Hotel jest bardzo dobrze poł oż ony: 10 minut spacerem na ulicę . Murtas do centrum Sintry i Pał acu Narodowego, 20 minut spacerem do Pał acu Pena, 15 minut do Pał acu Quinta da Rigaleira, 10 minut do pocią gu do Lizbony. Tuż obok hotelu znajduje się przystanek autobusowy do wszystkich pał acó w dla osó b, któ re nie lubią lub nie mogą chodzić . Przed hotelem znajduje się centrum turystyczne.
Hotel jest taki klimatyczny, taki domowy! Urzą dzony w XIX wiecznej willi. Tylko dwa pię tra.
Ma duż y teren, wł asny ogró d i pię kny basen na podwó rku. A z tarasu hotelu widać zamek Mauró w. Sytuacja jest bardzo przyjazna, wszyscy się uś miechają , pomagają każ demu. Personel mó wi po angielsku (nie po rosyjsku).
Mieliś my pó ź ne zameldowanie: po 22 godzinach. Recepcja hotelu czynna jest do 23:00. Ale już wcześ niej pisaliś my do hotelu, ż e nasz samolot przylatuje do Lizbony o godzinie 20, a nam się spieszy, ż eby zdą ż yć na 23. Powiedziano nam z hotelu, ż e jeś li zostaniemy, wystarczy zadzwonić , a oni bę dą na nas czekać i zameldować . I naprawdę czekaliś my, od razu dostaliś my klucze, mapę Sintry z zaznaczonymi zabytkami i najlepszym sposobem dotarcia, przystanki autobusowe, niedrogie kawiarnie, restauracje i supermarket, a takż e centrum turystyczne.
Wyjaś niliś my, ż e w basenie moż emy pł ywać przynajmniej w nocy, w dwó ch przytulnych, duż ych salonach oglą dać telewizję przynajmniej rano, a dzień i wieczó r spę dzać na tarasie zewnę trznym z widokiem na mauretań ski zamek. (Nawiasem mó wią c, na wieczó r są starannie przechowywane koce i lampki ze ś wiecami w ś rodku. Nie spotkaliś my się z ł agodniejszym i bardziej opiekuń czym podejś ciem do goś ci.
Pokó j jest duż y, 20 metró w w stylu prowansalskim. Wysokie sufity, okoł o 4 metry, wysokie drzwi panelowe, staroż ytne zamki. Ogromne podwó jne ł ó ż ko, telewizor, router Wi-Fi w pokoju! I ł azienka! To tylko dzieł o sztuki! Duż y, przytulny, z wanną i bidetem. Pię kny obraz bukietu kwiató w leż y na wył oż onej kafelkami ś cianie. Ogó lnie poczuj się jak arystokrata!
Rano podawano ś niadanie. Był niesamowity!
Plastry szynki, kieł basy i sera, mozzarella, ś wież e pomidory, oliwki, pieczywo kilku rodzajó w, gorą ce tosty i rogaliki, pł atki, musli i jogurt. Ś wież e: soki z mandarynki, pomarań czy i jabł ka! Jedliś my po poł udniu. A najważ niejsze jest nastawienie! Jak nie w każ dej „pią tce”.
Sprzą tanie codziennie i tak, aby Ci nie przeszkadzać . Nie wiadomo, kiedy bę dą mogli posprzą tać pokó j, ale czystoś ć i zmiana rę cznikó w codziennie.
Trzy dni minę ł y bardzo szybko! Chcielibyś my zostać tam dł uż ej! Ale w naszych planach był o odwiedzenie oceanu. Z ż alem opuś ciliś my wię c ten przytulny hotel, zanurzony w zieleni.
Wielkie podzię kowania dla wszystkich pracownikó w hotelu za szacunek dla goś ci i wspaniał e wakacje!
Dzię kuję Ci!