Rozrywka: bliskoś ć hotelu Verona do sanatorium „Utes” z codziennym programem rozrywkowym dla dzieci pozwala nam zapewnić wysokiej jakoś ci zabawę i ekscytują cy wypoczynek dla naszych dzieci.
Jeś li nastę pnym razem spotkamy się w tych miejscach, na pewno zatrzymamy się tylko w Weronie.
PS dla mił oś nikó w feng shui są pię kne okrą gł e apartamenty bez ani jednego rogu! : )
Miejsce:
Wioska Utes poł oż ona jest w ł adnej zatoce obok Cape Plaka. Miejsca są bardzo pię kne, jeś li wejdziesz z hangaró w na ł odzie, moż esz pospacerować po parkach pensjonató w Utes i Karasan (ten ostatni był pł atny, ale jest gdzie się wspinać ; )) Jest też dł uga zaokrą glona plaż a, do któ rej prawie moż na dojś ć pieszo w okoł o godzinę moż na dojś ć do Partenit (chociaż czę ś ć drogi trzeba bę dzie przejś ć drogą ) Za przylą dkiem Plaka jest wspaniał y widok na Niedź wiedzią Gó rę . Ogó lnie rzecz biorą c, jest gdzie chodzić , chyba ż e jesteś zbyt leniwy, aby chodzić w gó rę iw dó ł . Uwaga, to miejsce NIE jest miejscem imprezowym! O godzinie 10 wieś zasypia, z wyją tkiem kilku baró w.
Hotel:
Hotel jest czysty, wygodny, niedawno odnowiony. Wzię liś my pokó j typu superior, bez dodatkó w, ale wszystko jest nowe i sprawne. W pokoju znajduje się prysznic/WC - ciepł a woda przez cał ą dobę , dwa ł ó ż ka z wygodnymi materacami, wiklinowa sofa i stolik kawowy, TV, sejf, lodó wka, szafa, szafki nocne, lampki nocne, KLIMATYZATOR. W pobliż u każ dego pokoju znajdują się suszarki do ubrań oraz plastikowe meble. Ponieważ nasz pokó j znajdował się na gó rnej werandzie z widokiem na morze, obok pokoju znajdował y się leż aki i moż na był o się opalać bez schodzenia na plaż ę . Na dolnej platformie znajduje się mał y basen z leż akami, kawiarnia i stoliki. Sił ownia w piwnicy.
Usł uga:
Sprzą tane, gdy zostawisz klucz w recepcji. Wyjdziesz codziennie, każ dy posprzą ta. Poś ciel był a zmieniana 2 razy, rę czniki 3 razy w cią gu 10 dni. Zbiornik w pokoju się zepsuł , naprawili go w cią gu godziny. Nie braliś my jedzenia, wolimy nie polegać na nikim, ale jedliś my w Kawiarni kilka razy - bardzo smacznie i satysfakcjonują co. Kawa jest nie do pochwał y!
Plaż a:
W Utyos jest tylko jedna mał a plaż a ż wirowa, któ rą dzielą cztery hotele, reszta zadowala się betonowymi buł eczkami. Werona to tylko jeden z tych hoteli. Kamyczki są duż e, chociaż oczyszczono kilka miejsc do wejś cia do wody. Na plaż y dostę pne są bezpł atne leż aki, któ re wystarczą każ demu. Ratownicy pracują . Plaż a jest regularnie sprzą tana, woda zwyczajna, czysta, czystsza niż na miejskich plaż ach Ał uszta/Jał ta.
O jedzeniu i cenach:
Jeś li zdecydujesz się nie jeś ć w hotelu, w wiosce znajduje się kilka kawiarni i sklepó w. Ceny są ró ż ne, ale jak na cał ym Krymie gryzą .
Ogó lnie o czystoś ci:
Osiedle ogrodzone, ochrona przy wejś ciu. Spó ł dzielnie dbają o swoje miejsce, ż eby ulice był y czyste, nie był o ś mieci, nic nie leż ał o. We wsi znajdują się oczyszczalnie ś ciekó w, rura wchodzi w gł ą b morza. Nigdy nie widział em brudu ani bł ota. Delfiny czę sto pł ywają wzdł uż wybrzeż a. Jeś li chodzi o zapach, to tylko w Ellengi zlokalizowanej w bezpoś rednim są siedztwie beczek - Villa AlMarin, Corona, 130-140 Ellengi pierwszej linii. Verona znajduje się bliż ej prawego krań ca wioski i przylą dka Plaka, zapach do nas nie docierał .
kluby jachtowe przebudowane na urocze mini-hotele, gdzie wszystko wyglą da jak wł oskie ulice, a w ś rodku nie ma
gorzej niż w hotelach w Turcji i Egipcie, do któ rego przył ą czony jest hotel "Veronna"
nachylenie klifu, sześ ć pię ter, kilka mieszkań na pię trze, pierwsze
pię tro - mał y hol, w pobliż u restauracja. Mieszkaliś my na trzecim pię trze, zeszliś my 3 minuty na nasyp i plaż ę , w gó rę
wspią ł się , poszedł na terytorium sanatorium „Utes” z pię knym starym parkiem (najstarszy na Krymie), moż na chodzić
bez koń ca przez ten park obok sanatorium „Karasan” do Partenit, gdzie też jest co robić . Z Partenitu moż na iś ć z powrotem wzdł uż nabrzeż a, gdzie znajdują się kawiarnie, stragany i inne rozrywki. Pomię dzy Karasan i Utes znajduje się bar od miejscowego
vinsovkhoz (dawna posiadł oś ć Raevsky'ego), gdzie wino, któ rego nie widział em nigdzie na Krymie ani na Ukrainie.
przylą dek, wiatr z jednej strony, poszedł em na plaż ę , gdzie go nie ma, wiał z drugiej, poszedł w drugą stronę . Miejsce jest w peł ni strzeż one
prywatna firma, wię c spokojnie i doś ć cicho, bez starć .
Bardzo niezwykł e miejsce.