Teraz bardziej szczegó ł owo:
- temperatura do +20 (w listopadzie);
- do morza jest okoł o +15 (miał am nawet pł ywać );
- hotel ma pię kny widok na miasto (mieszkał na 4 pię trze);
- bardzo smacznie, zaró wno w hotelu, jak iw instytucjach na terenie miasta, w któ rym przebywał ;
- czysto, przytulnie, wygodna i mił a obsł uga (nie szkoda zaprosić do siebie).
Wniosek jest taki: zdecydowanie jedź , obserwuj pogodę i przenieś się do Jał ty (zwł aszcza, ż e nie ma doką d jechać ), pó ł dnia do przeprowadzki i jesteś w luksusowym hotelu (mó wię o willi), ciepł y i otoczony przez wspaniał ych ludzi (tak się zł oż ył o, ż e z kimś się spotkał em). Powodzenia wszystkim!
Najpierw zapł acili za nocleg za 10 dni, chociaż pierwszy dzień był już zapł acony i mogli się najpierw zał atwić , a potem rozliczyć na kolejne dni, potem zaproponowano nam pokó j na 4 pię trze z jedną ł azienką i ciemnymi meblami , przypomnieliś my, ż e mamy zarezerwowany inny pokó j, po czym zaproponowano nam czasowe zamieszkanie w tym pokoju, a za godzinę przygotują nam dwie ł azienki. Godzinę pó ź niej przenieś liś my się do nowego pokoju, był y dwie toalety, ale był tylko jeden telewizor i nie był o gdzie podł ą czyć drugiego. Dobra, postanowiliś my nie spierać się . Meble ciemne, telewizor sam, nikt nie przygotował i nie miał zamiaru się ką pać , zestaw kosmetykó w w ł azience dla jednej osoby, chociaż zadomowiliś my się we tró jkę , czajnik w pokoju ze straszną powł oka na dole - i to jest pię ciogwiazdkowy luksus Jał ty. Hotel zapewnia odbió r samochodu i usł ugę parkowania, podczas parkowania nasz kierowca wjechał koł em w ró g krawę ż nika i rozerwał je na strzę py. Koł o został o zaplombowane na koszt hotelu, ale przyjechaliś my na nowe koł o, a nie na klejone, obiecaliś my kupić nowe. Nie mogli kupić nowego, bo koł a są sprzedawane w parach, wię c po prostu dali pienią dze na jedno nowe koł o i zaproponowali, ż e poszukają , gdzie je kupić .
Zaczę li rozkł adać ł ó ż ko, znaleź li dziurę w prześ cieradle i brudną koł drę , potem pę kł a cierpliwoś ć , zwró cili się do portiera, przyszł a sł uż ą ca z wyraź nymi oznakami przezię bienia. Wyrzuciliś my ją z pokoju, nie chcieliś my zarazić się na począ tku wakacji. Przyniesiono nam powitalny kieliszek wina jako przeprosiny za niedogodnoś ci o 23-00, chociaż zjedliś my kolację o 19-00 w hotelowej restauracji i nie zostaliś my potraktowani winem. Rano byliś my zdecydowani zebrać pienią dze i przenieś ć się do innego hotelu. Ś niadanie w restauracji z mnó stwem "dodatkó w" ze strony personelu wzmocnił o wieczorne wraż enia. Kierownik hotelu bardzo przepraszał , namó wił nas do pozostania, zaproponował przeprowadzkę do apartamentu z trzema balkonami bez dodatkowych opł at i zniż ki na wszystkie obiady w restauracji. Zgadzamy się . Pokó j fajny, ale. . . na cał y pobyt kosmetyki w pokoju zostawał y tylko na jeden, rę czniki na dwa, woda butelkowana na jeden (myś l, pł atna za trzy, kogo to obchodzi). Szczoteczki do zę bó w i pasta po prostu nie są dostarczane w hotelu, jeś li nie zabrał eś ich ze sobą , biegnij do najbliż szego sklepu, w przeciwnym razie nie ma czym myć zę bó w. Nie poszli i zaż ą dali zapł aty za trzy, na szczę ś cie wszystko przynieś li sami, nikt nie czyś cił czajnika w apartamencie przez 10 dni, musiał em poprosić o mał y czysty rondelek w kuchni restauracji, bo. Lubię pić herbatę pó ź no w nocy, a restauracja do 23-00. Ł ó ż ko był o zmieniane raz na trzy dni, a nie codziennie, jak podano na stronie, przy kolejnej zmianie znó w pojawił a się dziura w prześ cieradle (a wię c to nie przypadek, tylko system), musiał em zapytać za sł oik dż emu w prezencie jednak dali dwa jako rekompensatę za niedogodnoś ci pierwszego dnia, dania w restauracji czę sto był y podawane nie do koń ca czyste, regularnie musieliś my prosić o wymianę ł yż ki, widelca, kubka w szminka od poprzedniego klienta, okresowo zapominano o zniż ce w restauracji, ż eby wliczyć do rachunku, nie chciał em przypominać , nie jest fajnie, ale przyjechaliś my odpoczą ć i wydać pienią dze w drogim hotelu, a nie bł agać jał muż ny, po prostu wycią gali wnioski i pró bowali zjeś ć obiad i kolację albo w Fabrikant, albo w Oreandzie, jeś li zostali w Jał cie, kilka razy jeź dzili na posił ek do pał acu Palmyra i na krymskiej bryzie. Ś niadania w Villi Elena są dobre, obfite, ale obsł uga kelneró w pozostawia wiele do ż yczenia. Menu restauracji jest doś ć skromne, nie przewiduje codziennych posił kó w przez kilka dni. Jedz ostrygi itp. codzienna rodzina z dzieckiem nie moż e. Poprosili nas, ż ebyś my ugotowali zwykł ą zupę z klopsikami, ugotowali niesmacznie, pieprzu był o tak duż o, ż e bał am się nawet taką zupę dać dziecku. Kuchnia restauracji to loteria, czasami wszystko jest w porzą dku, a czasami podstawowe dania gotowane są szczerze przecię tnie.
Na jednym z obiadó w herbatę przyniesiono nam zaraz po zupie, powiedzieliś my, ż e bę dziemy potrzebować herbaty nie wcześ niej niż za 15-20 minut, bo. danie gł ó wne jeszcze nie dotarł o, a herbata do tego czasu ostygnie. Moje zdziwienie nie miał o granic, gdy przynieś li nam tę samą herbatę , któ rą po prostu wylewano z czajnikó w przed podaniem, podgrzewano i ponownie wlewano do czajnika. Nie wierzył em wł asnym oczom, ale barman potwierdził , ż e nie uwarzyli ś wież ego, ale podgrzali już ostygł ą . I to w cenie 40 UAH. za jedną porcję! ! ! To jest LUKSUS!! !
Konkluzja: bez wzglę du na to, ile zapł acisz w tym kraju, nadal gł upotą jest liczyć na dobrą obsł ugę nawet w najdroż szym i najbardziej luksusowym hotelu. Generalnie wszystko w porzą dku, pię knie, z roszczeniem, czasami widać nawet troskę o klienta, ale to tylko na pierwszy rzut oka, w rzeczywistoś ci jest tak wiele niedocią gnię ć , ż e pojawia się pytanie – za co pł acimy? Dlaczego nie podano tego, co jest napisane na stronie i za co pł aci, jeś li klient pł aci, oczekuje, ż e dostanie to, za co pł aci, przynajmniej idealnie czyste naczynia w drogiej arystokratycznej restauracji. Nawet jeś li raz zdarzył a się absurdalna sytuacja i natrafił na brudny widelec, we wszystkich nastę pnych należ y zwracać szczegó lną uwagę na obsł ugę tego klienta, ale codziennie zbierano komentarze, zmieniano naczynia i podobno nie wycią gano ż adnych wnioskó w. Cał y czas poczucie, ż e ci, któ rym zapł acił eś , oszukiwali i pró bowali Cię „oszukać ” na każ dym kroku, zwł aszcza kelner Evgeny, regularnie starał się doliczyć coś zbę dnego do rachunku, zapominają c uwzglę dnić rabat itp. Kuchnia albo zapomni podać kremowy sos do sernika, albo posyp rogalika pudrem, wszystko jest nasze. . .
Podczas wymeldowania dostaliś my rachunek za minibar za to, czego nie wzię liś my, kwota był a dokł adnie dwa razy wię ksza niż faktycznie wypiliś my, prawdopodobnie myś leliś my, ż e nie zauważ ymy, ale zauważ yliś my i zapł aciliś my tylko za to, z czego wzię liś my bar. Drobiazg, ale osad pozostał .
Jedyne, co naprawdę zrobił o na mnie wraż enie, to duż e i przestronne pokoje z dobrym wykoń czeniem, chociaż skrzypią ce ł ó ż ko w nocy nie jest odbierane jako antyczne i antyczne, skrzypienie jest po prostu denerwują ce, woda w ł azience nie odpł ywa dobrze, nikt nie reagował na komentarze w tej sprawie przez pię ć dni, dopó ki nie przestał a wychodzić , roś liny doniczkowe są dalekie od idealnego stanu zaró wno w holu, jak iw pokojach. Wszystko na swó j wł asny sposó b, na sposó b natywny! Naprawdę sympatyzuję z wł aś cicielami, widać , ż e zainwestowano w hotel duż o pienię dzy, pozostaje poważ nie pracować z personelem i tł umaczyć , ż e klient jest gotowy zapł acić po najwyż szych stawkach, a nie dlatego, ż e po prostu nie ma nigdzie umieś cić swoje pienią dze. Za te pienią dze ludzie oczekują najwyż szego poziomu usł ug, ale otrzymują to samo, co w każ dym innym hotelu niż szego poziomu.
Nie są dzę , ż e kiedykolwiek bę dę chciał ponownie poczuć atmosferę „luksusu i komfortu” w tym hotelu.