Nie podobał o mi się , ż e basen jest zamknię ty o 18:00, daleko od morza, a wieczorem jest gorą co, naprawdę chcę pł ywać i w ogó le nie rozumiem tych zasad, mogliby zamkną ć o 21:00. Internet ł apie tylko na pierwszym pię trze, a czasem zupeł nie znikał na cał y dzień . Jesteś my spokojni i cał y dzień chodziliś my na nogach, ale był o daleko od morza, w upale, a byliś my daleko, chcę iś ć przed obiadem i po i popł ywać w nocy, ale daleko. Publiczne plaż e w Marmaris w tym roku są brudne, peł no niedopał kó w, wię c pojechaliś my minibusem do Icmeler. Jechaliś my niedrogą trasą . Jeś li za odpowiednią cenę , to bym wracał do tego hotelu jeszcze nie raz.
Plaż a jest dla aktywnych i lubią cych spacery, bo to daleko, okoł o 20 minut w upale. Woda w morzu w Marmaris pozostawia wiele do ż yczenia. Z roku na rok robi się coraz bardziej brudny. Poszedł em popł ywać w Icmeler. Duż ym minusem był o dla mnie to, ż e w nocy dudni muzyka, z któ rej nawet zamknię ty balkon nie ratuje. Musiał em spać z zatyczkami do uszu. Dla mił oś nikó w ciszy hotel zdecydowanie nie jest odpowiedni. W zasadzie jak każ dy hotel w Marmaris. Mimo to jest to miasto imprezowe.
Tym, któ rzy planują wykupić wycieczki zdecydowanie nie polecam pobliskiego biura podró ż y (2 minuty spacerkiem na prawo od hotelu) Trawel 5m. Rozwiodą się z tobą za pienią dze tak sł awnie, ż e nie bę dziesz miał czasu mrugną ć okiem. Nie zgadzaj się na ż adne rabaty, wynik w ż adnym wypadku nie bę dzie na Twoją korzyś ć .
W koń cu taniej bę dzie wykupić wycieczki z przewodnika hotelowego. To wszystko, czym chciał em się podzielić . Pamię taj, aby zabrać ze sobą dobry nastró j na wakacje, a wtedy powyż sze wady na pewno nie zepsują Ci wakacji.
Zacznę od pozytywó w: naprawdę mił y i uprzejmy personel. Należ y pamię tać , ż e nie są winni, ż e wł aś ciciel hotelu stara się zaoszczę dzić na prawie wszystkim. Jest internet, choć sł aby. Dobry pokó j z pię knym widokiem na Marmaris i nawet trochę na morze, mimo ż e jest 1.5 km od hotelu. Pokó j był codziennie sprzą tany, a poś ciel był a czę sto zmieniana. Pokó j wyposaż ony jest w klimatyzację oraz telewizor z kanał ami rosyjskimi i angielskimi. Marmaris jest fajny! Wiele kawiarni, baró w, imprez, restauracji znajdują cych się na nabrzeż u. Moż esz oglą dać programy w tych miejscach za darmo. W drodze na lotnisko dali nam duż e kanapki - bardzo za to dzię kujemy! W koń cu przestali ż ywić się samolotami...
Teraz do wad. W ogó le nie radzę jechać do Marmaris, któ ry kocha ciepł e morze. Do morza przyzwyczailiś my się bardzo dł ugo, weszliś my do niego na 15 minut. Swoją drogą Morze Egejskie nie należ y do najczystszych - pod koniec wakacji woda był a w martwych muchach, fekaliach, butelkach, torbach. Hotel nie ma wł asnej plaż y! Co wię cej, wiele hoteli Marmaris nie posiada wł asnych plaż . W zasadzie wszystkie są tutaj pł atne: moż na kupić koktajl (od 20 TL) lub sok (15 TL), a cał y dzień moż na leż eć . Jest publiczna brudna plaż a, jeś li nie chcesz pł acić , ale droga do niej jest dł uga. W hotelu nie ma rozrywki. Był o jakieś karaoke i to wszystko. Ś niadanie jest puste. Tam nic nie ma. Każ de ś niadanie to jajka, moż e owsianka, mleko ze zboż ami, ser, kieł basa, chleb (niepokrojony), sał atki. Podobał y mi się obiady i kolacje: duż a iloś ć sał atek, arbuzó w, kurczaka, frytek i rustykalnych kotletó w sojowych. Na wakacjach przytył am 3 kg, mimo ż e duż o pł ywał am, jeź dził am tam iz powrotem z plaż y do hotelu iz powrotem. Ale i tak kurczak jest bardzo denerwują cy na tak dł ugie wakacje. Niektó rzy z naszych są siadó w chodzili jeś ć do restauracji, bo. w ogó le nie lubili hotelowej kuchni. Swoją drogą , trzeciego dnia naszych wakacji znaleź li w sał atce ż ywego robaka (zał ą czam zdję cie). Pokazali robaka pracownikowi hotelu, a on po prostu powiedział : „Przepraszam, zgł osił em to kucharzowi”. W pokoju mieliś my okropną ką piel, pokrytą grzybem. Nie ma zasł on, wię c gdy weź miesz prysznic, cał a woda bę dzie na podł odze. Ś ciany w pokoju są brudne i niezbyt dobrze pomalowane. W pokoju nie ma lodó wki. Oddalenie hotelu od morza zabija. Nie myś l, ż e jestem po prostu stary i niechlujny, ale zrozumiesz, kiedy pojutrze pó jdziesz nad morze, a potem wró cisz na lunch, a potem z obiadu do morza (a ktoś inny chodzi tam i z powrotem na popoł udniową przeką skę ) , potem od morza na obiad i po kolacji spacer na nabrzeż e (nigdzie indziej) iz powrotem. Hotel trochę się rozpada: mieszkaliś my na 5 pię trze i w cią gu ostatnich 3 dni beczka wody na dachu zaczę ł a mocno kapać , woda dostał a się na nasz balkon. Przy wyjś ciu cał y hotel kapał , woda z beczek spł ywał a z boku iz przodu hotelu. Mam nadzieję , ż e to był kró tkotrwał y wypadek. All inclusive tutaj od 10 do 22. Był tani alkohol, soki chemiczne, americano i cappuccino z automatu.
Moja rodzina i ja zdaliś my sobie sprawę , ż e wiele recenzji, któ re są pisane tutaj i na innych stronach, jest fał szywych i kupionych. Nawiasem mó wią c, nie ma tu darmowych autobusó w do morza. Nie chodziliś my gł odni, tylko dlatego, ż e duż o jedliś my, ale jedzenie jest nudne i nie wszystkim się to spodoba. Za 12 dni zapł aciliś my bardzo przyzwoitą kwotę i naprawdę szkoda, ż e taki hotel trafił , opró cz chodzenia do restauracji i pł acenia za plaż e (niektó re z nich są naprawdę drogie). Bezpań skie koty chodzą po hotelu, nikt ich nie wyrzuca.
Ostatnia rada doś wiadczonego podró ż nika do Turcji: jedź do Antalyi lub Alanyi - tam morze jest cieplejsze, jest też rozrywka, hotele są tań sze i lepsze.
Przybywają c do hotelu o 10 rano, gdzie zameldowanie (jak wszę dzie indziej) jest dopiero o 14:00, zdziwił o nas, ż e powiedziano nam, ż e otrzymamy ró wnież cał ą bransoletkę dopiero o 14:00, a co za tym idzie, automatycznie pomijamy lunch i jemy kolację dopiero o 19:00.
Był o bardzo nieprzyjemnie, bo nie spaliś my cał ą noc, potem pojechaliś my do hotelu i teraz, gdy spodziewasz się przynajmniej zimnej coli w takim upale o 10 rano, odmawiają ci i mó wią „poczekaj do 19:00 lub (nic dziwnego) zapł ać !
Drugi punkt to ogó lnie jedzenie!
Wszystko jest pyszne, jadalne, ALE to nie wszystko, a raczej wariant „co dają lub gł odują ”. W sensie dosł ownym jutro jest gotowane jajka na zimno, 1 rodzaj kieł basy, 1 ser, dż emy i masł o z belką , cappuccino lub americano.
Obiad - zupa, 1 danie gł ó wne, 2 dodatki (zawsze te same frytki i ryż ), 3 sał atki z tych samych skł adnikó w, najprostsze sł odycze 2 rodzajó w oraz kawa/herbata.
Dla osoby, któ ra oczekuje normalnego all-inclusive jest to, delikatnie mó wią c, dziwne!
Od czwartego dnia zrezygnowaliś my z jedzenia i sami zjedliś my przeką skę , w pobliż u jest wiele kawiarni i supermarket Migros z najniż szymi cenami!
Ogó lnie powtarzam jeszcze raz, hotel jest dobry, pokoje czyste, rę czniki i poś ciel zmieniane w miarę potrzeb, 5 pię ter, basen, bar, w któ rym moż na kupić koktajle za opł atą .
Moż esz wzią ć taki hotel, ale bez jedzenia!
Trzeci punkt to podobno wł asna plaż a! Kiedy jechaliś my, hotel miał umowę z kawiarnią Majestic, jest kilometr od hotelu na piechotę . A potem okazał o się , ż e umowy został y zerwane, a w Ichmilerze jest nowa plaż a (autobusem 15 minut, dł ugi spacer), a autobus o 10 rano tam iz powrotem o 17:00. To był o rozczarowują ce, ale zdecydowaliś my się pojechać przynajmniej raz. Gdy wsiedliś my do autobusu okazał o się , ż e nie zabiorą nas do Icmeler, w efekcie doprowadzili nas na plaż ę obok wolnej, kierowca uś cisną ł dł oń administratorowi kawiarni i poszliś my na leż aki.
To był o niewygodne, jak przynieś li menu, stoliki, kelnerzy stali obok, musiał em kupić napoje. Wniosek: dlaczego podobno poszliś my na darmową plaż ę , skoro każ dego dnia mogliś my opalać się na dowolnych leż akach w dowolnych restauracjach!
Ogó lnie hotel moż na doradzić , ale bez jedzenia, a jeś li nie wstydzisz się „opalenizny na rę cznikach”.
Ale za tę cenę moż na znaleź ć lepsze!