ł a wiadro, mop, szmatę i sama wszystko umył a.
Inna historia dotyczył a rę cznikó w. Same rę czniki rozwieszono na balkonie do wyschnię cia, a czwartego dnia postanowili się przebrać . Rzucili go na podł ogę . Przyszli, rę czniki został y zł oż one przy wannie.
Ja im, okazali się tym, co rzuciliś my na podł ogę.
Po prostu podnió sł je z podł ogi i umieś cił w pobliż u wanny. Potem poszedł em do recepcji i zbeształ em. Zmieniony przez podł ogę . godziny.
TERYTORIUM: jako takie nie jest, prawie. Ale wieczorem jest miejsce na spacer. Pomię dzy plaż ą a hotelami znajduje się promenada (na 5 hoteli) a za „Baronem” znajduje się ulica ze sklepami (wszyscy tam kupili. Mango, leki).
Plaż a: nie jest mał a, ale wcią ż nie wszyscy mieli wystarczają co duż o leż akó w. Musiał em wstać o 6 rano, ż eby usią ś ć . Ci, któ rzy przyszli po 10 rano, już kł adli albo materace, albo tylko rę czniki. A już o godzinie 17.00 zaczynali mnie wypę dzać z plaż y, krzyczą c „rę czniki do bazy” i ruszają c leż akami, co powodował o dyskomfort moralny. I kolejny ż art, jak nie oddał eś rę cznika wieczorem, to rano go nie zmienisz.
MORZE: Morze pokrywa wszystkie wady hotelu. To jest spoko. Jestem 9 razy w Egipcie, 6 razy w Sharm. To najlepsza rafa koralowa, jaką kiedykolwiek widział em.
Istnieje bardzo duż a ró ż norodnoś ć ryb i jest ich bardzo duż o.
NO I ZOBACZYŁ EM DELFINA Z MAŁ YM DELFINEM, bardzo blisko. Ludzie widzieli ż ó ł wia (wiele razy).
ANIMACJA: Jest. Rano rozcią ganie, potem tań ce orientalne, joga, aqua aerobik, koszykó wka. Przyjechaliś my kilka razy wieczorem, ale nie był o ciekawie. Baweł na, animatorzy, dobra robota. Dziewczyny są nieprzyjemne, niektó re wulgarne (to moja opinia).
JEDZENIE: Bez przysmakó w nie bę dziesz gł odny. Na obiad i kolację zawsze był kurczak, woł owina i ryby. Nie radzili sobie dobrze z grillem. Po raz pierwszy widzę , ż e za grillem nie ma kolejki. Na obiad i wieczorem zawsze był y dwie zupy. Ale chyba szef kuchni nie jest zbyt smaczny. Wszystko był o bez smaku.
Po raz pierwszy od wielu lat jedzenia w hotelach został em zaatakowany. (Urzą dzenia są ź le umyte)
SERWIS: dyskretny. Kto jest tu nie tylko dla morza, ale takż e dla wygody.