Chcę narzekać na przedstawiciela touroperatora Bał kan serwis Christina. Po pierwsze przekazał a nam stare informacje o wycieczkach (za czerwiec odpoczywaliś my pod koniec sierpnia), niektó re wycieczki został y odwoł ane. Ż adna z wycieczek nie został a szczegó ł owo opisana.
(wszystkie informacje był y w sł owach „fajnie”, „niezbyt”). Po drugie, w przypadku tych wycieczek, któ re wybraliś my, nie podał a dodatkowych informacji, a mianowicie, czy konieczne jest zabranie ze sobą jakichkolwiek dokumentó w, z czym jechać (na dwudniowej wycieczce po Buł garii - ś wię tych miejscach Buł garii, ty musieliś my wzią ć paszport, bo zatrzymaliś my się na noc w hotelu, osiedliliś my się na paszporcie, w wielu koś cioł ach, jednak tak jak tu w Rosji, nie moż na chodzić z goł ymi ramionami, szortami i kró tką spó dniczką , na wycieczce z Buł garska fiesta - wieczorem jedliś my kolację w restauracji na ś wież ym powietrzu, moż na był o wzią ć i bluzki). Po trzecie, z reguł y na wakacjach duż o się zapomina, dlatego jeś li wycieczki został yby kupione natychmiast po przyjeź dzie, moż na by im przypomnieć jako kurator (mam coś do poró wnania - w Tajlandii nasz kurator nie tylko wzią ł nasze numery telefonó w, ale i ostrzegał em o wszystkich wycieczkach na pó ł torej godziny przed umó wioną godziną przez recepcję ). Po czwarte, na nasze pytanie, któ rą kawiarnię lepiej wybrać jako akceptowalny catering publiczny (zaró wno pod wzglę dem ceny, jak i jakoś ci jedzenia), odpowiedź brzmiał a, co chcesz wedł ug wł asnego uznania (w wielu kawiarniach jedzenie jest gó wniane...bez smaku i zbyt drogie). Wię c byliś my jak ś lepe kocię ta w Albenie.
Jeś li nie jesteś obcią ż ony dzieć mi, nie masz nic do roboty w Albenie.