Hotel Dolomiti Wenecja Hotel był zarezerwowany jak zawsze na stronie: http://www. booking. com/hotel/it/dolomiti-venezia. de.html? sid=3c7cf5bf0c0697ecfc5...» 1. Lokalizacja Jak opisać lokalizację...dobra czy zł a, moim zdaniem, zależ y od tego, jakim miejscem w Wenecji jesteś zainteresowany, w stosunku do czego należ y go uważ ać .
… Już ▾
Hotel Dolomiti Wenecja
Hotel był zarezerwowany jak zawsze na stronie:
http://www. booking. com/hotel/it/dolomiti-venezia. de.html? sid=3c7cf5bf0c0697ecfc5...»
1. Lokalizacja
Jak opisać lokalizację...dobra czy zł a, moim zdaniem, zależ y od tego, jakim miejscem w Wenecji jesteś zainteresowany, w stosunku do czego należ y go uważ ać . W naszym przypadku potrzebowaliś my hotelu w bezpoś rednim są siedztwie Piazzale Roma. A wię c jeś li chodzi o plac. Dworzec kolejowy w Rzymie lub Santa Lucia, ten hotel jest doś ć dobrze poł oż ony, w odległ oś ci spaceru, to jest obszar Cannaregio.
Nie był o prawie czasu na dokł adniejsze zbadanie hoteli w Wenecji, cena i lokalizacja odegrał y rolę , mimo ż e nie wszystkie dobre recenzje, wię c zamó wił em.
Hotel był potrzebny tylko na 1 noc, przed rejsem, wię c pomyś lał em, ż e nawet jeś li opinie nie są zbyt dobre, to jakoś spę dzimy noc, aby nie oddalać się daleko z walizkami. I faktycznie, po wcześ niejszym zapoznaniu się z drogą z placu.
Z Rzymu do hotelu z "ż ó ł tym czł owieczkiem", nie był o trudno go znaleź ć , a wieczorem po drodze nie był o wielu ludzi, wię c spacer był normalny, nikt nie przeszkadzał pod stopami. Dotarliś my do restauracji Al Scalzi, skrę ciliś my w wą ską Calle Pr. Dai Cavaletti, idź trochę prosto, a po lewej stronie bę dzie hotel.
2. Nasz numer
Pokoje w hotelu są ró ż ne, zamó wiliś my z prywatną ł azienką na 1 pię trze (drugi rosyjski).
Hotel znajduje się w starym budynku i począ tkowo chyba nie był o tu hotelu, potem był już na niego przerobiony. Nie ma windy, wię c poprosił em o pokó j jak najniż szy, jakoś nie chciał em wchodzić po schodach z walizkami na czwarte pię tro.
Wchodzą c do pokoju byliś my trochę „oszoł omiona”, w takich pokojach nie nocowaliś my. Mał a liczba jest w porzą dku. Zlew znajduje się w samym pokoju z niezrozumiał ymi zielonymi pł ytkami, to też jest w porzą dku.
Nie ma klimatyzacji, nie ma czym oddychać , nie, nie z upał u, tylko z jakiegoś stę chł ego, cię ż kiego powietrza.
Okno został o natychmiast otwarte. Wiedzieli też , ż e widok z okna bę dzie na ś cianę i patio, i to jest w porzą dku.
Zaletą naszego pokoju był o to, ż e mieliś my wł asną ł azienkę , nawet z niezrozumiał ą wanną . Był y pokoje ze wspó lną ł azienką na korytarzu.
Taka mał a ł azienka, w któ rej nie moż na się obró cić / zgią ć / kroczyć w ż adną stronę , siedzieć , super dziecinna. Nie doś ć , ż e jest wą ski i kró tki, to jeszcze ma nieró wne dno, z jakimś uskokiem/wybrzuszeniem...Nie wiem jak to nazwać . Dlatego bez kroku, bez odwracania się , có ż , nie jest to zbyt wygodne. Plastikowa ż aluzja nie pasuje do samej ł azienki, wię c po wzię ciu prysznica na podł odze pozostaje woda.
I jeszcze jedno: osobom o zaokrą glonych kształ tach bę dzie problematyczne wejś cie do tej ł azienki, bo drzwi do niej otwierają się mniej niż w poł owie: bo szafka nocna przeszkadza i nie moż na jej przesuną ć , pokó j jest bardzo wą ski. Jestem daleki od szczupł ej osoby, no có ż , jakoś szedł em bokiem.
3.
Obsł uga i ś niadanie
Jedyne, co mi się podobał o, to konsjerż / recepcjonista. Wieczorem był jeden, a rano drugi, ale obaj to bardzo inteligentni, bardzo przyjaź ni, uś miechnię ci panowie. Bardzo przyjemnie był o się z nimi komunikować , choć nie na dł ugo.
Có ż , ś niadanie, no, po prostu najbiedniejsi. Po pierwsze, bez bufetu. Usiedliś my przy stole, któ ry był już w poł owie serwowany, przynieś liś my herbatę / kawę i talerz buł ek / dż emó w. . . wszystko w ograniczonej iloś ci.
I nie mó w mi, ż e to normalne we Wł oszech. Nic takiego, to nie jest REGULARNE ś niadanie dla wł oskich hoteli. Byliś my w wielu hotelach z normalnym ś niadaniem w formie bufetu, jeś li nie luksusowym, ale do zaakceptowania.
No co to jest, 1 buł ka, 1 rogalik, a jeś li chcę.2 rogaliki… ale nie powinienem.
Piszę to jako fakt.
4. Wojna z komarami
Nic nie mogł o nam zepsuć nastroju: ani okropny pokó j, ani kiepskie ś niadanie, jak nieprzespana noc z komarami.
Jak pisał am wyż ej, w pokoju nie był o czym oddychać , otworzyliś my okno... kto by pomyś lał , ż e są jeszcze w paź dzierniku.
Moja noc był a prawie bezsenna. Tu i tam brzę czał y jak helikoptery. Okno zamkną ł em...trudno był o oddychać , znowu je otworzył em...Gonił em komary...no, gdzieś rano zasną ł em, zakrywają c gł owę prześ cieradł em. A jednak wszystkie rę ce był y w czerwonych kropkach. Mą ż oczywiś cie bardziej „cierpiał ”. Zasną ł , gdy tylko poszedł spać , a rano wstał cał y z czerwonymi kropkami: cał ą twarz, ramiona, szyję , ramiona, chociaż jak nie spał em, też odpychał em od niego te owady.
Nie wiem, jakie komary są tak wyją tkowe, ich uką szenia zniknę ł y dopiero pod koniec drugiego tygodnia.
Umieś cił em ten hotel na czarnej liś cie i nigdy wię cej nie zarezerwuję . W koń cu chyba nie pierwszego dnia mieszkają tam komary, moż e trzeba mieć w pokojach jaką ś zdejmowaną moskitierę . Kto chce spać na ś wież ym powietrzu, zał oż yć siatkę w okno i spać spokojnie.
Jednym sł owem opisał em sytuację , nie polecam, ale to zależ y od Ciebie.
Chciał em zał ą czyć zdję cia, ale takiego przycisku nie widzę .
Hotel był zarezerwowany jak zawsze na stronie:
http://www. booking. com/hotel/it/dolomiti-venezia. de.html? sid=3c7cf5bf0c0697ecfc5...»
1. Lokalizacja
Jak opisać lokalizację...dobra czy zł a, moim zdaniem, zależ y od tego, jakim miejscem w Wenecji jesteś zainteresowany, w stosunku do czego należ y go uważ ać . W naszym przypadku potrzebowaliś my hotelu w bezpoś rednim są siedztwie Piazzale Roma. A wię c jeś li chodzi o plac. Dworzec kolejowy w Rzymie lub Santa Lucia, ten hotel jest doś ć dobrze poł oż ony, w odległ oś ci spaceru, to jest obszar Cannaregio.
Nie był o prawie czasu na dokł adniejsze zbadanie hoteli w Wenecji, cena i lokalizacja odegrał y rolę , mimo ż e nie wszystkie dobre recenzje, wię c zamó wił em.
Hotel był potrzebny tylko na 1 noc, przed rejsem, wię c pomyś lał em, ż e nawet jeś li opinie nie są zbyt dobre, to jakoś spę dzimy noc, aby nie oddalać się daleko z walizkami. I faktycznie, po wcześ niejszym zapoznaniu się z drogą z placu.
Z Rzymu do hotelu z "ż ó ł tym czł owieczkiem", nie był o trudno go znaleź ć , a wieczorem po drodze nie był o wielu ludzi, wię c spacer był normalny, nikt nie przeszkadzał pod stopami. Dotarliś my do restauracji Al Scalzi, skrę ciliś my w wą ską Calle Pr. Dai Cavaletti, idź trochę prosto, a po lewej stronie bę dzie hotel.
2. Nasz numer
Pokoje w hotelu są ró ż ne, zamó wiliś my z prywatną ł azienką na 1 pię trze (drugi rosyjski).
Hotel znajduje się w starym budynku i począ tkowo chyba nie był o tu hotelu, potem był już na niego przerobiony. Nie ma windy, wię c poprosił em o pokó j jak najniż szy, jakoś nie chciał em wchodzić po schodach z walizkami na czwarte pię tro.
Wchodzą c do pokoju byliś my trochę „oszoł omiona”, w takich pokojach nie nocowaliś my. Mał a liczba jest w porzą dku. Zlew znajduje się w samym pokoju z niezrozumiał ymi zielonymi pł ytkami, to też jest w porzą dku.
Nie ma klimatyzacji, nie ma czym oddychać , nie, nie z upał u, tylko z jakiegoś stę chł ego, cię ż kiego powietrza.
Okno został o natychmiast otwarte. Wiedzieli też , ż e widok z okna bę dzie na ś cianę i patio, i to jest w porzą dku.
Zaletą naszego pokoju był o to, ż e mieliś my wł asną ł azienkę , nawet z niezrozumiał ą wanną . Był y pokoje ze wspó lną ł azienką na korytarzu.
Taka mał a ł azienka, w któ rej nie moż na się obró cić / zgią ć / kroczyć w ż adną stronę , siedzieć , super dziecinna. Nie doś ć , ż e jest wą ski i kró tki, to jeszcze ma nieró wne dno, z jakimś uskokiem/wybrzuszeniem...Nie wiem jak to nazwać . Dlatego bez kroku, bez odwracania się , có ż , nie jest to zbyt wygodne. Plastikowa ż aluzja nie pasuje do samej ł azienki, wię c po wzię ciu prysznica na podł odze pozostaje woda.
I jeszcze jedno: osobom o zaokrą glonych kształ tach bę dzie problematyczne wejś cie do tej ł azienki, bo drzwi do niej otwierają się mniej niż w poł owie: bo szafka nocna przeszkadza i nie moż na jej przesuną ć , pokó j jest bardzo wą ski. Jestem daleki od szczupł ej osoby, no có ż , jakoś szedł em bokiem.
3.
Obsł uga i ś niadanie
Jedyne, co mi się podobał o, to konsjerż / recepcjonista. Wieczorem był jeden, a rano drugi, ale obaj to bardzo inteligentni, bardzo przyjaź ni, uś miechnię ci panowie. Bardzo przyjemnie był o się z nimi komunikować , choć nie na dł ugo.
Có ż , ś niadanie, no, po prostu najbiedniejsi. Po pierwsze, bez bufetu. Usiedliś my przy stole, któ ry był już w poł owie serwowany, przynieś liś my herbatę / kawę i talerz buł ek / dż emó w. . . wszystko w ograniczonej iloś ci.
I nie mó w mi, ż e to normalne we Wł oszech. Nic takiego, to nie jest REGULARNE ś niadanie dla wł oskich hoteli. Byliś my w wielu hotelach z normalnym ś niadaniem w formie bufetu, jeś li nie luksusowym, ale do zaakceptowania.
No co to jest, 1 buł ka, 1 rogalik, a jeś li chcę.2 rogaliki… ale nie powinienem.
Piszę to jako fakt.
4. Wojna z komarami
Nic nie mogł o nam zepsuć nastroju: ani okropny pokó j, ani kiepskie ś niadanie, jak nieprzespana noc z komarami.
Jak pisał am wyż ej, w pokoju nie był o czym oddychać , otworzyliś my okno... kto by pomyś lał , ż e są jeszcze w paź dzierniku.
Moja noc był a prawie bezsenna. Tu i tam brzę czał y jak helikoptery. Okno zamkną ł em...trudno był o oddychać , znowu je otworzył em...Gonił em komary...no, gdzieś rano zasną ł em, zakrywają c gł owę prześ cieradł em. A jednak wszystkie rę ce był y w czerwonych kropkach. Mą ż oczywiś cie bardziej „cierpiał ”. Zasną ł , gdy tylko poszedł spać , a rano wstał cał y z czerwonymi kropkami: cał ą twarz, ramiona, szyję , ramiona, chociaż jak nie spał em, też odpychał em od niego te owady.
Nie wiem, jakie komary są tak wyją tkowe, ich uką szenia zniknę ł y dopiero pod koniec drugiego tygodnia.
Umieś cił em ten hotel na czarnej liś cie i nigdy wię cej nie zarezerwuję . W koń cu chyba nie pierwszego dnia mieszkają tam komary, moż e trzeba mieć w pokojach jaką ś zdejmowaną moskitierę . Kto chce spać na ś wież ym powietrzu, zał oż yć siatkę w okno i spać spokojnie.
Jednym sł owem opisał em sytuację , nie polecam, ale to zależ y od Ciebie.
Chciał em zał ą czyć zdję cia, ale takiego przycisku nie widzę .
Tak jak
Lubisz
• 5
Pokaż inne komentarze …