Posił ki deklarowane są jako trzykrotny bufet! ! ! Gotują wyś mienicie. Odż ywianie monotonne, raczej tł uste i majonezowe. Mię sa nie ma i nie bę dzie! Codziennie kurczak w innym wykonaniu. Nie oczekuj piersi z kurczaka! Są też dania z wą tró bki, ryb kostnych i mię sa mielonego (klopsiki, zrazy, coś na kształ t jeż y i zapiekanka). Wszystkie sał atki są w majonezie, z wyją tkiem ogó rkó w i pomidoró w - w oleju. Na obiad czasami podaje się wino - dwie karafki biał ego i czerwonego litra. Nie miał em czasu, już nie dostarczą ! Szef kuchni cał y czas siedzi i obserwuje, ile wkł adasz na talerz, komentuje! Po co brać tak duż o, bo nie da się tego zjeś ć . Lepiej wró ć ponownie. Tamtejsze potrawy są na wagę zł ota, jeś li cię za to zł amiesz, po prostu je zjedzą - tyle oczu cię przewierci! A co najważ niejsze, wejś cie do jadalni po drugiej stronie ulicy! Sama jadalnia jest niewielka, wię c gromadzą się ogromne kolejki. Stoisz, patrzysz ludziom w usta i czekasz, aż zjedzą i zrobią miejsce.
Hotel nie posiada wł asnego terytorium. Z jednej strony wyszedł em - znalazł em się na ulicy handlowej, z drugiej wyszedł em - parking i podwó rko. Nie ma też miejsca na plaż y. Od hotelu do morza jest 720 metró w, z czego 300 metró w biegnie po piasku, bez drewnianych pomostó w, omijają c ogrodzone tereny innych hoteli i kurortó w. W sezonie na plaż y jest duż o ludzi, nie ma gdzie pluć , a co dopiero poł oż yć leż ak.
Swoją drogą ró wnież w hotelu czę ste przerwy w dostawie wody. Mogą to wył ą czyć na jeden dzień , musiał em czerpać wodę z basenu, ż eby chociaż jakoś pó jś ć do toalety.
Zapomniał am dodać , ż e przez 2 tygodnie naszego pobytu nikt nie sprzą tał basenu. Tak wię c na dnie zgromadził a się już dobra warstwa piasku, a potem z boku pę kł o szkł o - szkł o został o usunię te z boku, ale coś mogł o dostać się do samego basenu...dlatego kto to widział , ominą ł i pł ywaliś my po tym miejscu.
W pokoju karuzela nie ł apie kanał u tv, nie wł ą czają go w holu na parterze, mó wią , ż e telewizor przeszkadza w dział aniu. Wi-fi ł apie w holu na parterze, w korytarzach na pię trach i trochę w jadalni. Nie ma wi-fi w pokoju.
W ż adnym wypadku nie polecam tego hotelu, któ ry pozycjonuje się jako 3 *, w rzeczywistoś ci nie ma tu gwiazdek...dla mnie odpoczynek w sektorze prywatnym w Baba Masza jest lepszy niż w Hotelu Dolphin. Za te pienią dze usł uga nie jest tego warta.
Zostaliś my zakwaterowani przyjaź nie (wszyscy pracownicy są bardzo przyjaź ni) i szybko dali nam pokó j do wyboru. Mieliś my widok na basen (chociaż muzyka krzyczał a tam do 23:00 przez cał y dzień ), ale okna wychodzą ce na inny hotel kilka metró w dalej ró wnież nie są najlepszą opcją . Potem dł ugo nie sł uchaliś my muzyki, zmę czył o nas to tam, nie moż na zamkną ć balkonu nie mają c czym oddychać , bo. klimatyzator nie chł odzi. Lecz odką d zawsze wiał wiatr (ze wzglę du na poł oż enie hotelu), oddychanie był o normalne. Sam hotel jest nowy, ale nie wszystkie drobiazgi są przemyś lane do koń ca i zaoszczę dzili na wszystkim. Na balkonie był a suszarka ze spinaczami do bielizny, rozdano rę czniki na twarz i ką piele, ale nie był o na nogi. Z tego powodu w wannie zawsze był y kał uż e, wię c zostawili nam ś cierkę do podł ogi! Ogó lnie rzecz biorą c, przez wszystkie 2 tygodnie zmienialiś my rę czniki tylko 2 razy i 1 raz poś ciel, któ rą sami zmieniliś my! I myli nas tylko 4 razy, a potem cał e sprzą tanie polegał o na wynoszeniu ś mieci, 2 razy myli podł ogę w naszej obecnoś ci, choć mał o to pomagał o, był o morze piasku. Kran został usunię ty, aby uniemoż liwić ludziom mycie stó p przed wejś ciem do hotelu. Sam hotel jest czysty do poł ysku, nie wspominają c o pokojach. Wzię liś my ł ó ż eczko dla dziecka, 400r/dobę , w pokoju był o wystarczają co duż o miejsca. TV zł apał kilka kanał ó w i gorzej niż za granicą . Pokó j ma tylko gó rne oś wietlenie i nie ma kinkietó w, co jest bardzo niewygodne. Pchnię cie cią gle się psuł o, natychmiast naprawili, potem powiedzieli nam, uderzyć w to wodą i bę dzie zalewać , co zrobili!
Pogoda w lipcu był a chł odna, morze jest lodowate, a w basenie nie moż na pł ywać , ogrzewanie to jedna nazwa. Plac zabaw przy basenie, zjeż dż alnia z drabinką , wszystko! Był a animacja dla dzieci, aż.3 animatoró w jak na tak mał y hotel, oglą daliś my to z balkonu, ludziom się podobał o.
Restauracja jest mał a, wię c wczasowicze jedli na 2 zmiany. Mimo to zawsze był o za mał o miejsc, co był o bardzo denerwują ce. Mł odzi kelnerzy szybko sprzą tali ze stoł u, czasem zabierali to, co wkł adasz do ust spod nosa i strzą sali wszystko ze stoł u na podł ogę . Naczynia i sztuć ce w ograniczonych iloś ciach, za mał o. Dlatego cią gł e kolejki po coś . Jedzenie to zupeł nie inna historia. Bufet jedno imię , gorzej niż w stoł ó wce. Taka monotonia. Zawsze masz do wyboru dwa dania, ale kasza gryczana i kapusta był y zawsze obecne 3 razy dziennie i codziennie! Nigdy w ż yciu nie jadł em tak duż o kapusty. Po prostu nie ma co jeś ć , oczywiś cie moż na zjeś ć to, co nam wyrzucili, ale wcale nie ma się na to ochoty, apetyt znikną ł patrzą c na te wszystkie obfitoś ci. A po tym, jak cał a rodzina się tam otruł a, a nie byliś my sami, karetka kilkakrotnie przyjeż dż ał a do są siedniego budynku, rotowirus był na twarzy, decydował się na zjedzenie czegoś , aby się przeleciał o i nie przeleciał o ponownie, był o zredukowane do zera. Z warzyw, pomidoró w i kapusty, z mię sa zwanego kurczakiem - odpadki z niego, naturalnie gryka, ryż , ziemniaki, nawet makaron nie był normalnie ugotowany, z tanich ciasteczek, z owocó w - plasterki jabł ka i pomarań czy. Picie po zatruciu przywieziono ze sobą , na szczę ś cie dali nam czajnik (choć nie wyglą dał o na to, ż e wszyscy w rzę dzie). Wszystko, co nie został o zjedzone, rozdawane był o w 2 kó ł kach, a nawet wkł adane do zupy. Nigdy nie widział am zupy z kaszą gryczaną ! Brak sł ó w.
Daleko od morza, szczegó lnie trudno o lanie po piasku. Na plaż y jest tak wielu ludzi, ż e dupa nie ma gdzie wylą dować . Plaż e są szerokie, ale wszystkie są podzielone na prywatne, dla pionieró w, dla rozrywki, pas 10-15 metró w pozostaje kró tszy, wszystko jest ró wnież podzielone w wodzie, pł ywali przez kilka dni, ze wzglę du na dobrą pogodę na się nawzajem. Morze był o cał e w bł ocie. Liczba bydł a na metr kwadratowy jest niesamowita, zirytowana brakiem kultury i zł ymi manierami Rosjan, zaró wno dorosł ych, jak i dzieci.
Nieustannie, zaró wno na plaż y, jak i na ulicy Afrykanie trzymają się robienia zdję ć , przebrani za tubylcó w, takż e ze zwierzę tami, co jest bardzo irytują ce, a w koń cu irytują ce.
Szliś my wzdł uż Vityazevo, wielu ró ż nych rozrywek, karuzeli, restauracji, sklepó w. Wiele hoteli jest nowych, a wszystkie mają baseny i place zabaw.
Ogó lnie rzecz biorą c, pomimo licznych wad, podobał a mi się reszta, najważ niejsze jest pozytywne nastawienie i chociaż kocham Anapę , tym razem był em rozczarowany i zdał em sobie sprawę , ż e na wakacjach nie moż na zaoszczę dzić . A jeś li tam odpoczywasz, to tylko na Riwierze, gdzie poziom usł ug jest wysoki, a kontyngent wczasowiczó w wyż szy.