Byliś my tu od 13 do 20 lipca wł ą cznie, przez 8 dni. Przyjechaliś my w nocy, na przyję ciu powitał nas Turek w brudnych sportowych spodniach, menadż er wyszedł z szafy i dał nam pokó j, dodatkowo wzią ł od każ dego z nas po osiem dolaró w za wi-fi - dolar dziennie . Po przybyciu do pokoju byliś my w szoku, jak bardzo nie da się tego przekazać , gdzie coś takiego moż e się zdarzyć , ale na pewno nie w Turcji w czterogwiazdkowym hotelu! To jest poziom trzeci, a nawet drugi! Wszystko jest podarte, prysznic cieknie, nie ma mydł a ani szamponu, ł ó ż ka są okropne, a klimatyzacja jest okropna! Poprosił em recepcję o zmianę pokoju, na co powiedziano nam, ż e nie ma pokoi. Mó wię , ż e kupiliś my bilet z numerem standardowym, a nie ekonomicznym, na co znowu powiedziano nam, ż e nie ma numeró w, przyjdź za dwa dni. Aby zakwaterować Cię w lepszym pokoju, musisz zapł acić co najmniej kolejne 25 dolaró w.
Wyś lę Ci zdję cia tego numeru, abyś miał poję cie doką d jedziesz i gdzie moż esz się zakwaterować . Dwa dni pó ź niej przeniesiono nas do lepszego pokoju, też nie najlepszego, ale przynajmniej pod pewnymi warunkami. Oszczę dzanie ś wiatł a. ! Wychodzisz z pokoju, wyjmujesz kartę i lodó wka przestaje dział ać . Jako barman też jestem w szoku na tym poziomie, znowu nie znam ż adnego starcia, szefowie kuchni nie mają czapek, przy każ dym daniu stoją kucharze lub ludzie, któ rzy nalewają ł yż ką abyś cie już nie brali podrobó w, ryb ś mierdzą cych, wyprowadź cie dwa albo trzy kurczaki i pokró jcie je na kawał ki, komukolwiek uda się dostać skrzydł o, albo nogę , albo grzbiet, albo osł a. jeś li chcesz lepszy kawał ek, ustaw się w kolejce ponownie. Do wszystkiego zawsze są kolejki! Wskazał em najlepszy kawał ek ryby, dostał em szpatuł kę , któ rą podaje się rybę na palcach. Generalnie są trzy rodzaje deseró w, plus morele i arbuzy, znowu, wszystkie w bardzo, bardzo mał ych iloś ciach.
Dlatego jeś li chcesz pozostać gł odny, przyjdź pod koniec obiadu lub lunchu. Nie ma ró ż norodnoś ci potraw. Codziennie jest tak samo. Zupa jest jednego rodzaju i nie jest to zupa, ale umyty garnek. W pierwszych dniach dawali ziemniaki. potem to się gdzieś wydarzył o. I cukinia! Tak powinna brzmieć nazwa hotelu „Cukinia”. Tutaj są smaż one, gotowane i duszone w kawał kach i krą ż kach...suró wek też nie starczy, na tacce kroją kapustę , ogó rki, pomidory i sami mieszacie. Ż adnych sosó w, ż adnego twarogu! A potem o alkoholu! Cią gł e niezrozumiał e przerwy, przed obiadem, kolacją . Nie ma koktajli! Piwo nalewa się do mał ych plastikowych kieliszkó w, podaje się wino, a wieczorem wó dkę . Kolega pró bował tego wina, był o bardzo rozcień czone, nie da się go pić , wó dka też jest w ograniczonej iloś ci, czyli jak przyjdziesz na obiad okoł o 21.00, to alkoholu w ogó le nie dostaniesz. Idziesz do baru, mó wią , ż e nie ma wó dki! Kontyngent: Rosjanie, Tadż ykowie, Kazachowie...A co do animacji!
Nie ma tu absolutnie ż adnych animacji! Przez pierwsze dni walczyliś my o to, ż eby wł ą czyć nam trochę muzyki, sami Turcy i ci, któ rzy pracują w kuchni, wieczorem wychodzą odpoczą ć , wł ą czają turecką muzykę i gł upio tań czą jakieś wł asne tań ce, kichają u wczasowiczó w i wł aś ciciela tego hotelu ró wnież ! Ogó lnie nuda! Jak był em raz w czwó rce, był o jakieś waterpolo i Miss Hotelu i Mr. Hotelu, ale tutaj w ogó le od 9 wieczorem, po kolacji nie ma w ogó le nic do roboty. Nazywa się : zjedz obiad i idź spać albo idź na bazar, nikogo nigdzie nie ma! Jedynym plusem jest to, ż e ten hotel jest bardzo blisko morza: minutę lub dwie do morza, ale znowu nie ma tam leż akó w, jeś li lubisz masaż plecó w, poł ó ż się na kamyczkach, musisz kupić koralowce nogi, bo wejś cie do wody jest niewygodne. Nie pytał em, do czego sł uż ą leż aki, ale leż aki w drugim hotelu też są pł atne.
Na koniec powiem, ż e w ż adnym wypadku nie jedź do tego hotelu, lepiej dopł acić i udać się do pię kna. Bo ludzie tam cią gle przeklinali. W recepcji zawsze są niezadowolone dziewczyny, bez przyjaznych uś miechó w
A przyroda w Beldibie to po prostu klasa! Dlatego polecam naturę i czyste, przejrzyste morze! Na pewno jeszcze przyjadę nad to cudowne morze, ale tylko za 5*. Z tymi 4-tkami nie ryzykuj!
2 Wi-Fi jest napisane na stronie za darmo - nie, kosztuje 3 dolary za trzy dni, a trzeciego dnia zostaniesz rozł ą czony o 9:00.
3 prywatna plaż a - nie ma, moż na skorzystać z rę cznika za 200 liró w dziennie, aby wylegiwać się na zimnie na leż akach
- pokoje zagrzybione, stare,
- brak przyboró w toaletowych
- rę czniki i poś ciel poplamione,
- WIFI I BEZPIECZNY PŁ ATNY (1$ dziennie),
- sprzą tanie pokoju tylko wtedy, gdy poprosisz w recepcji od 50 razy, okaż e się,
- przez 7 dni poś ciel i rę czniki był y 1 raz zmieniane,
- nie moż na wyjmować rę cznikó w z pokoju,
- NIE MA WŁ ASNEJ PLAŻ Y (pojechali na miasto, dają kupony na leż aki)
-KUCHNIA JEST STRASZNA, JEDEN KURCZAK, a wszystko przetworzone, owoce zgnił e,
- obsł uga jest niegrzeczna (Hasan - facet z recepcji - komunikuje się niegrzecznie i odpierdala),
Hotel zepsuł wraż enie reszty (jeś li macie dzieci, to zdecydowanie odmawiajcie!
POKOJE: mał e (trzy ł ó ż ka, dwie szafki nocne, stolik, TV, balkon, ł azienka). Pokó j tylko wydaje się być posprzą tany. Nie ma ciepł ej wody rano i wieczorem, tylko w cią gu dnia i tylko pod prysznicem. Umywalka jest zawsze zimna. Z kosmetykó w tylko coś podobnego do mydł a w dozowniku na ś cianie. Wszystkie rę czniki są oznaczone przez ró ż ne hotele (wydaje się , ż e został y kupione hurtowo z drugiej rę ki).
JEDZENIE: horror! Dzieci nie mogą nic znaleź ć . Mię so jest rzadkie, ryby jeszcze rzadsze. Gł ó wnie zboż a i warzywa. I cią gł e poczucie, ż e ktoś nie zadał sobie trudu przerobienia wczorajszej owsianki na sał atkę dzisiaj (a dotyczy to wszystkich produktó w! ). Porcje są mał e, trzeba prosić o wię cej, aby przeż yć . Podró ż ował am z dwó jką mał ych dzieci, wię c najpierw pojechał am z dwoma talerzami dla dzieci, a potem z jeszcze jednym dla siebie, wię c dzikie oszoł omienie został o odczytane w oczach wybitnych i każ da kolejna porcja był a mniejsza niż poprzednia ( i to pomimo faktu, ż e wybó r jedzenia nie jest szczegó lnie z Wszystkie jedzenie jest pię kne i niezbyt przetworzone wczorajsze jedzenie). Z napojó w - kawa/herbata (dostę pne przez wię kszoś ć czasu), napoje nie zawsze moż na brać , alkohol też jest na godziny.
PERSONEL: wszyscy pracownicy są zdania, ż e turysta to nikt tu nie ma, pracownik ma zawsze rację . I dotyczy to każ dej sytuacji i każ dego incydentu. Nikt nawet nie spró buje rozwią zać twojego problemu. Wiedzą tylko, jak być niegrzecznym i ś miać się . Na szczegó lną uwagę zasł uguje „DJ”, któ ry „przekrę ca” muzykę od rana do wieczora, nieustannie grają c gł oś no. Podczas dź wię ku jednej piosenki trzy razy udaje mu się minimalnie wyciszyć i cztery razy wł ą czyć ją tak gł oś no, jak to moż liwe (i nie ma znaczenia, czy jest jeszcze poranek, pora obiadowa, czy ludzie idą spać ). Siedzą c w jadalni z rodziną przy tym samym stole, czasami nierealne jest po prostu sł yszeć się nawzajem, a dzieci zatykają uszy i pł aczą .
BASENY: na terenie hotelu, prawie w jadalni, znajdują się dwa baseny. Jeden jest bardzo mał y, dla dzieci; drugi to wię cej, typ dla dorosł ych. W basenie dla dorosł ych prawie wszę dzie gł ę bokoś ć wynosi 120 cm, tylko bardzo mał a czę ś ć basenu osią ga gł ę bokoś ć.150 cm, ale to, ż e tak powiem, nie jest dla wszystkich. Jedna zjeż dż alnia schodzi do duż ego basenu. Ale ten slajd najwyraź niej w tym hotelu sł uż y tylko do pię knych zdję ć i reklamy. Pracuje tylko dwa razy dziennie po 15 minut! ! ! Poza tym harmonogram zjeż dż alni w hotelu nie istnieje, nie jest jasne, kto i jak ją wł ą cza (wszyscy kibicują turystom od jednego pracownika do drugiego). A kiedy mimo wszystko pró bował em rozwikł ać ł ań cuch i dotarł em do kierownika, odpowiedział mi: "Zjeż dż alnia dział a dwa razy dziennie, wł ą cza się na 15 minut. Potrzebujesz zjeż dż alni, wię c usią dź obok niej i poczekaj, pewnego dnia się obró ci na ". I ś miał am się! ! ! Mó j syn nigdy się nie wyprowadził przez pię ć dni, chociaż bardzo chciał . Doszł o do absurdu: widzę , ż e zjeż dż alnia zaczę ł a dział ać , biegnę do pokoju, wkł adam ką pieló wki dla dziecka, wylatujemy na ulicę - i tyle, zjeż dż alnia już się sprawdził a. Nawet do ł ez i pró ś b dziecka nikt nie był w stanie wł ą czyć tego slajdu przez co najmniej kolejne 5 minut.
PLAŻ A: jest mał o leż akó w, plaż a jest brudna. Ludzie w ogó le nie przychodzą z hotelu i zabierają leż aki. Wejś cie do morza jest kamieniste, boli wejś ć bez butó w. Morze jest czyste i przejrzyste
Life hacki - poproś o pokó j po stronie Imperial, wtedy bę dzie cał odobowe darmowe Wi-Fi. Moż na wzią ć leż aki w są siednim hotelu, jeś li tam nie leż ecie, ale gł ó wnie pł ywacie. Jeś li chcesz pojechać do Antalyi lub Kemeru, moż esz poczekać na minibus pod samym hotelem, jeż dż ą czę sto. Do Antalyi 10 liró w lub 1.5 dolara, do Kemeru - 6 liró w lub 1 dolara. (taniej w lirach, w tej chwili lokalny kurs wymiany wynosi 8.2 za 1 dolara).
Opis na Turpravdzie jest bł ę dny pod wzglę dem ż ywieniowym - nie ma pó ź nych ś niadań i przeką sek. Mię dzy obiadem a kolacją ró ż nica 5-6 godzin. Samolot przyleciał o 7 rano, natomiast tam iz powrotem, na ś niadanie o 9:30 nie był o czasu. Zameldowanie dopiero po godzinie 14:00 i bez opcji wyż ywienia. Internet i rę czniki plaż owe są pł atne, ale są siedni hotel oszczę dza na internecie (nawet na plaż y ł apie się w pił kę ), a rę czniki są bezpretensjonalne za 1 dolara. w pobliskich sklepach.
Pokoje są proste, ale znoś ne, są gorsze. Ale oto jedzenie - puszka...nie był am gł odna, ale niektó re dania nie był y pierwszą ś wież oś cią (smaż one ziemniaki ZAWSZE był y suche i nieś wież e, jakby wczoraj był y smaż one w gł ę bokim tł uszczu i przechowywane w lodó wce, kurczak był kiedyś zł apany z zapachem, a to był o zrozumiał e przez zapach, któ ry był dla niej zł y PRZED gotowaniem), co cał kowicie zniechę ca do wiary w inne potrawy…
Jedyne, co naprawdę mi się podobał o, to personel w jadalni (z wyją tkiem precla, któ ry pilnuje baru z herbatą i kawą ), wszyscy szybko wyczyś cili talerze, stoł y i utrzymywali w czystoś ci, co był o bardzo mił e. Nie pijemy alkoholu, wię c nic nie powiem, ale są dzą c po innych, nie należ y w ogó le liczyć na alkohol w hotelu. Herbata i kawa tylko podczas ś niadania, obiadu i kolacji i wszystkich. . .
Poza tym czasem tylko yuppie (czy jak to tam nazywasz) pachną ce wybielaczem (po zdezynfekowaniu automatu nie zawracali sobie gł owy pł ukaniem).
Biorą c pod uwagę koszty i porę roku, kiedy byliś my, nastę pnym razem wolelibyś my polecieć do są siedniego Imperialu niż tutaj. Hotel nie jest wart pienię dzy, któ re zapł aciliś my. Trzeba albo lecieć taniej, albo droż ej, ale nie tutaj dla pienię dzy. Moż e wszystko się pogorszył o, nie wiem, od ostatniego razu, gdy byliś my w Turcji rok temu…
Pokó j jest okropny, obsł uga jest na najniż szym poziomie (personel jest niegrzeczny). Nikt nie sprzą ta pokoi (trzeba zapytać ).
Kuchnia to na ogó ł cichy horror, jedzenie, delikatnie mó wią c, jest bezuż yteczne. Jedzenie jest NIEMOŻ LIWE.
Nie marnuj swoich pienię dzy i nerwó w, nie przychodź tutaj NIGDY W SWOIM Ż YCIU.
Dlaczego 4* nie jest jasne.