Dotarliś my do hotelu iz holu zabrano nas na pię tro klubowe - The Royal Club. Przyjechaliś my o 12:30 i poproszono nas, aby poczekać do 15:00 - to jest czas zameldowania. Zgodziliś my się , choć zwykle w innych 5-gwiazdkowych Hotelach z noclegiem Club, zameldowanie nastę puje natychmiast po przyjeź dzie. Ró wnież mł odzieniec w recepcji Klubu zapytał nas o któ rej godzinie wyjdziemy z pokoju, czyli jeszcze się nie usadowiliś my, ale już pytali, kiedy opuś cimy Hotel? ! To też był o bardzo dziwne, w niektó rych hotelach byli zainteresowani, ale tylko po to, aby przygotować ś niadanie w pokoju przed wcześ niejszym wyjazdem, ale tak nie jest!
Znowu podeszliś my do klubu na 26. pię trze o 16:20 i zaoferowano nam pokó j na 14. pię trze (ł ą cznie 29 pię ter), co już był o nonsensem, ponieważ w naszej cenie wskazano tylko wysokie pię tro!
Zapowiedzieliś my to, a dziewczyna powiedział a nam, ż e każ dy klient ma swoją koncepcję „wysokiego pię tra” – czy to był a dla nas rewelacja?!
W rezultacie dostaliś my inny pokó j na 23. pię trze i ponownie poprosiliś my o odczekanie 30 minut, aż pokó j zostanie posprzą tany. Był a już godzina 17:10!
W pokoju 2311 przygotowano dla nas dwa komplety jednorazowych kapci ką pielowych, któ re był y już rozpakowane i nosił y ś lady zuż ycia z widocznym odciskiem stopy.
W ł azience pokoju znaleź liś my kosz na ś mieci o bardzo silnym zapachu tytoniu. Wyszliś my na korytarz na podł ogę i widzą c sprzą taczkę poprosiliś my o wymianę wiadra. A to wszystko w pokoju dla niepalą cych!
Po rozpakowaniu walizek udaliś my się do Klubu na wieczorny koktajl z lekkimi przeką skami. Na 26 pię trze, gdzie mieś ci się Klub, w pobliż u windy w kwietniku, zobaczyliś my niedopał ek papierosó w. Pomimo tego, ż e w Klubie obowią zuje zakaz palenia to jednak tak jak w cał ym Hotelu!
O tych wszystkich przypadkach opowiedzieliś my w recepcji Klubu i pokazaliś my uż ywane kapcie.
W koń cu zmę czeni wró ciliś my do pokoju, chcieliś my się zrelaksować i wzią ć prysznic, ale tutaj czekał a nas niemił a niespodzianka!
Po smutnym doś wiadczeniu z kapciami postanowiliś my rozebrać ł ó ż ko i obejrzeć poś ciel. I co był o naszym zaskoczeniem, na wszystkich dwó ch ł ó ż kach poś ciel był a brudna! ! ! Poszewki nie pierwsza ś wież oś ć , prześ cieradł a z plamami i ś ladami uż ytkowania! Znowu poszliś my do Klubu i powiedzieliś my, ż e pokó j jest brudny i dostaliś my poś ciel od poprzednich goś ci!
Ponownie poproszono nas o czekanie i zadzwoniliś my do kierownika dyż urnego hotelu (kierownika dyż uru). Spojrzał a na nasz pokó j i powiedział a, ż e osobiś cie sprawdzi nastę pny pokó j (już trzeci! ) i zaprosi nas. Tym razem zaoferowano nam pokó j na 28 pię trze, któ ry nazywa się Le ROYAL CLUB.
W efekcie do naszego pokoju nr 2802 dotarliś my dopiero o godzinie 22:00 i nie zbadaliś my niczego szczegó ł owo, ale rano znaleź liś my pod ł ó ż kiem paczkę ze zuż ytą prezerwatywą!! ! To mó wi o sprzą taniu w pokoju i, co najważ niejsze, stosunku do goś ci!
Nastę pnego dnia dokł adnie o godzinie 08:00 obudził a nas bardzo gł oś na muzyka, któ ra trwał a cał y dzień.
Klub powiedział nam, ż e jest to coś w rodzaju wesela narodowego, któ re odbywa się na 29. pię trze w barze na dachu hotelu. Goś cie tego wydarzenia zostali zakwaterowani na wszystkich wyż szych pię trach Hotelu. Po tych sł owach stał o się dla nas jasne, dlaczego począ tkowo nie dostaliś my naszego pokoju na wysokim pię trze, któ re zarezerwowaliś my dwa miesią ce temu i któ ry znajduje się tylko na najwyż szych pię trach hotelu. Hotel zajmuje się Overbookingiem - czyli sprzedaje jeden pokó j ró ż nym osobom w tym samym terminie!