W tym hotelu wszystko jest w porzą dku: przytulna okolica z dostę pem do plaż y Kata, na pierwszej linii. Ale ponieważ w Tajlandii wszystkie plaż e są publiczne, leż aki i parasole na plaż y są pł atne. Moż esz zatrzymać się w hotelu, a na plaż ę wybrać się tylko na morze.
Hotel posiada rosyjskoję zyczny personel.
W 2014 roku wyremontowano wszystkie pokoje, w 2017 lobby i apartamenty.
Widok na morze tylko z deluxe.
Hotel znajduje się nad brzegiem zatoki. Wyraź ne przypł ywy i odpł ywy.
Pokoje wszystkich kategorii są ł adne, woda w pokojach codziennie bp, wszystko inne za dopł atą . opł ata.
Wi-fi jest dostę pne tylko w recepcji.
Hotel posiada menu dla dzieci, ł ó ż eczko dziecię ce, basen dla dzieci.
Hotel jako cał oś ć robi dobre wraż enie - drogo bogaty, jest gdzie pojechać , wszystko jest blisko. Polecam wszystkim.
A w nocy jest jeszcze fajniej - wstał em z potrzeby, a spod moich stó p karaluch z pudeł ka zapał ek ! ! To był a ostatnia kropla! Rano zaniosł em karalucha do administratora i kategorycznie zaż ą dał em zmiany pokoju - zmienili to! Trochę lepiej i bez okropnego smrodu. Wszystkie ubrania trzeba był o wypł ukać i wywietrzyć , nie moż na był o ich zał oż yć . Kiedy pierwszy raz byliś my w tym hotelu, był zasypany orchideami i zielenią - teraz jest odrapany, zakurzony, brudny. Szkoda, ż e do takiego stanu doprowadzono dobry i drogi hotel.
Trochę o wycieczkach: Z pogodą mieliś my strasznego pecha, cią gle mż ył o z wiatrem, praktycznie nie widzieliś my sł oń ca. Na wycieczkach zmokliś my, zamarzliś my, przezię biliś my się . Nasz touroperator Biblio Globus nie zaopiekował się turystami na pierwszych wycieczkach, mogliś my zabrać ze sobą pł aszcze przeciwdeszczowe, potem je kupiliś my.
Najgorszą i najdroż szą wycieczką był a „wycieczka katamaranem ż aglowym HYPE”, doł ą czę zdję cie, gdzie i w jakich warunkach zostaliś my zabrani za 8000 rubli. Metalowy stoł ek, na któ rym trzeba był o siedzieć przez cał ą podró ż , skaczą c po falach - na zdję ciu. Zawieź li nas na wyspę ś mieci, gdzie nie ma na co patrzeć , tylko ś mieci - nie bierz tej wycieczki za nic. Nadal nie polecam „kulturalnego pokazu historycznego SiamNiramid” - jest do bani w poró wnaniu do „Phuket Fantasea Park”. Jestem bardzo pozytywną osobą , myś lę , ż e na wakacjach trzeba wszystko brać pozytywnie, ale te chwile, o któ rych pisał am psują nastró j i wraż enie wakacji. Chciał em tylko ostrzec przyjació ł , abyś cie uniknę li nieprzyjemnych chwil. Powodzenia! !
Jedzenie w hotelu jest doskonał e, wybó r jest ogromny nawet dla najbardziej wybrednych, ale czę sto jedliś my też poza hotelem. Wynaję liś my też samochó d, ż eby zobaczyć wszystkie uroki wyspy, ale jest co zobaczyć . Generalnie dostaliś my to, czego oczekiwaliś my i za co zapł aciliś my, z reszty jesteś my zadowoleni.
Obsł uga w zasadzie sympatyczna, gotowa do pomocy, có rka podrapał a się po kolanie, dali w recepcji miejscowy „jod” (wtedy wszystko kupili sami). W sezonie - leż aki na miejscu należ y wypoż yczyć wcześ nie. Kierownik (Glenn? ) podczas ś niadania czasem wychodził porozmawiać z ludź mi, poznać opinie goś ci, kontakt.
Nie widział em mró wek w dwó ch moich pokojach, nie mieliś my karaluchó w, chociaż czytał em opinie, ż e ktoś taki miał , ale to tropikalny hotel, jestem spokojny o to (chyba ż e oczywiś cie nie biegać w tł umie).
Rada dotyczą ca wyboru pokoju jest oczywista, z widokiem na morze, choć bę dą droż sze. Przez rok mieszkaliś my w pokoju z widokiem na drogę (budynek na prawo od gł ó wnej) - nie gł oś ny, ale musieliś my zacią gną ć zasł ony. Czy wró cę ponownie - tak (tak))). Dobre poł ą czenie hotelu - wł asnego terytorium - plaż y Kata.