W efekcie stał y obok nas 2 kelnerki (nie wiadomo też dlaczego 2, nie ma pracy? ), I twierdził y, ż e bar w Akvareli jest czynny zawsze do 22:00, ż e ona pracuje tu od 6 lat itd. . itp. ! Dlaczego my, któ rzy przyszliś my odpoczą ć , obchodzimy urodziny w przyjemnym otoczeniu, sł uchamy tych wszystkich „bzdury” niezbyt piś miennych i dobrze wychowanych ludzi? Yana przyniosł a mi lody, któ re zamó wił am, ALE poprosił am o przyniesienie pó ź niej. Tych. jedz i idź...
Zadzwoniliś my do recepcji, aby wyjaś nić , jak dł ugo bar był jeszcze otwarty. I, ku naszemu zdziwieniu, powiedziano nam, ż e do 22:00! Recepcjonistka, musisz być najlepiej wykształ cona w usł ugach pensjonatu Akvareli, w tym, co oferujesz ludziom, któ rzy rezerwują pokoje. Ale niestety… tak nie jest! Opuś ciliś my stó ł i zostaliś my zmuszeni do wyjś cia. Cał e wakacje i odpoczynek był y zrujnowane.
Obrzydliwy personel restauracji (Yana i inna ciemna dziewczyna), kiedy chodzą po sali, na ich twarzy jest napisane: „Jak was wszystkich nienawidzę ”. W tym samym roku ró wnież przyjechaliś my do Aquareli, w barze obsł uż ył a nas Olga (warta uwagi), nie był o jej widać ani sł yszano, pojawiał a się , gdy był a naprawdę potrzebna. Siedzieliś my, nie ś ledzą c czasu, z przyjemnoś cią , zostawiają c napiwek z wdzię cznoś ci. I w tym roku wró cili.
Straszny! Nastę pnego dnia na linii szwedzkiej te same kelnerki nawet nie podeszł y do stoł u. Byliś my z dzieć mi, brudne naczynia przeszkadzał y na stole, ale one nie podchodził y, nie speł niał y swoich obowią zkó w. Kiedyś polecał am wszystkim znajomym wyjazd na wakacje do Akvareli, teraz myś lę : „Gdyby nikt nie pojechał ! ”. Animatorka Anya, barmanka Olga - dzię kuję )
1. Bardzo uprzejmy i ż yczliwy personel jadalni, centrum rozrywki, basenu.
2. Zadbane terytorium z mnó stwem kreatywnych instalacji.
3. Pyszne jedzenie i napoje oraz ró ż norodna rozrywka.
MINUSY:
Nie był oby ich w tym przeglą dzie, gdyby nie zlekceważ enie przez Zarzą d pensjonatu zaistniał ej nam sytuacji.
Wię cej: do 05.01 wszystko był o w porzą dku! Pomyś leliś my nawet, ż e przyjedziemy tu ponownie i moż e bę dziemy ś wię tować tutaj nasze rodzinne uroczystoś ci. Nas jednak psuł a romantyczna kolacja, któ rą spę dziliś my w barze-restauracji tego pensjonatu. Swoją drogą to był a nasza rocznica ś lubu… Zamó wiliś my drinki, talerz seró w i sał atkę . A kiedy wię kszoś ć sał atki (swoją drogą pyszna) został a zjedzona, na talerzu znalazł a się DEAD FLY ! ! ! Obrzydliwe zdję cie został o dodane przez jej oderwaną stopę na drugim koń cu naczynia.
Oburzeni i woł ają c kelnerkę o wyjaś nienia, zaczę liś my czekać na odpowiedź i przeprosiny od szefa kuchni. Podobna sytuacja zdarzył a nam się po raz pierwszy i nie wiedzieliś my, czy pluć , czy ś miać się , bo. nawet w restauracji typu fast food nam się to nie zdarzył o. W koń cu zrobili jedno i drugie.
Kelnerka wró cił a po 3 minutach BEZ SZEFA KUCHNI i przekazał a swoje „przeprosiny”. Sł owa kelnerki też nas nie zainspirował y, bo. został y wypowiedziane z wyraź nym niezadowoleniem i nieufnoś cią . Potem zdaliś my sobie sprawę , ż e muchę moż na nam przypisać (mó wią , ż e ją rzuciliś my)...
W rezultacie ta „sał atka z much” nie był a uwzglę dniona w rachunku (i dzię ki za to) i dali nam talerz owocó w skł adają cy się z poł owy gruszki, poł owy jabł ka i 4 winogron. Powiedzmy od razu, ż e w pokoju zjedliś my dokł adnie poł owę tego talerza, czyli te owoce, któ re był y cał e i moż na je był o umyć ! Zaufanie do kuchni cał kowicie zniknę ł o…
Tego samego wieczoru udaliś my się na recepcję z proś bą o jak najszybszy kontakt z kierownikiem pensjonatu.
W rezultacie ani wieczorem, ani rano nastę pnego dnia, ani po poł udniu NIKT NIE SKONTAKTOWAŁ SIĘ Z NAMI! ! Co prawda kierownik nas widział , ale najwyraź niej nie uznał za konieczne podejś ć do nas! ! ! W rezultacie po obiedzie sami do niej podeszliś my, są dzą c, ż e nasza proś ba po prostu nie został a jej przekazana. Okazuje się , ż e został przekazany dalej. Po prostu nie wpadł a… Normalna? !
Wedł ug kierownika Naty (jeś li się nie mylimy), nie wie, ską d pochodzi mucha, ponieważ To nie sezon na muchy! ! ! (podobno latem mają je w każ dym daniu). W rezultacie Nata przeprosił a nas, co nas nie zainspirował o i powiedział a: „Oczywiś cie, bę dzie rekompensata za to, co się stał o”. Jakie odszkodowanie i kiedy, nie okreś lił em. Zaczę liś my cierpliwie czekać , bo do wyjazdu został już tylko dzień .
Ale w wyniku wyjazdu nie przyniesiono ż adnego odszkodowania ani przeprosin, co cał kowicie zepsuł o nam wraż enie tego miejsca.
Przy wyjeź dzie zł oż yliś my pisemny wniosek do lokalnego oddział u Rospotrebnadzoru i Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, popierają c cał ą sprawę zdję ciem czekó w i tej nieszczę snej muchy w sał acie. Po sprawdzeniu tych przypadkó w mamy wielką nadzieję , ż e zaró wno kucharz, jak i kierownik zrozumieją , ż e mucha w daniu goś cia to OGROMNY TYŁ , a nie powszechna rzecz, jak najwyraź niej teraz myś lą !
PRZY OKAZJI! ! WSZYSCY, KTÓ RZY TAM SĄ , BĄ DŹ GOTOWY, Ż E MOŻ ESZ ZOSTAĆ POPROSIONY O SPRAWDZENIE POKOJU WCZEŚ NIEJ NIŻ JESTEŚ OPUSZCZONY!! !
Tak wię c godzina wymeldowania przy rezerwacji, był a godzina 16.00 (w regulaminie pensjonatu jest to napisane tak samo).
Okazał o się jednak, ż e w okresie ś wią t noworocznych Administracja serwisu postanowił a zmienić te zasady i dokonać wymeldowania o godzinie 13.00 !!! ! ! Nawiasem mó wią c, nikt nas o tym nie ostrzegał , kiedy przyjechaliś my! Odkryliś my ten fakt przypadkowo, przeglą dają c zasady i menu, któ re był o w pokoju! Kontaktują c się z recepcją , zostaliś my potwierdzeni - wyjazd o godzinie 13.00. Tak naprawdę skradziono nam 3 godziny odpoczynku!
Opró cz powyż szego z minusó w zauważ amy ró wnież :
- prześ cieradł o dziurawe;
- brudny i zakurzony dywan pod ł ó ż kiem.
REZULTAT: BEZ STÓ P TAM! I WSZYSTKIM POLECAMY TO SAMO!
Usunę liś my kleszcza z dziecka i zabraliś my go do Moskwy do analizy. Kleszcz jest zaraż ony boreliozą . To nie mniej straszna choroba niż zapalenie mó zgu. Trudniejszy do wykrycia. Posł uchaj moich i innych recenzji - są kleszcze. I masz wielką szansę zakoń czyć wakacje przed terminem, wydać pienią dze na badania i lekarzy. Po zapoznaniu się z opisem boreliozy na pewno nie chcesz dać jej nawet najmniejszej szansy. Dotyczy zaró wno dorosł ych, jak i dzieci.
O hotelu:
Terytorium jest zielone. Duż o drzew i krzewó w. Fontanny o ró ż nym stopniu oryginalnoś ci. To zaró wno plus, jak i minus. Do tego duż o zieleni. Minus - nie ma miejsc, w któ rych moż na by spojrzeć na nocne niebo w peł nej szerokoś ci. Istnieje ró wnież ś wiat owadó w leś nych, zwł aszcza pają kó w. Mó j rower zakwitł wzorami w cią gu nocy. Samochó d ró wnież został udekorowany. W samym pomieszczeniu był widziany tylko jeden - ale tam są truci. Reszta obszaru nie jest bardzo odrapana. W miejscach hamakó w, bujanych foteli i ł awek ziemia był a ubita do stanu zakurzonego betonu. Radzę zasypiać zrę bkami. Bardziej estetyczne niż ł ysiny.
Uwaga jest waż na! Na posesji są kleszcze. Usunę liś my kleszcza z dziecka i zabraliś my go do Moskwy do analizy. Kleszcz jest zaraż ony boreliozą . To nie mniej straszna choroba niż zapalenie mó zgu. Trudniejszy do wykrycia. Posł uchaj moich i innych recenzji - są kleszcze. I masz wielką szansę zakoń czyć wakacje przed terminem, wydać pienią dze na badania i lekarzy. Po zapoznaniu się z opisem boreliozy na pewno nie chcesz dać jej nawet najmniejszej szansy. Dotyczy zaró wno dorosł ych, jak i dzieci.
Tak, przy okazji, widział em recenzję o tym, ż e nie ma wystarczają cej liczby miejsc do siedzenia. Niesamowicie trudno to wytł umaczyć , ale to prawda. Moż esz zrozumieć tylko z tymi twarzami. Prawda to za mał o, choć wydaje się , ż e sklepy są przepychane. : -)
Wę dkarstwo na plaż y? Zapomnij o tym. Tylko się nawet nie licz. Jechał em nim okoł o 5 km na rowerze - wszę dzie jest rzeka pereplyuyka zmieszana z bagnem.
Nasz pokó j był.3-pokojowy, w budynku 7. Normalny rozkł ad pomieszczeń , sprzą tany codziennie. Ale! Po przyjeź dzie okazał o się , ż e w są siednim pokoju mieszka pies, któ ry bę dą c w pokoju sam, szczekał i wył jak ostatni kundel. Poprosiliś my o obejrzenie innego pokoju, ale skoń czyli sprzą tać dopiero po innych lokatorach z psami. Splunę li na zastę pcę i wjechali do pierwszego. Są siedzi wyszli po kilku dniach i zapadł a cisza. Ogó lnie jest duż o ludzi z psami. Z ró ż nymi. Widzieliś my nawet bulteriera. Bez kagań ca, ale przynajmniej na smyczy. Jest nawet wybieg dla psó w. Raj dla hodowcó w psó w.
Jedzenie jest normalne. Wzię liś my all inclusive. Wybó r jedzenia nie jest zł y - 6-8 sztuk gorą cych dań , osobny ką cik zieleni i kawał kó w. To zabawne, ale kawa jest tylko rano. Personel jest przyjazny. Na urodziny dziecka zrobiono przepyszny tort.
Jest bar. Ł adny. Z cenami, jak w centrum stolicy. Nie ma menu barowego, koktajle nie przeszkadzają , tylko czyste. Ale sofy są mię kkie, a kawa nie jest zł a.
Wedł ug ż ony i syna basen jest pię kny. Sam tylko na to spojrzał em. Có ż , niezupeł nie ż aba.
Teraz smutno. O rosyjskiej gł upiej chciwoś ci.
Gdy znaleź liś my kleszcza, natychmiast rzuciliś my się do punktu pierwszej pomocy na terenie hotelu. Jest pielę gniarka „wezwać karetkę ”. Karetka mó wi „Idź do Vereya”. Pospieszyli do kliniki, usunę li kleszcza, zapisali go w banku. W poliklinice kierownik powiedział : „Jedź do Moskwy i oddaj kleszcza, nie mamy tu testó w – ani za opł atą , ani za darmo”. Pognaliś my z powrotem do hotelu (godzina na zegarze to okoł o 10:45), powiedzieli, ż e wyjeż dż amy pilnie teraz, peł ne dwa dni wcześ niej, powodem był kleszcz, na razie wracaj. Najpierw otrzymaliś my odpowiedź , ż e zwrotu nie bę dzie, a potem, ż e „napisz oś wiadczenie, księ gowy powie Ci, jak zwrot zostanie dokonany”. OK.
Zebrani za okoł o godzinę . Przyszli do recepcji i mó wią „nie bę dzie powrotu”, ponieważ nie mają umowy o zwrot. Gotował em. Dawno tak nie krzyczał em. Potem był y dwie lub trzy godziny tań czenia z szablami „zwró ć cie / nie wró cimy”, „oj tak, co tam moż e być , kleszcze tu usuwano wię cej niż raz i nic”. W pewnym momencie podeszł a do nas pani z pytaniem „czy zlecił aś czynnoś ć na odkrztuszanie? ”. Powiedział em, ż e nie zlecił em aktu, jak ró wnież obró bki, resztę kupił em w hotelu, bezproblemowo i bezpiecznie. Madame weszł a w gł ą b recepcji - przygotowywali dokumenty do odpowiedzi.
Zadzwonił em nawet do prawnika, uzyskał em poradę , na tej podstawie zł oż ył em pisemną skargę . Po skardze zmienił się stopień nieadekwatnoś ci i rozpoczę ł a się dł uga ponura licytacja „weź my poł owę kwoty”. W efekcie obroniliś my nasze prawa, zabraliś my wszystko i wyjechaliś my. Muszę od razu powiedzieć - z naszej strony spł aciliś my się do koń ca, nawet gdy otrzymaliś my niewł aś ciwą zaliczkę , nadal nalegał em, aby wzię li pod uwagę wszystkie koszty w hotelu.
Cena emisyjna wynosił a 2.000 rubli. B. . d, gdybym wiedział a, co to jest borelioza, ż e kleszcz jest zaraź liwy. . . Wyszedł bym natychmiast, rzucają c tylko oś wiadczenie i skargę . A potem w Moskwie skoń czył by to w są dzie. Stracił em z nimi czas, w rezultacie testy na kleszcze przyszł y dzień pó ź niej.
Administracja hotelu jest dla mnie w jednym stosie, zwł aszcza, ż e cią gle konsultowali się przez telefon. We wszelkiego rodzaju piosenkach „samowolnoś ć poszczegó lnych pracownikó w” nie wierzę . To jest system. I ż eby mi tu nie odpisali, a administracja uwielbia dł ugie, kazuistyczne odpowiedzi – mam rację . Zgodnie z prawem, logiką , zdrowym rozsą dkiem. Zamiast rozwią zać nieprzyjemną sytuację , hotel ją tylko zaostrzył . Boż e, jakie to gł upie, jak po naszej stronie… Zamiast natychmiastowego rozwią zania konfliktu, hotel zajmie się teraz moimi publicznymi recenzjami.
Szczerze mó wią c, napisał em to bardzo delikatnie. Przytł aczają mnie najmroczniejsze i najmroczniejsze emocje. Nadal bę dę kontaktował się z Rospotrebnadzorem, bę dę monitorował leczenie mojego syna (któ rego zabraliś my tam z okazji jego 4 urodzin). Osobno skonsultuję się z prawnikami. Istnieje poważ ne pragnienie, aby hotel był bolesny i kosztowny pod wzglę dem ekonomicznym i reputacyjnym.
p. s. Teraz bardzo martwimy się o zdrowie dziecka po tej podró ż y. Drodzy podró ż nicy, zastanó wcie się , czy chcecie ryzykować nie tylko odpoczynek, ale i zdrowie w ogó le. Spiski zę bó w „nie gryziemy kleszczy / wszyscy są zdrowi” nie pomogą .
Z poważ aniem Stanislav K.