ale pojechaliś my "nad morze". Oczywiś cie nie morze, ale ocean: duż y, pofalowany i czysty. Podobał a nam się też miejscowoś ć , w któ rej znajduje się hotel: ł adne, przyjemne, miejscami gó rzyste, ale wzdł uż morza są też ł agodne deptaki. Istnieje wiele restauracji i kawiarni z najbardziej zró ż nicowanym menu dla tych, któ rzy chcą spró bować ró ż nych kuchni na wakacjach. Poł ą czyliś my gotowanie w mieszkaniu z chodzeniem do restauracji. Ten sam budż et, co all-inclusive, ale o wiele wię cej ró ż norodnoś ci. Szczegó lnie podobał a mi się restauracja rybna w pobliskiej wiosce rybackiej Playa San Juan: niedroga i baaaardzo smaczna. Ogó lnie hotel to wielka pią tka z plusem (za trzygwiazdkowy poziom).
Osobno chcę porozmawiać o wycieczkach i przedstawicielach wycieczek. Jesteś my dociekliwi, uwielbiamy ł ą czyć wakacje na plaż y z edukacją .
„Badanie” otoczenia na ró ż ne sposoby: czasem korzystamy z wycieczek autokarowych (czy kierowca musi kiedyś odpoczą ć ? ), a czasem wypoż yczamy samochó d. Na tej konkretnej wycieczce oburzył a nas presja i dezinformacja ze strony przedstawiciela wycieczki!!! ! Dlaczego nie powiedzą , ż e od razu wszystko od nich zabieramy i po wygó rowanych cenach. . Ż e tylko oni mogą robić wycieczki po rosyjsku (to to nieprawda: a w recepcji moż na kupić , a w informacji turystycznej przy plaż y), ż e nie moż na wypoż yczyć auta z rosyjskim prawem jazdy (też nieprawda, obowią zuje tylko ograniczenie dla począ tkują cych kierowcó w), ż e jeś li nie kupisz od nich wycieczek od razu, to nie bę dzie miejsc (a to okazał o się nieprawdą : jest wiele firm wycieczkowych i wystarczają ca liczba autobusó w. Są wycieczki, któ re przyjeż dż ają tylko raz lub dwa tydzień . Jeś li jedziesz tylko na tydzień , to oczywiś cie lepiej zarezerwować je z wyprzedzeniem, ale na wycieczkę krajoznawczą , na przykł ad, lub na La Gomerę , był ś wietny wybó r dni, moż esz spokojnie rozł oż yć zaró wno pienią dze, jak i czas, a nie kupować w poś piechu ś wini w worku).
W efekcie robiliś my sobie wycieczki do biura przy plaż y, gdzie wszystko został o nam szczegó ł owo wyjaś nione, barwnie i co najważ niejsze z dobrą znajomoś cią okolicy, co jest bardzo przydatne, a czasem konieczne.
Pojechaliś my na ankietę z wizytą do Maski (pię kno nie do opisania), do Loro Park, do Siam Park, „dla wielorybó w i delfinó w” na statku pirackim.
Dł ugo myś leli i zastanawiali się nad znanym flamenco z Carmen Mota, ale wybrali turniej rycerski (któ rego oczywiś cie nie ż ał owali: zabawna rozrywka i wieczó r w cał kowicie ś redniowiecznym stylu)....Ogó lnie podró ż owaliś my dobrze, ale jest duż o do zobaczenia, bę dziemy musieli jechać ponownie! : )